wtorek, 19 grudnia 2017

Olivier Mellano, Brendan Perry, Bagad' Cesson – "No Land" (20.10.2017)



Co może wyniknąć ze spotkania francuskiego wizjonera, który od początku lat dziewięćdziesiątych udzielał się w ponad pięćdziesięciu zespołach, jednego z najwybitniejszych wokalistów naszych czasów i ludowej orkiestry? Ten nietuzinkowy skład jest bez wątpienia gwarancją wyjątkowych muzycznych doznań. Gitarzysta i kompozytor Olivier Mellano zaprosił do współpracy Brendana Perry oraz zespół Bagad' Cesson - reprezentantów folkloru Bretanii.  


Owocem pracy muzyków jest jedno z najbardziej nietypowych wydawnictw 2017 roku - koncept-album "No Land". To trzydziestosiedmiominutowy poemat, a raczej manifest, będący polityczną fikcją. Francuski kompozytor, który pasjonuje się muzyką pop-rockową, jak również stale współpracuje z orkiestrą symfoniczną tym razem postanowił postawić na nietypowe rozwiązanie. Był od dawna zafascynowany francuską muzyką tradycyjną, szczególnie tą z Półwyspu Bretońskiego, której organicznego brzmienia tworzą dźwięki dud, instrumentów dętych i bębnów. Zapragnął przedstawić folkowe melodie w odmienionych aranżacjach i połączyć je z poprockową świeżością i szczyptą orientu. Po latach koncentrowania się na  kompozycyjnym "przepychu" z głównym udziałem pełnej orkiestry uznał, że również w prostszych muzycznych formach można odnaleźć emocje, a co więcej mniejsza ilość dźwięków sprawia, że przekaz utworu jest bardziej wyrazisty. 

Brendana Perry nikomu przedstawiać nie trzeba. Lider Dead Can Dance na stałe zapisał się w historii muzyki jako wspaniały wokalista, jak również multiinstrumentalista, który potrafi zagrać na dowolnie wybranym instrumencie począwszy od gitary elektrycznej, akustycznej i basowej przez keyboard, perkusję aż po lirę korbową oraz buzuki. W nowym projekcie wykorzystuje jednak przede wszystkim swój doskonały, głęboki głos, wygłaszając tekst przemówienia i budując aurę tajemniczości całej kompozycji. 

"No Land" to manifest humanisty, opowiadający o utopijnej krainie, w której nie ma podziałów międzyludzkich i granic między państwami. Jej mieszkańcy są równi, wolni i niezależni. Żyją w zgodzie, doceniając piękno otaczającego świata i spełniając swoje marzenia. Czerpią radość z każdego dnia, obcując z naturą, wspierając się i uśmiechając się do siebie.  Jest to oda przeciwko temu, co hamuje ludzki potencjał i sprawia, że człowiek nie może być sobą. W tym pięknym śnie jedynym ograniczeniem jest siła wyobraźni. 

Bohaterowie ody spoglądają na swoją "ziemię" z dystansu, co autor słów opisuje używając przepięknych metafor nawiązujących do zjawisk natury, jak np. bezgraniczność wiatru i stałość prądu rzeki oraz zmysłów.  Jednakże osiągnięcie stanu harmonii i spełnienia kosztowało wiele wyrzeczeń - zjednoczenie wymagało ofiar, bolesnego pokonywania barier i wielu wylanych łez. Autor manifestu przywołuje tematykę wojenną, którą podkreślają wyraziste uderzenia bębnów oraz dotykające najgłębszych zakamarków duszy dźwięki dud. Instrument ten od dawna uważany jest za symbol wojennej bitwy, przy pomocy którego wydawane są sygnały do ataku. 

W tekście muzycznego poematu wspomniana jest rola jednostki wobec złożoności skomplikowanej struktury. Ludzkość jest jak ziarenka piasku, które nie mogą istnieć bez siebie wzajemnie, gdyż tworzą spójną całość. Tę uniwersalną prawdę można zrozumieć, gdy spojrzy się na dany obszar z dalszej perspektywy. Wtedy doceni się piękno zjawisk natury, zapierające dech w piersiach krajobrazy oraz to, że planeta jest wspólnym domem, o który wszyscy mieszkańcy powinni wspólnie się troszczyć.

Album poza bardzo ważną treścią i niesamowitym wokalem wypełniają oczywiście dźwięki, które pomimo, że w tym przypadku schodzą na nieco dalszy plan, potrafią głęboko poruszyć. Transowa, czasem dynamiczna, a momentami nawet taneczna melodia poematu stwarza przestrzeń dla wyrażenia palety muzycznych emocji. Zaproszenie do współpracy zespołu grającego muzykę folkową, okazało się strzałem w dziesiątkę, gdyż w połączeniu tradycji z nowoczesnością drzemie ogromny twórczy potencjał, plasujący opisywane wydawnictwo w kategorii dzieła sztuki. 

"No Land" to zdecydowanie jedna z najoryginalniejszych płyt tego roku, która już po pierwszym przesłuchaniu zwraca uwagę i zapada głęboko w pamięć. Nieczęsto zdarza się, że na albumie umieszczony zostaje jeden utwór, który wypełnia naprawdę nietypowa muzyka i absolutnie wyjątkowa treść. W czasach, gdy niewiele jest już w stanie zaskoczyć świadomego słuchacza, dzieło Mellano, Perry’ego i zespołu z Bretanii idealnie wpisuje się w wymagania odbiorców sztuki poszukujących nowych, nieoczywistych wrażeń. 

8/10

Posłuchaj fragmentu: Olivier Mellano - "No Land"