"W powadze czasów, w zwątpieniu i chaosie… tym o drżących dłoniach i złamanym głosie… ukaż się duchem i ciałem, wszystkim nam ponad podziałem…" – tak zaczyna się szósty album Lao Che. Jeden z najbardziej eklektycznych i innowacyjnych polskich zespołów rockowych znów zaskoczył słuchaczy. Kierując się żelazną zasadą niepowielania własnych pomysłów z poprzednich płyt zaproponował zupełnie nowy koncept, w którym w bardzo przystępnej i muzycznie łatwo przyswajalnej formie, poddał analizie znaczenie pojęcia "społeczeństwo".
Po ocierającym się o elektronikę
"Prąd Stały/Prąd Zmienny", eksperymentalnym "Soundtracku"
oraz kipiącej rockową energią "Dzieciom", na "Wiedzy o Społeczeństwie"
zespół obiera nowy brzmieniowy kierunek, śmiało wkraczając na terytorium muzyki
popularnej. Tak lekkiej i przebojowej płyty w wykonaniu Lao Che jeszcze nie
było. Fuzja alternatywy, popu, reggae, hip hopu, orientu i tanecznych rytmów to
mieszanka wybuchowa będąca gwarancją czystej radości słuchania. To album, który
może spodobać się szerokiemu gronu odbiorców, wliczając słuchaczy popularnych
stacji radiowych, jednocześnie trafiając do tych bardziej wymagających,
ceniących sobie spójne muzyczne historie.
Produkcji płyty podjął się Piotr "Emade" Waglewski, który we współpracy z Filipem "Wieżą" Różańskim,
klawiszowcem Lao Che, zaproponował nowe rozwiązania techniczne, doskonale
podkreślające charakter albumu, nawiązujący do syntezatorowego brzmienia lat
osiemdziesiątych, które wyróżniały stosunkowo nieskomplikowane i przejrzyste
aranżacje. Z wywiadu udzielonego miesięcznikowi "Teraz Rock" można
dowiedzieć się, że w przeciwieństwie do poprzednich płyt tu każdy z instrumentów
nagrywany był osobno, a kompozycje składano etapami, dzięki czemu osiągnięty
został zamierzony cel dźwiękowego uproszczenia.
Volta stylistyczna w brzmieniu
nie jest przypadkowa – ma ścisły związek z tekstowym konceptem. Hubert
Dobaczewski, zwany także "Spiętym", nie pierwszy raz udowodnił, że jest
doskonałym obserwatorem otaczającej rzeczywistości. To jeden z tych autorów
tekstów, którzy posiadają naturalną lekkość przelewania na papier swoich myśli
i przedstawiania ich w wyjątkowej formie językowej. Spięty na tle łatwo
wpadających w ucho melodii przekazuje bardzo ważne treści, traktujące o
kondycji społeczeństwa i zmianach w nim zachodzących. W żartobliwy i
charakterystyczny dla siebie sposób opowiada o człowieku i jego roli w związku,
w rodzinie, lecz także większej grupie społecznej, jaką jest naród czy ludzkość.
Bawiąc się słowem porusza istotne tematy związane ze współczesną sytuacją społeczno-politycznych
zawirowań w naszym kraju, tj. podziałów, zmian ustaw, wpływie religii na tok
myślenia oraz tematu uchodźców. We wspomnianym już wywiadzie podkreśla, że
zawsze starał się unikać odniesień politycznych, jednakże w obecnych czasach
tematyka ta jest wszechobecna i nie pozostaje bez wpływu na jego życie i
decyzje. Już same tytuły utworów takie jak rozpoczynający "Kapitan Polska",
"Polak Rusek i Niemiec", czy chociażby singlowy "Nie Raj" wyraźnie
to podkreślają.
Nie bez znaczenia jest także
okładka wydawnictwa, nawiązująca zamieszczonym na niej motywem do symbolu
Solidarności. Jest on jednak utrzymany w bardzo "plastikowej", wręcz
ocierającej się o kicz kolorystyce, co jest dodatkowym elementem stylistyki
nawiązującej do kultury popularnej. Jej częścią jest także pastisz, którego
przykładem jest "Baśń Tysiąca i Jednej Nocki", brzmieniowo
przypominająca muzyczne dokonania Artura Andrusa i jego "Cyniczne Córy
Zurychu".
Album dzięki brzmieniowej
prostocie pozostaje w pamięci od pierwszego odsłuchu, wywołując u odbiorcy bardzo
dobry nastrój, który z każdym kolejnym podejściem niknie, gdy do świadomości dociera
pełnia przekazu. Nie zmienia to jednak faktu, że nowe dzieło Lao Che tworzy
spójną całość, którą chłonie się z zapartym tchem, próbując rozszyfrować kolejne
dźwiękowo-tekstowe zagadki. Taneczny rytm i popowa stylistyka dawkowane są
stopniowo, przeplatając się z elementami jazzu, bujającym reggae i nawiązaniami
do hip hopowej przeszłości zespołu (Spięty nie zapomniał, jak się rapuje). Cały
album pulsuje miarowymi uderzeniami perkusji, elektronicznymi samplami i
funkującym basem, przywodzącym na myśl popularne utwory indie - popowego Franz
Ferdinand, wprowadzając słuchacza w taneczny trans. Nie wyklucza to jednak
ciekawych rozwiązań gitarowych oraz szaleństw na instrumentach dętych. Warto przy
okazji wspomnieć, że na potrzeby nowej płyty skład zespołu powiększył się o
nowego członka - saksofonistę Karola Golę, który daje popis swoich zdolności
między innymi w utworze czwartym oraz szóstym.
We wspomnianej czwórce o niemieckobrzmiącym
tytule "Gott mit Lizus" autor pyta, czy aby na pewno to ludzie są
wybrańcami Boga. A może są nimi jednak kosmici? W ten humorystyczny sposób
próbuje uzmysłowić odbiorcy, że w obecnej sytuacji niezbędne jest trzeźwe spojrzenie
na otaczającą rzeczywistość, w której nie dzieje się najlepiej. Taneczność
albumu przywodzi na myśl także skojarzenie z chocholim tańcem z
"Wesela" Wyspiańskiego, gdzie pogrążeni w marazmie uczestnicy imprezy
poddawani są manipulacji. Spięty nawiązuje do niego między innymi używając słów
"w kajdany zakuć, zdać, zapomnieć" oraz metaforycznie ujmując stan
snu jako brak walki o zmiany i zgodę na zniewolenie umysłu ("Sen A'la Tren") .
Aby jednak zupełnie nie pogrążyć słuchacza w smutku, dla zbilansowania
nastroju pod numerem dziewiątym muzycy umieścili przesympatyczną balladę
traktującą o zjednoczeniu dwojga ludzi i wspólnym życiu. "Spółdzielnia"
to jedna z najciekawszych i najbardziej nietypowych piosenek o miłości, jakie
kiedykolwiek miałam okazję usłyszeć, pokazująca ogrom twórczego potencjału zespołu
i być może wskazująca dalszy kierunek jego muzycznych poczynań.
W dzisiejszych czasach
niesamowicie trudno o dobrą popową płytę, która poza łatwo przyswajalnymi melodiami
zawierać będzie ważne treści. Lao Che to
fenomen na polskiej scenie muzycznej, który po raz kolejny udowadnia, że można
i warto przekraczać stylistyczne granice, by wprowadzić do twórczości nową jakość.
"Wiedza o Społeczeństwie" dzięki swojej przebojowości ma ogromny
potencjał koncertowy. Jak nowe utwory zabrzmią na żywo będzie można dowiedzieć
się już w marcu.
8/10
Posłuchaj fragmentu: Lao Che - "Nie Raj"