"Przygotuj się na rytuał" - tak swoje koncerty zapowiadają Natasha i Anatoly Pakhalenko - małżeński duet, występujący jako Nytt Land. Muzycy odwiedzili w piątkowy wieczór przystoczniową gdańską Protokulturę i zaprezentowali emocjonalny, mistyczny spektakl inspirowany folkową tradycją i energią syberyjskiej tajgi i tundry, mongolskich stepów, islandzkich pejzaży i skandynawskich fjordów.
Nytt Land to jeden z najciekawszych współcześnie tworzących zespołów.
Własnoręcznie skonstruowane instrumenty, oryginalne stroje i scenografia, połączenie
śpiewu gardłowego i syberyjskiego tradycyjnego “kargyraa”, szamańskie rytmy i atmosfera
black metalu to gwarancja nietuzinkowych muzycznych wrażeń. Nie inaczej było w
Protokulturze, gdzie artyści zaprezentowali godzinny, przekrojowy set
obejmujący dotychczasowy muzyczny dorobek, zachwycając spójnością przekazu
wizualnego i dźwiękowego.
Natasha i Anatoly zadbali o każdy detal swojego występu - podkreślające
atmosferę światło, perfekcyjnie wyregulowany dźwięk oraz stroje przywodzące na
myśl ubiór przodków zamieszkujących tereny Syberii i dawnej Skandynawii. Nad klubową
salą w trakcie koncertu można było wręcz poczuć obecność duchów - dźwięki
płynące ze sceny wprowadzały w trans, skłaniając do refleksji, a jednocześnie
intrygując mrokiem.
W wykonaniu poszczególnych kompozycji nie brakowało szczerych
emocji. W śpiewie i grze obojga wyraźnie wyczuwalna była muzyczna pasja i oddanie
tradycji, z której się wywodzą oraz miłość do natury. Nagrania śpiewu ptaków, szmerów
padającego deszczu, szumu liści wplecione zostały pomiędzy miarowe uderzenia w
szamański bęben, partie zagrane na tradycyjnej lirze i rosyjskim flecie zwanym
svirel, delikatne dźwięki drumli oraz niesamowite wokale.
Muzycy oparli swój występ na kontrastach, łącząc mrok
gardłowego mongolskiego śpiewu Anatolya z charakterystyczną barwą głosu Natashy,
śpiewającej po rosyjsku, staroislandzku, staronordycku i chantyjsku, tj. języku
ludu Chantów, zamieszkującego zachodnią Syberię, na wschód od rzeki Ob. Razem
stworzyli niesamowity klimat, przyprawiając o dreszcze, wywołując niepokój i poruszając
najgłębsze zakamarki duszy. Było lekko, a zarazem mrocznie, melodyjnie, a chwilami
eksperymentalnie.
Publiczność przyjęła muzyków bardzo ciepło, owacyjnie wiwatując
i oklaskując Natashę i Anatolya między kompozycjami, za co muzycy odwdzięczyli się
drobnym, lecz wyjątkowym prezentem na bis - wykonaniem acapella bardzo
osobistego utworu przez wokalistkę - kozackiej tradycyjnej piosenki “Black Raven - Чёрный Ворон". Wśród słuchaczy znaleźli się ci
wpatrzeni w zespół i chłonący każdy dźwięk w bezruchu, jak również kołyszący
się w rytm hipnotyzujących dźwięków. Niestety nie brakowało także amatorów
imprezowego nastroju, któremu sprzyjał piątkowy wieczór - niektórzy zamiast skupić
się na sztuce prezentowanej przez Nytt Land wybrali głośne rozmowy przy piwie,
co nieco utrudniało odbiór koncertu i odczuwanie go w należyty sposób.
Warto jeszcze dodać, że zanim rozpoczął się występ duetu,
w niezwykły klimat szamańsko-nordyckiej muzyki wprowadził obecnych w klubie czterdziestominutowy
ambientowy set Anatolyja, który jako Tal Khaar, skryty z tyłu sceny zaprezentował
instrumentalne kompozycje łączące elektroniczne pasaże z dźwiękami liry, drumli
i svirela oraz gardłowymi improwizacjami.
Nytt Land udowodnili w piątek, że niezależnie od warunków prezentacji, jeśli
sztuka tworzona jest z pasją i zaangażowaniem, obroni się sama, trafiając do
poszukującego odbiorcy, otwartego na nowe muzyczne doznania. Gdański koncert
był jednym z ostatnich występów trasy promującej ubiegłoroczne wydawnictwo
zespołu - "Odal". W 2020 roku ma ukazać się nowy album grupy. Zdecydowanie
warto na niego czekać.
Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z wydarzenia: