Lutnia, zwana inaczej chordofonem złożonym to jeden z najbardziej tajemniczych instrumentów w historii muzyki. Nie do końca wiadomo skąd pochodzi, nie jest pewne, kiedy dokładnie pojawił się w Europie. Święcił triumfy w czasach renesansu i baroku, póki nie zdetronizował go klawesyn. Obecnie jest flagowym wyznacznikiem brzmienia muzyki arabskiej, funkcjonując jako oud, saz, czy buzuki. Jego charakterystyczne, mistyczne brzmienie próbuje w muzyce europejskiej od ponad dwóch dekad przywrócić do łask holenderski kompozytor Jozef Van Wissem. Popularny autor ścieżki dźwiękowej do filmu "Tylko Kochankowie Przeżyją" Jima Jarmuscha powraca z nowym albumem.
"Ex Mortis" został zainspirowany
średniowieczną księgą "The Book od Gostlye Grace" napisaną przez niemiecką
zakonnicę Mechtyldę z Hackeborn w 1290 roku na zamku w Helfcie, która miała wyrazić
przemożne pragnienie zbliżenia się do Boga, zarówno w kontekście religijnym jak
i erotycznym. To wyobrażenie dialogu
autorki z siłą najwyższą, który może mieć jednak odniesienie do współczesności.
Można traktować go jako muzyczną interpretację pojedynku miłości i śmierci, które
są złączone w wiecznym tańcu, towarzysząc nieustannie ludzkim losom. Taka jest
też ta płyta - dualistyczna. Z jednej strony mroczna i niepokojąca, z drugiej
zaś refleksyjna i kojąca. Eksperymentalna i minimalistyczna, a zarazem przystępna.
A co ciekawe, wyjątkowości dodaje jej fakt użycia lutni z 1550 roku, którą
zbudował Lauri Niskanen.
Album rozpoczyna się bardzo minimalistycznie,
od hipnotyzujących, zapętlonych sekwencji na lutni. W "Vox Populi Vox
Dei" artystę swoimi wokalizami wsparła fantastyczna Jarboe, której głos
świetnie pasuje do misternie tkanego, tajemniczo-eterycznego nastroju albumu
oraz niskiego głosu samego Wissema. Ich głosy toczą poruszający dialog w
drugiej części utworu. Kompozycja płynie lekko, snując się powoli i kojąc
nerwy.
"Gnosis" to najbardziej
piosenkowy fragment płyty. Przykuwa uwagę pulsem bębnów, hipnotyzującym wokalem
i wpadającą w ucho melodią. Świetnie wypada tu także pojedynek brzmienia lutni
i budującej napięcie partii elektronicznej. Ulotny minimalizm lutni powraca w
"Ghostly Grace". "Consume The Sacrifice" i "Cold
Corpse" blisko jest do stylistyki country dzięki chóralnym zaśpiewom i partiom
lutni wpartych regularnym, pulsującym brzmieniem bębnów. W pierwszym z wymienionych na perkusji gra
Thor Harris ze Swans, w drugim zaś wraz z Vissemem śpiewa Nikolaj Komiagin z Shortparis.
Kompozycja przedostatnia, "The
Word Incarnate Dwells Amongst Us" ujmuje naturalnością sekwencji i
hipnotycznymi wokalami. Album
wieńczy zaś przepiękny, romantyczny i niezwykle subtelny "You Are In Me
And I Am In You Eternally".
"Ex Mortis" to muzyczne
odzwierciedlenie czystego piękna i ogromu emocji. Album, który mimo
przekazywanych treści uspokaja, niesie nadzieję. Mimo zawartego mroku i sporej
dawki melancholii jest tu mnóstwo dźwięków, napełniających duszę ciepłem. Takich
pomostów między dziedzictwem przeszłości a teraźniejszością zdecydowanie
potrzeba.
81%
Posłuchaj płyty: Jozef van Wissem - Ex Mortis