wtorek, 3 marca 2020

Agnes Obel - Myopia (21.02.2020)

Rolą muzyki jest wywoływanie emocji, poruszanie serca i stawanie się odzwierciedleniem ludzkich potrzeb, przemyśleń i pragnień. Za bardzo trafne potwierdzenie tej tezy może posłużyć nowy album Agnes Obel. Duńska artystka powróciła w wielkim stylu. 



Agnes Obel obdarzona jest talentem wyjątkowym, co potwierdza na "Myopii". To album niezwykle urokliwy i kojący, a jednocześnie melancholijny i tajemniczy. Jednym słowem przepiękny. Taki, który zapada w pamięć od pierwszego odsłuchu i z każdym kolejnym zyskuje, czarując odbiorcę urzekającymi melodiami i eteryczną barwą głosu. 

Duńska wokalistka i kompozytorka jak nikt inny potrafi budować subtelny, intymny klimat, urzekać czułością i niepokoić. Jej nowa płyta nie porywa energią i przebojowością, lecz snuje się sennie, otaczając słuchacza magiczną aurą, której nie sposób się nie poddać. Idealnie odbiera się te dźwięki z zamkniętymi oczami, po zmroku, leżąc wygodnie i zanurzając się w wyobraźni. To spójna muzyczna podróż w świat zjaw, snów, marzeń i wspomnień. 

Płytę rozpoczyna "Camera's Rowing" pełen urokliwych chórków, chwytliwych stuków i czarującej melodyjności instrumentów smyczkowych. Utwór mistrzowski, dopełniony doskonałym wokalem Agnes. Dalej jest równie intrygująco. "Broken Sleep" kołysze i hipnotyzuje delikatnymi pociągnięciami strun wiolonczeli i sekwencjami fortepianowymi. Równie piękny jest pierwszy singiel "Island Of Doom". Pośród kompozycji wokalno-instrumentalnych znalazły się także te pozbawione śpiewu, jak "Roscian", "Drosera" i "Parliament Of Owls", które mogłyby znaleźć się w repertuarze np. Lamberta czy też wzbogacić ścieżkę dźwiękową jakiegoś dreszczowca czy filmu psychologicznego. Kompozycja tytułowa jest natomiast wspaniałym przykładem dialogu z ciszą. 

"Can't Be" porywa niezwykłym śpiewem na głosy i narastającym napięciem.  "Promise Keeper" natomiast koi, wprowadzając w stan błogości. Ten fenomenalny album wieńczy kolejny nieprawdopodobnie piękny fragment - "Won't You Call Me". 

Agnes Obel to artystka wyjątkowa, co udowadnia na swojej nowej płycie. Nikt nie potrafi budować klimatu w taki sposób. Tworząc ten album pracowała nad nim zupełnie sama, w swoim studiu w Berlinie, pisząc, aranżując, produkując, wykonując i miksując go wokalnie, na klawiszach, fortepianie i dodając elektroniczne efekty. Goście jedynie zagrali na instrumentach smyczkowych, co stało się flagowym wyznacznikiem twórczości Dunki. Po kilkunastokrotnym przesłuchaniu tego materiału wiem jedno - to zdecydowanie jedna z najlepszych płyt 2020 roku.

98%

Posłuchaj fragmentu: Agnes Obel - Myopia