środa, 25 marca 2020

Nytt Land - CVLT (24.03.2020)

Nytt Land - CVLT

Bogactwo lasów, świeże powietrze, przepiękne jeziora,  przestrzeń, wolność, naprawdę mroźne zimy i zapierające dech pejzaże - tak w mojej wyobraźni zapisał się obraz Syberii - rosyjskiej krainy, z której wywodzą się Natasha i Anatoly Pakhalenko. Artyści niesieni potrzebą dzielenia się dziedzictwem przeszłości sześć lat temu powołali do życia Nytt Land - łącząc regionalną tradycję z kulturą nordycką i miłością do natury. Po wydanym w 2018 roku fantastycznym albumie "Odal" i imponującej trasie koncertowej, której jednym z przystanków była gdańska Protokultura, sympatyczne małżeństwo powraca z nowym wydawnictwem, na którym oddaje hołd bogom.




Nowe wydawnictwo projektu zachwyca autentycznością i bezpośredniością. Dwanaście nowych utworów poraża mocą i hipnotyzuje tajemniczością. To muzyka, która drąży umysł i trafia prosto w serce. Jest w tych dźwiękach specyficzna rytualność, która uzależnia. Album został świetnie wyprodukowany i dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, a jednocześnie zachował swój wyjątkowy charakter. Gardłowy śpiew Anatolyja fantastycznie komponuje się z czystym wokalem Natashy i brzmieniem nietypowych instrumentów, które muzycy wykonali samodzielnie. Odnajdą się w tych dźwiękach fani Wardruny, Darkher czy Heilung, miłośnicy black metalu spod znaku Grifta, lecz z pewnością też wrażliwi słuchacze, którzy nie zważają na gatunki i klasyfikacje, ceniący w pełni autorskie produkcje - album został skomponowany, wykonany i nagrany przez duet w domowym studiu w Kalachinsku w ubiegłym roku.

"CVLT" to kwintesencja stylu Nytt Land - mroczno-niepokojąco-transowa podróż przez nieoczywiste dźwięki, oparta na kontrastach. Jest jak zderzenie ognia i wody, przeszywającego chłodu i kojącego ciepła, wyciszającej delikatności i niemal doprowadzającego do obłędu, niepokojącego mroku. Intryguje, zaskakuje, zachwyca wielowarstwowością, porusza szczerością i urzeka psychodeliczną aurą. 

Całość rozpoczyna charakterystyczny dla Nytt Land znanego z poprzednich płyt "Valhalla Rising". Mroczne riffy i growle toczące dialog z hipnotyzującym głosem Natashy definiują "Song Of The Kazym Goddess". Kompozycja urzeka folkową lekkością, a jednocześnie poraża black-metalową mocą. Jest w niej niezwykła siła, która przyciąga.

Delikatny wokal Natashy w "Rígsþula" wprowadza w trans. Rytualnego klimatu dodają stuki bębnów i delikatny puls elektroniki. Nie byłoby jednak tej kompozycji bez ekspresji Anatolyja i gardłowych wokali. Niezwykły jest "Ar Hotan Imi" z gościnnym udziałem Tuomasa Rounakari, który zagrał na skrzypcach. Jego szalona przesterowana solówka w połączeniu z eterycznymi wokalizami Natashy wprowadza w trans. To kompozycja, do której chce się wracać wielokrotnie, by zanurzyć się w tym nieprawdopodobnym klimacie. 

"Seven Spirits In White Coats" atakuje rockową rytmiką i metalowymi blastami. "Pusel ov Aki’s song" przynosi zaś chwilę wytchnienia za sprawą mrocznej ambientowej elektroniki i delikatnego śpiewu Natashy. Taneczno-transową energią wciąga zaś elektroniczny "Niðavellir" ze świetnym wokalem Anatolyja i marszowym rytmem bębnów. Lekko i eterycznie jest w "Sólarljóð". W "Sigrdriva spell" zachwyca wokalny pojedynek Krauki i Nordmana, a w kolejnym "Sortunut ääni" ekspresja wokalisty Korpiklaani Jonne Järvelä, śpiewającego prosto z serca. "Hanum" brzmi jak pradawna modlitwa. Doskonale interpretuje ją Evdokia Moldanova. Podobny klimat definiuje też wieńczącą album kompozycję, "Song Of The Goddess Keeper". Tu swego głosu użyczyła moskiewska piosenkarka, Maria “Scream” Arkhipova, tworząc rewelacyjny duet z Natashą. 

"CVLT" wypełnia muzyka, którą trudno opisać tak, by oddać ogrom zawartych w niej emocji. Absolutnie bezkompromisowa, szczera i angażująca całkowicie - z każdym kolejnym odsłuchem pochłaniająca coraz bardziej. Drumla, lira, bębny obręczowe, flet, perkusjonalia, elektronika i różnorodny wokal to nie wszystko - tu liczy się przede wszystkim magia unosząca się nad kompozycjami, powstała dzięki pasji i zaangażowaniu muzyków. To jedna z tych płyt, której po prostu trzeba posłuchać co najmniej kilka razy i dać się ponieść jej niezwykłej energii, zatopić się w dźwiękach i chłonąć je krok po kroku, zachwycając się atmosferą, wykonaniem i pomysłowością muzyków. Zdecydowanie silny kandydat do albumu roku.

98%

Posłuchaj i kup album: Nytt Land - CVLT