2018 rok, sierpień, poznańska Tama - tam, przed koncertem Chelsea Wolfe miałam przyjemność po raz pierwszy ich posłuchać. Był to jeden z pierwszych większych występów zaczynających swoją muzyczną przygodę Izzy And The Black Trees i już wtedy można było odczuć, że już niebawem Izabela Rekowska i jej koledzy będą mieli sporo do powiedzenia na polskiej scenie alternatywnej. Ta sympatyczna ekipa z Poznania kilka dni temu opublikowała swój debiutancki album.
Bezkompromisowe, chwytliwe piosenki, fajne gitarowe riffy i niebanalny wokal to podstawy dobrej płyty, do której wraca się z przyjemnością po to, by poprawić sobie humor. Taki jest "Trust No One". Osiem utworów wypełnia rockowa energia podszyta punkowym "brudem". To bardzo szczera muzyka - dobrze wyprodukowana, a jednocześnie zachowująca garażowy, zadziorny charakter.
Iza gra na gitarze i śpiewa bardzo przyjemnym niskim głosem, dodając kompozycjom wyrazistości. W chórkach wspiera ją Mariusz Dojs, odpowiedzialny też za brzmienie gitary prowadzącej. Świetnie brzmią ich instrumentalno-wokalne dialogi. Tu nie ma miejsca na nudę i zbędne momenty - album trwa tyle, by zaintrygować słuchacza. Ballady przeplatają się z bardziej dynamicznymi fragmentami.
Ciekawym dodatkiem do siedmiu autorskich utworów jest cover grupy Miss Is Sleepy, świetnie wpisujący się w nieco psychodeliczny i bardzo amerykański klimat albumu. Gitarowym sprzężeniom, pulsującym punkowym partiom basu i perkusyjnym uderzeniom oprócz wpadających w ucho melodii w przedostatnim "Strangers Allow" towarzyszą dźwięki saksofonu. Gościnnie zagrał tam Michał Giżycki.
Warto zwrócić uwagę na teksty, będące wyrazem buntu jednostki i jej obaw o przyszłość, pełne sprzeciwu wobec szeroko pojętej sytuacji na
świecie, a z drugiej strony motywujące do walki o lepsze jutro. Nie mam pojęcia, czy taki był zamysł autorki, ale tak się złożyło, że wiele z nich nabrało dodatkowego znaczenia w obecnej sytuacji. Za przykład mogą posłużyć tu tytułowa przestroga o nieokazywanie zaufania, czy bezpośredni zwrot do prezydenta.
To płyta, której po prostu świetnie się słucha w dowolnej sytuacji - podczas odpoczynku, codziennych zajęć, czy jazdy samochodem. Płynąca lekko, chwilami skłaniająca do rytmicznego machania głową, czy też podrygiwania czy kołysania. Taka, która sprawdzi się też na alternatywnej dyskotece i świetnie wypadnie podczas występów na żywo. Mam nadzieję, że już niebawem nadarzy się ku temu okazja.
75%
Posłuchaj płyty: Izzy And The Black Trees - Trust No One