Od dwóch dekad serwują słuchaczom pokaźne dawki mroku, budząc grozę, a zarazem wielki respekt. Są z Nowej Zelandii i o mocy death i black metalu wiedzą niemal wszystko, a siłą ich twórczości jest zbilansowanie ciężaru emocjonalnością i melodyjnością. Ci, którzy lubią zwiedzać najczarniejsze odmiany muzyki gitarowej z pewnością słyszeli już wiele podobnych płyt, ale istnieje spora szansa, że nowy album Ulcerate ich jeszcze czymś zaskoczy.
Jak łatwo się domyślić, nie jest to muzyka z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. Za uważne wysłuchanie odwdzięcza się jednak odbiorcy potężną porcją wrażeń. Ulcerate na swoim szóstym albumie brzmią brutalnie, mrocznie, a jednocześnie bardzo klimatycznie. Dźwięki zawarte w ośmiu odsłonach płyty niosą ogromny ładunek emocji, wyrażonych poprzez zmiany tempa, potężne blasty, piekielne growle i niebanalne partie gitar. Zdecydowanie przeważa tu niepokój, lęk i agresja. Ciężar równoważą zaś piękne melodie, które wnikliwy słuchacz odnajdzie podczas kolejnych odsłuchów.
To album bardzo szczery i bezpośredni. Nowozelandczycy doskonale wiedzą, jak poruszać się w stylistyce death metalowej, jednocześnie nie zatracając atmosferyczności muzyki, nie gubiąc się w gąszczu połamanej rytmiki i skomplikowanych partii gitar. "Stare Into Death and Be Still" to spójny materiał, potwierdzający techniczny i artystyczny kunszt muzyków Ulcerate. Trochę klaustrofobiczny i chwilami mrożący krew w żyłach, z drugiej zaś strony bardzo wciągający.
Pewnie i tak niewielu przeskanuje środek tego tekstu sprawdzając po
prostu, gdzie jest link do odsłuchu, więc teoretycznie mogłabym napisać
tu stek bzdur. Skupię się jednak na przekazie płyty. Muzycy w warstwie lirycznej chcieli zwrócić uwagę na różne aspekty śmierci, zaznaczając, że nie zawsze jest ona brutalna, nagła czy zaskakująca, lecz wielokrotnie związana z długotrwałym cierpieniem i bezsilnym obserwowaniem procesu utraty życia przez bliskich. Ta cicha i pozornie spokojna forma wywołuje największą traumę.
Po kilkukrotnym wysłuchaniu tego albumu perspektywa spojrzenia w "twarz"
śmierci i zachowanie wewnętrznego spokoju nie są wcale takie niewiarygodne, jak mogłoby się
wydawać. Nie mam tu na myśli oczywiście trudów zmagań z muzycznymi ekstremami serwowanymi przez zespół, lecz fakt, że to świetny sposób na oswajanie śmierci, która wciąż dla wielu jest tematem tabu. Prędzej czy później dotknie ona przecież każdego z nas, czy tego chcemy, czy nie.
Szóste dzieło Ulcerate potwierdza ogromny talent zespołu i pokazuje, że black i death metal nie muszą być wcale hermetyczne, by sprostać oczekiwaniom słuchaczy. To oczywiście płyta dla "odważnych" i lubiących płyty niełatwe, a jednocześnie niezwykle szczera i emocjonalna, wciągająca swoim klimatem. Choć ekstremalna, to bardzo wirtuozerska.
86%
Posłuchaj płyty: Ulcerate - Stare Into Death And Be Still