W dobie powszechnego dostępu do sieci i nadmiaru nowej muzyki coraz trudniej o albumy niebanalne, a jeszcze ciężej o te zaskakujące na każdym kroku. Gdy nudzą się już te bardziej znane i powszechnie lubiane gatunki, warto sięgnąć po coś bardziej eksperymentalnego. Udało się takie dzieło stworzyć dwóm kompozytorom - Amerykaninowi JG Thirlwellowi i Szwedowi Simonowi Steenslandowi. Ich "Oscillospira" przekracza gatunkowe granice łącząc totalną awangardę z dark-folkową tajemniczością i prog-jazzowymi improwizacjami spod znaku King Crimson.
To muzyka pełna emocji, energii i niespodzianek. Kompozycje łączą się w niezwykłą, mieniącą się setkami odcieni, pasjonującą historię, w której nastrój zmienia się jak w kalejdoskopie. Płyta absolutnie niezwykła - zapewniająca słuchaczowi ogrom doznań, lecz jednocześnie wymagająca pełnej uwagi.
Słucha się jej najlepiej po zmroku, w ciszy, chłonąc każdy dźwięk, każdą zmianę nastroju, każdy fragment tajemniczej opowieści. To dźwięki, które trafią do fanów wielowarstwowych muzycznych pejzaży rodem z dokonań King Crimson, lecz także miłośników awangardy, muzycznych eksperymentów i neoklasyki. Jazzowe improwizacje przeplatają się tu z rytmicznymi szaleństwami, psychodelicznymi odjazdami i tajemnicą rodem z filmu grozy. To niespełna siedemdziesiąt minut jazdy bez trzymanki, która zaprawionym w muzycznych bojach i otwartym słuchaczom przysporzy mnóstwa radości.
Chóralne śpiewy, improwizowane wokalizy, solówki, orkiestracje - jest podniośle i uroczyście, z drugiej zaś strony atakują gitary i elektronika. Od tych kompozycji emanuje świeżość, choć zbudowane zostały na bazie tego, co już znane - kilka fragmentów może kojarzyć się nie tylko z twórczością grupy Roberta Frippa, lecz także np. z poszukiwaniami Stevena Wilsona na "Grace For Drowning", czy folkowym duchem zespołu Heilung - tu głównie pod względem mrożącego krew w żyłach klimatu.
Thirlwell i Steensland poznali się w Sztokholmie w 2017 roku, gdy amerykański kompozytor został poproszony o przygotowanie utworów dla Great Learning Orchestry, w której wówczas grał jego późniejszy współpracownik. Kompozycja Thirlwella spodobała się Steenslandowi, co zaowocowało dalszym jej rozbudowywaniem, a następnie pogłębieniem wspólnych działań nad kolejnymi pomysłami. Panowie wymieniali się inspiracjami, wysyłając sobie wzajemnie zajawki utworów, krok po kroku budując wspólną pasjonującą opowieść. Zaprosili też do współpracy perkusistę Morgana Ågrena znanego ze współpracy z Frankiem Zappą i Devinem Townsendem oraz wirtuozów oboju, klarnetu basowego, skrzypiec i wokalistów.
Materiał wyprodukował i zmiksował Thirlwell w swoim studiu w Brooklynie, a następnie razem z Alem Carlsonem dopracował go w Gary’s Electric Studio , gdzie pracował wcześniej z Zolą Jesus i Xordoxem. W sumie wyprodukował ponad trzydzieści albumów, podejmując współpracę także z licznymi orkiestrami i Kronos Quartetem. Komponował też muzykę do filmów i programów telewizyjnych. "Oscillospira" jest jednym z najciekawszych i najbardziej ambitnych jego dokonań.
86%
Posłuchaj płyty: JG Thirlwell & Simon Steensland - Oscillospira