Zmieniają skład w zależności od potrzeb, pozostając zespołem otwartym dla tych, którzy poczują potrzebę artystycznego wyrażenia siebie na muzycznym polu. Gdy poczują wspólną energię i wzajemnie się zainspirują, nagrywają nowy materiał, nie zważając na gatunkowe podziały. Tak mniej więcej działa Onsegen Ensemble. Kolektyw z północnej Finlandii wraca z trzecią płytą i zaprasza na kolejną mistyczną podróż, jeszcze ciekawszą niż dwie poprzednie.
Trudno tę muzykę opisać jednoznacznie i zobrazować jej brzmienie. Jest bardzo szczera i pełna emocji, bo tworzący ją artyści wkładają w nią całe serce, chcąc podzielić się ze słuchaczami tym, co gra w ich duszach. W tych dźwiękach rozbrzmiewa progresywne bogactwo instrumentalne, ale i niezwykła wrażliwość, dzięki czemu ten album robi ogromne wrażenie. Nie da się ukryć, że na brzmienie "Fear" wpływ miała pandemiczna
sytuacja. Świadczy o tym nie tylko tytuł wydawnictwa, ale i niepokojący
nastrój przenikający poszczególne kompozycje. Jest tu jednak też iskierka nadziei, pozwalająca wierzyć, że trudne czasy wkrótce ustąpią miejsca szczęśliwszym dniom.
Album rozpoczyna się mocnym uderzeniem - mrocznym, niespiesznym riffowaniem w stoner'owo-doom'owym klimacie. Po kilku minutach "Non - Returner" dopełniają partie instrumentów dętych i chóralne rytualne śpiewy. "Stellar" prowadzi przez klimatyczne regiony, angażując słuchacza hipnotycznym rytmem i jazzującymi melodiami. Sporo tu jednak metalowej energii.
"Earthless" początkowo snuje się lekko, z minuty na minutę nabierając mocy, płynnie przechodząc w niesamowicie transowe nagranie tytułowe. "Sparow's Song" kołysze, podobnie jak niepokojący, a chwilami wręcz przejmujący "Lament Of Man", rozkręcający się do stonerowej galopady. Materiał kończy się doom'owym, mrocznym "Satyagrahi".
To płyta, która sprosta oczekiwaniom wymagającego słuchacza, poszukującego międzygatunkowych wycieczek. Metal spotyka tu jazz, folkowa rytualność zderza się z nieoczywistą melodyjnością. To muzyka dla miłośników brzmień spod znaku King Crimson, a także fanów mrocznych gitarowych pasaży z klimatycznymi, psychodelicznymi odjazdami. To niezwykły zestaw - spójny, a jednocześnie ambitny i przystępny. Słucha się go jednym tchem, a z każdym kolejnym odsłuchem brzmi jeszcze bardziej wyjątkowo!
Na swojej trzeciej płycie muzycy udowadniają, że nie ma dla nich granic i nie boją się wyzwań. "Fear" to jeden z najbardziej wciągających i zaskakujących albumów 2020 roku. To uniwersalny materiał, w którym można się zasłuchać i zatracić na długo, szukając wytchnienia wśród kolejnych niewesołych wiadomości niosących widmo niepewnej przyszłości.
88%
Posłuchaj płyty: Onsegen Ensemble - Fear