środa, 10 marca 2021

Szczęśliwa trzynastka #6 - BirdPen

BirdPen to zespół założony przez Mike'a Birda i znanego nieco bliżej w działalności w ramach Archive Dave'a Pena. Artyści właśnie wydali swój szósty album "All Function One", o którym opowiadałam kilka dni temu (recenzja TU). Przy okazji tej premiery nadarzyła się też sposobność przepytania muzyków pod nieco innym kątem. 

 

BirdPen

Powstał wywiad pełen kontrastów. Mike odpowiedział na pytania bardzo zwięźle, aczkolwiek treściwie, podczas gdy Dave postanowił swoje wypowiedzi nieco rozwinąć i podać więcej szczegółów. Oto szczęśliwe trzynastki muzyków BirdPen:


1. Moim bohaterem w dzieciństwie był...


Mike Bird: Mój tato

Dave Pen: Było ich pięcioro i nazywali się The Bones Brigade. Tony Hawk, Lance Mountain, Steve Caballero, Mike McGill iTommy Guerrero. Jazda na deskorolce stanowiła znaczącą część mojego dzieciństwa i młodości.


2. Wydarzeniem z życia, które mnie ukształtowało był....

Mike Bird: dołączenie do zespołu

Dave Pen: Dwoje moich przyjaciół zmarło, gdy byłem młodszy. Myślę, że dzięki temu nabrałem pewnej motywacji i naprawdę uświadomiłem sobie, że życie jest całkowicie po to, by żyć, doświadczać i osiągać rzeczy, które wydają się niemożliwe.


3. Płyta, która miała największy wpływ na to, kim jestem to ...

Mike Bird: Pink Floyd - The Wall

Dave Pen: Pink Floyd - Dark Side Of The Moon. Mój tato puścił mi cały album, kiedy miałem około 8 lat, w ciemności, tylko w towarzystwie ognistych płomieni kominka, byliśmy tylko ja i on, nie rozmawialiśmy.  Przestraszyło mnie to, ale był to także jeden z najbardziej pamiętnych momentów muzycznych w moim życiu. Potem zorganizował mi bilet na koncert Pink Floyd, na który pojechałem sam, kiedy miałem 15 lat. To wyznaczyło mi drogę. Pozdrawiam tato.

 

4. Gdybym nie został muzykiem byłbym...

Mike Bird: muzykiem amatorem

Dave Pen: kimś innym



5. Gdybym mógł zagrać koncert/podjąć współpracę z jednym artystą byłby to...

Mike Bird: Roger Waters

Dave Pen: Mike Patton, on zawsze miał na mnie duży wpływ, a wokalnie ma jeden z najbardziej różnorodnych głosów w tej muzycznej działce, więc myślę, że byłoby całkiem fajnie zrobić coś razem.



6. Najdziwniejsza rzecz/wiadomość, jaką dostałem od fanów to....

Mike Bird:  skała, którą dostałem w Warszawie.... 

Dave Pen: Kiedyś fanka poprosiła o trochę moich włosów, co było trochę dziwne. Dość regularnie dostaję po kilka dziwnych próśb i wiadomości od fanów. Jedna z fanek powiedziała, że przenosi się do obszaru, w którym mieszkam, aby mogła być bliżej mojej obecności, WTF!


7. Kino, teatr, a może książka? Po którą formę kultury sięgasz najczęściej i dlaczego?

Mike Bird: Kocham wszystkie 3 wymienione formy. Obecnie najczęściej sięgam po książki, ale tęsknię za pozostałymi...

Dave Pen: Muszę powiedzieć, że kino. Kiedy widzisz i słyszysz coś naprawdę potężnego na ogromnym ekranie, ma to ogromny wpływ. Niektóre filmy oglądane w ten sposób pozostawiają trwałe wrażenie i mogą być naprawdę oszałamiające! Wiele inspiracji czerpię także z książek.


8. Lata 80 były lepsze bo...

Mike Bird: byłem wtedy dzieckiem! 

Dave Pen: Wszystko się zmieniało, technologia rozwijała się i wyznaczała ścieżkę dla rzeczy przyszłych. Muzyka się zmieniała, ale przede wszystkim to filmy były znakomite w latach 80-tych, zwłaszcza horrory. Nadal są najlepsze, miały w sobie pewien niesamowity klimat. Również John Carpenter wykonał swoje najlepsze dzieła w latach 80-tych, choć osobiście uważam, że muzyka była o wiele lepsza w latach 90-tych!


9. Moje ukochane miejsce na Ziemi to...

Mike Bird: sauna!

Dave Pen: duży pokój w moim domu 



10. Moje najbardziej traumatyczne wspomnienie z koncertu to...

Mike Bird: Na szczęście nie miałem żadnych traumatycznych przeżyć, ale było trochę historii rodem z horroru

Dave Pen: Na szczęście nie sądzę, żebym kiedykolwiek doznał traumy z powodu koncertu. Były natomiast momenty, które mi się nie podobały. 

W Niemczech, gdy dwóch fotografów wdało się w bójkę na czele tłumu i jeden uderzył drugiego statywem w głowę, ponieważ drugi celowo szturchnął go łokciem w nos. Naprawdę wkurzyło mnie to, że ci dwaj kretyni tak się zachowują. Chcieli robić zdjęcia podczas koncertu i żałuję, że nie przerwałem występu i nie wyrzuciłem ich obu.

Kiedyś na festiwalu były karaluchy na całej scenie i mój wzmacniacz wybuchł. Myślę, że przez nie wszystko przestało działać, moje pedały itd. One były wszędzie - na moim pedalboardzie, we wzmacniaczu było czarno! To było straszne.

Pewnego razu na koncercie Faith No More byłem przy urządzeniu oświetleniowym, które spadło na tłum. Przez moment było takie "o cholera", a gdy zespół zorientował się, że nikomu nic się nie stało, po prostu zaczęli grać następną piosenkę. Publiczność zaczęła znów szaleć i robić moshpit, podczas gdy ochrona walczyła z oświetleniem, by wydobyć je z tłumu, jednocześnie sprawdzając, czy nikt nie został ranny. Nie było to traumatyczne, ale zdecydowanie chore przeżycie.



11. Marzę o... 

Mike Bird zinterpretował "dream" jako "sen" i odpowiedział, że w snach powracają do niego lęki
 

Dave Pen: świecie bez wojen, głodu i biedy, a także o....nowej kuchni, bo moja się rozpada. 



12. Moje ulubione zajęcie w wolnym czasie to...
 

Mike Bird: jazda na rowerze

Dave Pen: ultramaratony i biegi terenowe po szlakach. Zakochałem się w bieganiu po szlakach około 8 lat temu, gdy pobiegłem na ponad stumilowym dystansie na szlaku w Alpach i dzikich terenach w Wielkiej Brytanii. Były to jedno z najlepszych a zarazem najbardziej bolesnych doświadczeń w moim życiu. Udział w takich biegach to naprawdę piękna i niesamowita sprawa. 




13. Pytanie, którego najbardziej nienawidzę podczas wywiadów to...

Mike Bird: Jak brzmi twoja muzyka?

Dave Pen: Mam takie dwa: 1. Jeszcze raz, jak się nazywasz? 2. Wszystko w porządku? Wyglądasz na zmęczonego.

 

Na koniec muzycy mają jeszcze dla was kilka słów...

Mike Bird:  Mam szczerą nadzieję, że wszyscy radzą sobie najlepiej jak potrafią w tych pandemicznych czasach i że wkrótce znów będziemy mogli spotkać się na koncercie! I dziękuję za wysłuchanie naszego nowego albumu, mam nadzieję, że Wam się spodoba.

Dave Pen: Każdemu, kto to czyta i kupił naszą muzykę i/lub przyszedł zobaczyć jak gramy, jesteśmy naprawdę wdzięczni i bardzo to doceniamy. Mamy nadzieję, że wkrótce zobaczymy się ponownie i że spodoba Wam się nasz nowy album "All Function One". Dzięki!