sobota, 8 maja 2021

Sumo Cyco - Initiation (7.05.2021)


"Ale jak to? Dlaczego? Serio?" - mniej więcej tak brzmiały moje pierwsze reakcje po usłyszeniu kilku piosenek Sumo Cyco, na które natknęłam się przeglądając nowe wydawnictwa Napalm Records. Już sama nazwa wywołała sporą konsternację, co tylko potwierdziła muzyka. Pod tym szyldem kryje się kanadyjski kwartet, który wydaje właśnie trzeci album. Jaki jest? No właśnie...

Przyznaję się, moje muzyczne początki nie były najlepsze. Jako dziewczynka, a później nastolatka wkraczałam w ambitne brzmienia bardzo powoli, przechodząc okres fascynacji komercyjnym popem, a następnie kulturą emo. Nazw i nazwisk może nie będę wymieniać. Później był czas klasyki rockowej i stopniowe odkrywanie brzmień, które zostały ze mną do dziś. Pewnie wielu z was tak ma i prawdopodobnie są też tacy, którzy od tych początków za daleko się nie oddalili. Mniej więcej dwie dekady później pozostaje już tylko przyjmować takie wycieczki z uśmiechem i przymrużeniem oka.  

Jaką muzykę gra Sumo Cyco? Trudno powiedzieć, ale z pewnością taką, której nie należy traktować śmiertelnie poważnie. Punk? Pop? Emo? Metal? Na "Initiation" znajdziecie każdy z tych elementów. Wszystko zostało wymieszane do granic możliwości i podlane różowym, landrynkowym sosem. Jakby tego było mało na czele grupy stoi charyzmatyczna wokalistka Skye "Sever" Sweetnam, której wokal oscyluje gdzieś pomiędzy Britney Spears, a wściekłym growlem.

Tak, przesłuchałam cały album, z zainteresowaniem, bo jest w tych dźwiękach coś, co nie pozwala ot tak przerwać tej historii. Skye śpiewać umie, dobrze jej to wychodzi szczególnie w tych mrocznych rejestrach. Album atakuje z impetem, nie pozostawiając słuchacza obojętnym. "Love You Wrong" spokojnie mógłby rywalizować z dokonaniami chociażby ukraińskiego Jinjer. Dalej jest już trochę bardziej punkowo-przebojowo, szczególnie w singlowych "Bystander" i "No Surrender". Nagrania zaskakują energią i potężnym brzmieniem.  Dalej jest właściwie tak samo - wszystko się miesza, przenika, kotłuje.

Trzeba przyznać, że zespół ma na siebie pomysł, trzyma się konsekwentnie wypracowanego stylu i prze odważnie do przodu. Uznanie należy się muzykom za to, że poświęcają na działalność w zespole mnóstwo energii, robiąc wszystko sami, w tym teledyski. Łączą to, co pozornie nie ma szans się sprawdzić w całości i wychodzi im mieszanka wybuchowa, która poprawia humor, przywołuje nostalgiczne wspomnienia za beztroskim nastoletnim czasem.

To jest po prostu tak złe, że z czasem okazuje się, że podobnie jak w matematyce, te wszystkie negatywne cechy stają się pozytywnymi. To jest tak złe, jak głupie nastoletnie decyzje i przychodzące w ich konsekwencji rozczarowania. Tą muzyką trzeba się po prostu bawić. Czy jest w niej jakiś przekaz? Wokalistka chciała ukazać w tekstach wewnętrzną walkę z emocjami i starcie sprzecznych poglądów, które powodują spory między ludźmi. I bardzo dobrze, że nie jest to muzyka płytka, jak pop tworzony pod standardowego odbiorcę.

44% 

Posłuchaj płyty (jeśli się odważysz): Sumo Cyco - Initiation