To jedno z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie jazzowych wydawnictw ostatnich miesięcy i jedno z największych zaskoczeń w tym nurcie w 2021 roku. Nakładem Astigmatic Records ukazał się debiutancki pełny album pakistańskiego kwartetu Jaubi. Muzycy zaprosili do współpracy wirtuoza fletu i saksofonu Tenderloniousa, znanego z Błota i EABS Marka "Latarnika" Pędziwiatra i norweskiego chóru The Vox Humana Chamber Choir. Razem stworzyli fantastyczny, międzykulturowy album, będący fuzją orientu i europejskości.
Jaubi grają jazz z krwi i kości, zabarwiony orientalną nutą, która dodaje mu oryginalności. To muzyka pełna uroku, lekkości i wdzięku. Idealnie sprawdza się w ciepłe, słoneczne dni, by zrelaksować się, odpocząć, przestać myśleć o sprawach do rozwiązania. Wciąga klimatem i urzeka bezpośredniością. Brzmienia sarangi i tabli doskonale pasują do jazzowych popisów.
Nagraniom towarzyszyła świetna energia w studiu. Większość kompozycji od etapu zarysu do finalnej rejestracji powstała w sześć dni w pakistańskim Lahore, wiosną 2019 roku. Między muzykami niemal od razu nawiązało się porozumienie, co da się usłyszeć na albumie. Całość brzmi naturalnie i lekko, jakby artyści znali i przyjaźnili się od lat. Jest tu wyrafinowanie, a jednocześnie duża doza hip-hopowego luzu, tak charakterystycznego np. dla twórczości Błota.
Bezpośrednią inspiracją dla albumu stały się wersety Koranu i chęć ukazania jego duchowego wymiaru w uniwersalnym, ponadczasowym i międzykulturowym świetle. Jak informuje wytwórnia w informacji prasowej Nafs (نَفْس) to arabskie słowo oznaczające „jaźń” / „duszę”. Istnieją trzy poziomy Nafs opisane w Koranie; (I) Dusza skłonna do zła. (II) Dusza świadoma wykroczeń które popełniła, skłonna do skruchy i żalu za grzechy. Bierze udział w walce o oczyszczenie. (III) Dusza spokojna. Singiel "Satanic Nafs", o którym opowiadałam pod koniec marca, dotykał pierwszego poziomu, któremu ulega ludzka natura. Album Nafs at Peace ma za zadanie muzycznie zmierzyć się z poziomem drugim i trzecim.
Z tego też powodu niczego wcześniej nie planowano, a istotą wspólnego grania stało się przelanie swoich osobistych doświadczeń w dźwięki. Kompozycje dotykają między innymi śmierci, rozwodów, utraty pracy, kłopotów z prawem i stały się dla ich autorów niemal duchowym oczyszczeniem z traum. Podobną funkcję może ta muzyka pełnić dla słuchacza, który podczas jej odsłuchu oczyszcza umysł z trapiących go spraw i odzyskuje wewnętrzny spokój. Właśnie takich płyt potrzeba w czasach, gdy przytłacza ilość niepotrzebnych i niekoniecznie istotnych w dłuższej perspektywie spraw, roi się od ważnych i mniej ważnych informacji, w wyniku czego czasem już nie wiadomo, czemu należy poświęcić należytą uwagę.
88%
Posłuchaj płyty: Jaubi - Nafs At Peace
