Są z Poznania, kochają ciężkie brzmienia i mają za sobą kilka lat wspólnego grania. Mepharis w ciekawy sposób łączą ciężar i melodyjność. Najnowsza propozycja zespołu to intrygująca fuzja death metalowego wykopu i doom'owej atmosfery. W tej opowieści znajdą coś dla siebie miłośnicy siarczystych riffów i galopad, lecz także ci, którzy cenią przede wszystkim klimat przepełniony mrokiem i niepokojem.
To druga długogrająca płyta zespołu, który śmiało kroczy ścieżką na pograniczu przystępności i przeszywającego do szpiku kości mroku. Nie znajdziecie tu kompozycji, które zmienią oblicze światowego metalu, lecz bardzo solidną porcję fantastycznej, wielobarwnej muzyki, w której można się zasłuchać. To płyta ambitna, czerpiąca nie tylko z tradycji ciężkiego grania, lecz uciekająca w bardziej melodyjne rejony. W dźwiękach skryte są emocje - nie brakuje melancholii i refleksyjności, a także momentów dynamicznych, energetycznych i porywających do szaleństwa.
Jeśli podobały ci się pierwsze dokonania Anathemy i Katatonii, śmiało sięgnij po tę muzykę. Jeśli lubisz post-metal, także znajdziesz tu coś dla siebie. Przeszywające growle Przemysława Cygańczyka świetnie współbrzmią z rozpędzonymi partiami sekcji rytmicznej i gitarowymi dialogami. "Cygan" i "Simon" (czyli Sebastian Cichy) toczą nie tylko energetyczne instrumentalne rozmowy, lecz także snują solówki, prowadząc utwory w nieco bardziej progresywno-post-rockowe rejony. Świetnie dopełnia je bas Michała Wojciechowskiego i bębny Tobiasza Koniecznego.
Oprócz sześciu autorskich fragmentów, na płycie znajdziecie też cover "Restless Oblivion" z albumu "The Silent Enigma" Anathemy i muszę przyznać, że jest to bardzo ciekawa i dopracowana odsłona tej kompozycji, a tym samym bardzo udany hołd dla zespołu, który ukształtował doom metalową estetykę. Całość brzmi spójnie i hipnotyzuje klimatem.
O tej stylistyce napisano już wiele i trudno wymyślić tu jeszcze coś odkrywczego. Pozostaje mi zachęcić was do uważnego wysłuchania tego albumu. Jeśli lubicie takie dźwięki, będziecie czerpać z tej muzyki dużą przyjemność.
81%
Posłuchaj płyty: Mepharis - Eternal Night