Histeria, emocjonalny szał, obłęd, natłok myśli. Euforia i rozpacz, radość i przejmujący smutek, uśmiech i płacz, wrzask i wyciszenie, burza i spokój. Jeśli przeżyliście kiedyś podobne stany w krótkim czasie i cenicie sobie szczerość w muzyce, posłuchajcie Augustine. Ta włoska artystka potrafi przekazywać emocje w sposób wyjątkowy, wykorzystując w tym celu proste, przejrzyste środki, lecz przede wszystkim pięknie śpiewa i ma na siebie ciekawy pomysł.
Pod pseudonimem Augustine występuje włoska artystka Sara Baggini, która przez pryzmat swojej sztuki opowiada o emocjach, które towarzyszą jej samej, budując swój autoportret, będących jednocześnie bliskimi wielu z nas. Jej najnowszy album "Proserpine" to studium kobiecej wrażliwości. To płyta dla wrażliwych słuchaczy, którą trudno przypisać konkretnej estetyce. Dzięki temu zarówno na poziomie muzycznym jak i lirycznym staje się uniwersalna.
To przepiękny, bardzo nastrojowy i refleksyjny album. Augustine urzeka delikatnością, a zarazem wyrazistością swojego głos. Ta muzyka trafi z pewnością do fanów takich artystek jak Agnes Obel, Anna Calvi, St. Vincent, Bjork czy Kate Bush, idolek Sary.
Baggini na "Porserpine" odnosi się do literatury, inspirując się twórczością Virginii Woolf i Sylvii Plath, a także malarstwa - okładkę albumu zainspirowała praca Dante Gabriela Rossetti, o tym samym tytule, co płyta. Album mieni się paletą emocji, dotykając takich zagadnień jak choroba, hipochondria, utrata, żałoba, tęsknota, nieobecność, odległość, niespełniona miłość, wina, ekstaza i upadek. Bohaterka albumu przedstawiona jest jako łacińska bogini życia pozagrobowego, obserwująca toczące się na świecie zdarzenia z dystansu, z odległości, z której można na wszystko spojrzeć szerzej. To parafraza mentalnego cyklu wzlotów i upadków, podnoszenia się po załamaniu, podróż wgłąb własnej duszy i umysłu, naznaczonej dualistyczną naturą.
Jest w tych dźwiękach pewna forma mistycznej, nienamacalnej energii i rytualny charakter. To połączenie dream-popowych, rozmarzonych melodii z dark-folkowym klimatem i oniryczną, senną aurą. To bardzo intymna muzyka, której należy słuchać w całości i w skupieniu chłonąć jej poszczególne fragmenty. Najpiękniej brzmi w ciemności i ciszy - wtedy delikatnie oplata duszę i hipnotyzuje, pozwalając spojrzeć na wszystko z dystansu, niosąc wytchnienie, refleksję i oczyszczenie. Delikatne elektroniczne pejzaże korespondują z oryginalnym, wyrazistym głosem, akustycznymi, a jednocześnie zgrzytliwymi partiami gitar i pulsami perkusji. To muzyka nie na każdy dzień, ale odwdzięczająca się za poświęcony czas wspaniałymi doznaniami. Dajcie się zabrać artystce w tę niesamowitą podróż, gdy tylko będziecie na to gotowi.
86%
Posłuchaj płyty: Augustine - Proserpine