Drugi dzień festiwalu Soundrive przyniósł jeszcze więcej wrażeń niż jego początek. Tym razem rywalizację o gatunkowy prym toczyły metal i elektronika, choć nie zabrakło też dobrego, ambitnego popu. Na deskach B90 i Drizzly Grizzly wystąpili między innymi Shagreen, Dola, Kathia, Jad, Perfect Son i Gruzja, ale po kolei...
Soundrive Festiwal 2021 to piękna i niezapomniana przygoda - to było wiadomo już od momentu ogłoszenia line-upu i przekroczenia progu B90, a każdy kolejny dzień i koncert to potwierdzają. W środę odbyło się kolejnych kilkadziesiąt koncertów, z których nie sposób było zobaczyć wszystkich. Kierując się intuicją wybrałam kilka z nich.;)
Drugi dzień festiwalu rozpoczął się mocnym akcentem - koncertem black-metalowego Ścierwa. Było surowo i bardzo energetycznie. Publiczność, która dała radę stawić się tak wcześnie, bawiła się świetnie. Ci, którzy woleli jazzowe wyrafinowanie, mogli za ścianą, w B90 posłuchać Brutah.
O 17:30 na scenie Drizzly Grizzly zameldowała się Shagreen. Natalia wystąpiła razem z mężem i zaprezentowała gitarowo-elektroniczny, pełen mocy set, będący połączeniem materiału z pierwszej i drugiej płyty. Świetny wokal został niestety trochę zagłuszony przez basy, jednak drobne techniczne niedociągnięcia artystka nadrobiła szczerością i energią. Kto wie, być może ten koncert zabrzmiałby lepiej na dużej scenie, zmieniony np. miejscami z występem Perfect Son, który aż się prosił o kameralną odsłonę. Wokalista i gitarzysta Tobiasz Biliński w towarzystwie Jacka Prościńskiego, który zagrał na perkusji, zaprezentowali dość subtelną estetykę, choć zabarwioną mocno elektronicznie. Mam jednak wrażenie, że w przytulnych progach Drizzly Grizzly zabrzmiałoby to lepiej, podobnie jak w klubie Żak w 2019 roku.
Fani metalowego wykopu poza koncertem Ścierwa mieli tego dnia także do wyboru Martwą Aurę, czyli rasowy, piekielno-bagienny black metal, punkowo-metalowy JAD, który słynie z ultrakrótkich, energetycznych koncertów (ten trwał 20 minut i był naprawdę świetny, głównie ze względu na młyn pod sceną i fantastyczny kontakt wokalisty z publicznością) oraz Gruzję, na którą właściwie czekała większość osób, które przybyły tego dnia na stoczniowe tereny. Czterech wokalistów, znanych z innych polskich black metalowych projektów (celowo nie wspominam których, by nie psuć niespodzianki tym, którzy zespołu nie widzieli, no dobra, zobaczycie na zdjęciach) szalało na scenie i fosie, utrzymując stały i bardzo bezpośredni kontakt z publicznością. Były skoki, powitania, interakcje i...rozdawane kwiatki, a tytuł płyty "jeszcze nie mamy na was pomysłu" zdawał się być idealnie trafionym, bo style muzyczne mieszały się nieustannie. Koncert przypominał raczej teatr i zabawę niż muzyczny spektakl, ale tak miało być. Publiczność była zachwycona. Elementy metalowo-post rockowe pojawiły się także na koncercie Quantum Trio, które nie przypominało jazzowego składu i swoją energią porwało tłum na dużej scenie.
Totalnym zaskoczeniem i absolutnym wzruszeniem był dla mnie koncert młodziutkiej Kathii. Osiemnastolatka obdarzona jest fenomenalnym głębokim głosem, a na scenie czuje się jak ryba w wodzie. Artystka zagrała swoje kompozycje utrzymane w duchu popowo-folkowym i zachwyciła wrażliwych odbiorców swoją naturalnością. Był to występ szczery i od serca, a przy okazji bardzo rodzinny, bo na scenie wystąpiła w towarzystwie brata i taty, czym wzruszyła jeszcze bardziej.
Na koniec o tym, co było tego dnia absolutnie bezkonkurencyjne. Trio Dola nie bez przyczyny zostało uznane za odkrycie ubiegłego roku. Panowie podobnie jak na koncertach w Warszawie i Toruniu, zaprezentowali się wyśmienicie, dopracowując do perfekcji konwencję, atmosferę i dźwięk. Było absolutnie wyśmienicie i była to prawdziwa gratka dla koneserów. Maras, Grono i Stempol jak zawsze stanęli na wysokości zadania. Słowa uznania należą się także ekipie technicznej, ochronie i obsłudze klubu, bez której ten festiwal by się nie odbył. Co dalej? 4 kolejne dni świetnej muzyki. Tymczasem pora na fotorelację :)
ŚCIERWO
SHAGREEN
MARTWA AURA
KATHIA
QUANTUM TRIO
PERFECT SON
JAD
DOLA
DOCTOR VISOR
LOWPASS
GRUZJA