Big Brave i Kaelan Mikla w gdańskim klubie Ziemia !!!
Szaro-buro, zimno, ciemno, smutno - grudniowa pogoda zdecydowanie nie napawa optymizmem i nie zachęca do aktywności. Jak sobie z tym poradzić? Można pomyśleć o tym, co czeka nas na wiosnę, a oprócz zdecydowanie lepszej pogody plany koncertowe są na ten czas bardzo bogate. Dwa fantastyczne koncerty odbędą się w maju przyszłego roku w klubie Ziemia, które z pewnością zaintrygują poszukiwaczy ciekawych brzmień. W poniedziałek 9-go maja zagra kanadyjski Big Brave w towarzystwie Fågelle, zaś dzień później islandzkie dziewczyny z Kaelan Mikla, wraz z zespołami Kanga i Balzam. Przyjrzyjmy się pokrótce artystom :)
9 MAJA
BIG ‡ BRAVE
Mrok, przestery, drone, surowe, brudne brzmienie. Trans, hipnoza, odlot. Trio z Kanady potrafi budować nieprawdopodobny klimat, na bazie post metalu, post rocka i plemiennych brzmień bębnów. Można się o tym przekonać, słuchając najnowszej płyty zespołu, o której pisałam TU. Artyści płynnie poruszają się między ekstremalnym hałasem a ciszą, melodią, a fragmentami atonalnymi, minimalizmem a ścianą dźwięku.
Przy nagrywaniu płyt, współpracowali z takimi
twórcami, jak skrzypaczka Jessica Moss z Thee Silver Mt Zion Memorial
Orchestra i kontrabasista Thierry Amar z GodSpeed You! Black Emperor. Nic
w tym dziwnego, że wszystkie swoje płyty (nie licząc debiutu, wydanego
własnym sumptem i splitu z The Body) zespół wydał w kultowej wytwórni
Southern Lord, prowadzonej przez Grega Andersona, twórcy zespołu Sunn
O))). Obecny skład zespołu to Robin Wattie, Mathieu Ball, Tasy Hudson.
Jak piszą organizatorzy: "Muzyka
Fågelle uwodzi. Delikatne, oniryczne wokalizy, podstępnie zakradające
się do uszu, mózgu i serca, po to by je skraść i zniewolić. Dźwięki
utkane z syntezatorów i gitar, wymieszane z nagraniami terenowymi
miejskiej tkanki, składają się na surowy pejzaż muzyczny. Chłodny i
jednocześnie wypełniony żarem emocji i mocy wydobytej z krystalicznego
głosu Fågelle. Artystka hipnotyzuje i obezwładnia swoją szczerością,
intymnością w tekstach eksplorujących kwestię kobiecości, zarówno tej,
będącej przekleństwem, jak i tej, będącej darem. Wywodząca się z
nordyckiej sceny eksperymentalnej Fågelle mistrzowsko łączy liryzm z
popowymi melodiami i dysonansowym hałasem." Swój debiutancki album wydała w 2019 roku.
"Margrét Rósa, Laufey Soffia i Sólveig Matthildur w swoich utworach
budują wyjątkowy, baśniowo-niepokojący klimat, któremu nie sposób się
nie poddać. To muzyka zimna, zrodzona z lodowców, chłodu morskich fal i
przestrzennych krajobrazów wyspy słynącej z zapierających dech widoków,
podkreślona delikatnym, miękkim, zostającym w głowie wokalem i
niezwykłym brzmieniem zaśpiewanych po islandzku słów. " - między innymi tak pisałam o nowym wydawnictwie islandzkiego tria (całość TU), na którym zaśpiewał między innymi Neige z Alcest, z którym artystki zaprzyjaźniły się podczas trasy koncertowej w lutym 2020 roku, jeszcze przed wybuchem pandemii.
Zespół
powstał w 2013 roku w Reykjaviku. Początkowo
dziewczyny koncertowały lokalnie, jednak bardzo szybko doceniono ich
twórczość na całym świecie, zapraszając na liczne festiwale (m.in. na
prestiżowy Roadburn), gdzie występowały u boku takich wykonawców jak
King Dude, Pixies, Slowdive, Placebo czy Drab Majesty. Wielkim fanem
Kælan Mikla jest Robert Smith, lider legendarnego The Cure, który
zaprosił dziewczyny do uświetnienia koncertu z okazji 40-lecia istnienia
swojego zespołu.
Podczas wiosennych występów w 2022 roku zespół
będzie promował czwartą płytę „Undir Köldum Norðurljósum”( Under the
Cold Northern Lights), wydaną nakładem Artoffact Records. Być może
będzie to jedna z ostatnich okazji zobaczenia Kælan Mikla w małym,
kameralnym klubie.
Chwytliwe
melodie, zimne syntezatorowe brzmienie i aksamitny głos. Subtelność,
przechodząca w energetyczną eksplozję zmysłów. Nonszalanckie połączenie
słodkości muzyki pop z matematyczną precyzją industrializmu. Poznajcie
Kangę. To jest jej muzyka. Muzyka postapokaliptycznego końca świata?
Kanga
to pochodząca z Los Angeles, producentka muzyczna, DJka oraz twórczyni
muzyki filmowej. Wszechstronna, utalentowana artystka zwróciła uwagę
„ojca chrzestnego muzyki elektronicznej” Gary’ego Numana, który zaprosił
ją na tournee z okazji 40-lecia swojej pracy artystycznej. Kilka
miesięcy temu Kanga wydała swoją drugą płytę, „You and I Will Never Die”
(Artoffact Records) i będzie gościem na całej europejskiej trasie Kælan
Mikla.
Zespół
powstał na początku 2020 roku z inicjatywy dwojga młodych artystów –
Aleksandry Joryn (wokal) i Sergiusza Maruniaka (gitara, wokal,
programowanie automatu perkusyjnego). Po kilku miesiącach do Balzam
dołączyli klawiszowiec Johnny Mazur i basista Mikołaj Ożerski. Zespół
umiejętnie łączy post-punk z synth-popem, darkwave czy new wave. Jego
debiutancki album zatytułowany „Zimne Ognie” ukaże się wkrótce nakładem
renomowanego wydawnictwa Requiem Records.