Gdybym miała podsumować pandemiczny okres ostatnich 2 lat pod kątem liczby "zaliczonych" koncertów danego zespołu, podium ukształtowałoby się następująco: zwycięzcą okazałby się zespół Dola, z którym miałam przyjemność spotkać się w koncertowych okolicznościach aż pięć razy, natomiast na drugim miejscu znalazłyby się ex aequo dwa zespoły - Tides From Nebula oraz... BYTY - każdego z nich miałam przyjemność słuchać na żywo po cztery razy.
Karierę zespołu BYTY śledzę od debiutanckiej 1EP, jeszcze zanim ukształtował się koncertowy skład grupy. W międzyczasie ze studyjnego duetu zespół stał się triem, a później kwartetem, a sobotni koncert był moim czwartym w tym roku. Kasia, Sebastian, Paweł i Wojtek zaprezentowali kilka nagrań ze swoich EPek oraz nowe kompozycje, które znajdą się na przyszłorocznej płycie. Wydarzenie odbyło się w bardzo kameralnej, domowej atmosferze, w lokalu Tartaczna 2,w ramach cyklu Muzyczny Tartak.
Z racji tego, że opowiadałam Wam już o zespole, tym razem podzielę się galerią. Zapraszam :)