Powiem wprost - nie znoszę świąt i związanych z nimi uroczystych obchodów, sklepowej nagonki, biegania za zakupami. Nie lubię też czasu podsumowań i nie chcę tak na siłę zamykać roku, w którym wiele spraw wciąż pozostaje otwartych i będzie kontynuowanych po zmianie roku z 21 na 22. Podsumowanie oczywiście w swoim czasie będzie, ale nie będzie to takie odkreślenie grubą krechą i brak powrotu - przecież wszyscy lubią wracać do muzyki, która stała się im bliska, prawda?
Aby przetrwać jakoś ten czas, choć nigdy wcześniej tego nie robiłam, pomyślałam, że podzielę się kilkoma nietypowymi świątecznymi (a w zasadzie anty-świątecznymi) nagraniami, których w większości w radiu nie usłyszycie. Będą to rzeczy starsze i nowsze - takie wyjątki, które mnie poruszyły - bez miejsc, rankingów.
"Huhuha! Nasza zima zła" - niemal wszyscy pamiętamy tę piosenkę Majki Jeżowskiej z dzieciństwa. Adam Piętak zainspirował się nią i świetnie połączył ją ze świąteczną aurą, w swoim stylu ubogacając ją mrokiem, czarnym humorem i atmosferą rodem z horroru. To doskonałe antidotum na świąteczne komercyjne szlagiery.
SLEEP PARTY PEOPLE - SILENT NIGHT
Nie znoszę kolęd, ale ta psychodeliczna, oniryczna, bardzo klimatyczna wersja jest od lat w moim sercu.
Tu znajdziecie 2 kompozycje - "Pardon?" i nową wersję... "Last Christmas". Oczywiście jest odpowiednio mroczna, pokręcona i psychodeliczna, jak przystało na japońskie trio.
NICK CAVE AND THE BAD SEEDS - FIFTEEN FEET OF PURE WHITE SNOW
Jedna z najpiękniejszych zimowych piosenek, jakie znam...
Kreatywność Bartosza Boro Borowskiego i jego przyjaciół nie zna granic - i dobrze. Tak wyglądają tegoroczne święta wg nowego trójmiejskiego projektu - Doły z Wapnem. Odważnie, nietuzinkowo i bezkompromisowo. Niech was nie zmylą te wprowadzające w trans melodie. W środku pierwszego utworu znajdziecie bardzo dobitną analizę rzeczywistości.
Głos, atmosfera, emocje, które kocham. Ta piosenka to kwintesencja mroźnej zimy i niepokojącego klimatu. To utwór porażający energią, a zarazem urzekający osobliwym pięknem.
PARADISE LOST - The Longest Winter
Bo doom metalu o gotyckim zabarwieniu nigdy za wiele :)
Tym samym życzę odwiedzającym te internetowe progi wszystkiego dobrego, nie tylko na święta, lecz cały nadchodzący rok :)