Dziś, jeszcze bardziej niż dotychczas, potrzebujemy nadziei, ciepła, bezpieczeństwa i ukojenia. Może dać je nam muzyka, najlepiej ta ulubiona, bliska sercu. Są takie zespoły, które wręcz specjalizują się w emocjonalnych dźwiękach i chwytaniu za serce. Bez wątpienia jednym z nich jest japońska grupa Mono. Pod koniec tygodnia ukaże się nowa EPka zespołu.
Po wybuchu pandemii koronawirusa w 2020 roku japoński zespół MONO (Japan) , by wlać w serca swoich fanów nieco nadziei i pozytywnych emocji, postanowił zrobić im prezent na Boże Narodzenie.
Dołączona do dwóch opublikowanych wtedy utworów, „Scarlet Holliday” i „First Winter”, zarejestrowanych w domowych warunkach, wiadomość brzmiała następująco: „Życzymy wam wszystkim dobrego zdrowia, szczęścia i dużo powodów do radości w nowym roku”. Te ciepłe słowa i muzyka, która koi i wzrusza, potrzebne są w dzisiejszych, bardzo niepokojących czasach jeszcze bardziej.
Dlatego zespół zdecydował się wydać te nagrania wraz z nowym, „Epilogue” na specjalnej, limitowanej EPce. Nad nagraniami czuwał długoletni współpracownik Mono, Steve Albini, a zarejestrowany w domu materiał został na nowo zmiksowany i poddany masteringowi.
Mono w ostatnich latach sięgali głównie po smutek i wszelkie jego odmiany. Tym razem stawiają na delikatność i ciepło, prezentując w tych piętnastu minutach dźwięki, które kojarzą się jednoznacznie pozytywnie, budząc wspomnienia z ciepłem rodzinnego domu, beztroski czasu dzieciństwa. Jak zawsze u Mono pięknie pokazana jest w tych dźwiękach dynamika, budowanie nastroju. Intensywny utwór tytułowy, rozmarzony "First Winter" i podsumowujący całość "Epilogue" to muzyka, która chwyta za serce.
Ten minialbum to powiew uśmiechu, spokoju, ukojenia. To piękna, bardzo refleksyjna płyta, jak każda w wykonaniu Mono, bardzo trafnie oddająca emocje. Jeśli potrzebujesz czegoś, co pozwoli ci wyciszyć nerwy, sięgnij po tę płytę.
86%
Posłuchaj płyty: Mono - Scarlet Holliday
