Co nowego w Drizzly Grizzly? W najbliższych tygodniach w niedźwiedzim klubie na fanów przeróżnych brzmień czekają ciekawe koncertowe propozycje. Sprawdźmy, kto wystąpi na stoczniowych terenach w kwietniu :)
6 KWIETNIA - THE DEVIL'S TRADE + FORNDOM + LILI REFRAIN
To będzie prawdziwa gratka dla fanów mrocznych, nordyckich brzmień folkowych. Trasa, która została zaplanowana na 2020 rok, po pandemicznych perturbacjach w końcu się odbędzie i rozpocznie w Gdańsku. Z The Devil's Trade i Forndom miała wystąpić Darkher, która z osobistych powodów jednak tym razem nas nie odwiedzi. Zastąpi ją włoska artystka Lili Refrain. Będą to trzy solowe występy, a z racji tego, że jest to trasa współheadlinerska, będą trwać tyle samo.
FORNDOM
"Koncerty Ludviga Swärda (Forndom) definiują surowe, nordyckie brzmienia,
czerpiące z ambientu i folku – na występie Forndom usłyszeć będzie
można tradycyjne, skandynawskie instrumenty ludowe, których Ludvig, jako
archeolog obeznany z historią regionu, używa by zainicjować swój
muzyczny rytuał. Fani Wardruny na pewno nie będą zwiedzeni."
"Makó, opisuje The Devil's Trade jako “muzyczną pielgrzymkę”,
zabierającą słuchaczy na podróż przez transylwański folk, stoner aż do
podnóża amerykańskich Appalachów."
"Lili to włoska czarownica, która łączy w sobie demoniczny pazur Chelsea Wolfe z melodyjnością Emmy Ruth Randle. Loopując gitarę, bębny i śpiew będzie na otwarcie każdego koncertu przenosiła publiczność momentalnie w stronę dziwnych, mitologicznych przestrzeni muzyki."
Czy są na sali fani Black Sabbath? Tego koncertu nie możecie przegapić! Czekają nas trzy fantastyczne występy z pazurem i pozytywną energią za sprawą wytwórni Piranha Music!
HYDRA
Pleszewska
Hydra ma trzy głowy i jedno serce, które bez wątpienia bije mocniej do
pierwszych płyt Black Sabbath. W 2020 roku wydali świetnie przyjęty
debiut „From Light To The Abyss”, pełen potężnych, doomowych riffów oraz
melodii idealnych do tańca na cmentarzu przy pełni księżyca. Płyta
ukazała się również na winylu pod koniec 2021 roku. W lutym 2022 roku
światło dzienne ujrzało natomiast ich drugie wydawnictwo zatytułowane
„Beyond Life And Death”, które – podobnie jak poprzedniczka – zostało
wydane nakładem labelu Piranha Music.
Założony
w 2015 roku Tankograd to przygnębiające piosenki o wojnie, totalitarnej
opresji i zrujnowanych miastach. Jak sami określają swoją muzykę: „Doom
metal for kolkhoz children”. Na koncie mają EP-kę „Mir” oraz
długogrający debiut „Totalitarian” (Godz ov War). W 2021 roku premierę
miała natomiast ich najnowsza płyta „Klęska”, która została wydana
nakładem Piranha Music. Sześć nowych utworów ukazujących smutne i
okrutne oblicza wojny, podane w formie melodyjnego i pełnego nostalgii
doom metalu.
MAG
Mag
został powołany do życia w 2018 roku w Toruniu. Zespół łączy riffy w
stylu Black Sabbath, ciężar Electric Wizard i szaleństwo Conana,
przyprawiając to wszystko odrobiną klimatu occult rocka, a z powstałej
mieszanki zlepia swoją interpretację doom metalu. Psychodeliczne tripy
przeplatają się w ich twórczości z metalowymi blastami, a nad wszystkim
unosi się opętańczy momentami wokal. W projekcie udziela się m.in. dwóch
muzyków Diuny, a mimo krótkiego stażu mieli już okazję dzielić scenę
np. z zespołem Suma. W kwietniu 2020 nakładem Piranha Music ukazał się
ich debiutancki album zatytułowany po prostu „Mag” (CD / digital), który
pod koniec tego samego roku doczekał się wydania na winylu. Aktualnie
zespół pracuje nad nowym materiałem.
W przedświąteczny poniedziałek wszystkim, którzy będą mieli ochotę na poweekendowe przedłużenie szaleństw, punkowej rozrywki z domieszką rockabilly i country dostarczą Mad Sin oraz The Brains. MAD SIN
Jeden z czołowych europejskich zespołów psychobilly, żyjący z dnia na dzień na berlińskich ulicach, stali się znani dzięki szalonym koncertom w kiepskich barach i na squatach. W 1988 roku ukazała się ich pierwsza płyta Mad Sin - "Chills & Thrills in a Drama of Mad Sin & Mystery". Przełomowy okazał się album "God Save the Sin", na której Mad Sin w rewelacyjny sposób połączył psychobilly, rockabilly, punk rock i hardcore. W odróżnieniu od większości zespołów psychobilly, teksty Mad Sin często dotyczą polityki i problemów społecznych, poważne tematy podane są z dużą dozą czarnego humoru. Mad Sin to "naspeedowany" Stray Cats pomieszany z Misfits, Samhain i Motörhead na wspólnej balandze z psychotycznym Elvisem z lat 50. Niebywała energia i niesamowity image muzyków sprawiają, że ich koncerty to rock'n'rollowe widowisko.
THE BRAINS
Założony
w 2002 roku w Montrealu, porusza się w stylistyce
horrorpunk/psychobilly. The Brains nigdy nie był grupą przestrzegającym
zasad. Postawili sobie za cel całkowite zniszczenie podczas koncertów.
Są zdeterminowani do dominacji nad światem. W 2005 roku formacja wydała
swoją pierwszą płytę - "No Pain No Brain". W 2015 roku pojawił się ich
ostatni album, "Out In The Dark", który zawiera zabójczą oprawę
graficzną i dźwięki. Zespół grał w całej Europie, Kanadzie, Meksyku i
Stanach Zjednoczonych z Rancid, Mad Sin, Nekromantix, The Offspring, The
Reverend Horton Heat.
To będzie niezapomniany wieczór dla miłośników jazzu! Na jednej scenie zagrają Michał Jan Ciesielski i Immortal Onion.
To
połączenie to nie przypadek, to przeznaczenie. Gdy Immortal Onion
ugruntował już sobie pozycję jednego z najciekawszych projektów nowej
fali polskiego jazzu i zdążył rozmościć się w jej wygodzie w kraju, jak i
poza jego granicami, dzierżąc dwa albumy („Ocelot of Salvation” i „XD:
Experience Design”), zadzwonił telefon. A może był to e-mail? Wiadomość
na Messengerze? Nie wiemy, ale mamy pewność, że inicjatywa nagrania
wspólnej płyty „Screens” przyszła od Michała Jana Ciesielskiego,
trójmiejskiego kompozytora i saksofonisty, muzyka znanego z takich
projektów jak Quantum Trio, Zgniłość, MU, Tymon & Transistors, czy
Alfah Femmes.
Skomponowane
przez Michała utwory pokazują, że fuzja nowoczesnego jazzu z
elektroniką może być wciąż świeża i porywająca. „Screens” – gdzie obok
Michała, Tomira, Wojtka i Ziemowita pojawia się wielu instrumentalnych
gości – to zdecydowanie mocny krok do przodu w wykonaniu wciąż młodych
muzyków z Trójmiasta.
Warto
nadmienić, że w utworze „ZOZI” gościnny udział wzięły współpracujące z
Alfah Femmes, Ralphem Kamińskim czy The Fruitcakes skrzypaczka Ola
Szymańska oraz wiolonczelistka Weronika Kulpa. W tym samym kawałku
pojawia się sekcja dęta w postaci trębacza Dawida Lipki, znanego z
zespołów Zgniłość czy Bizzarre Penguin oraz puzonisty Pawła
Niewiadomskiego z Power of the Horns. Utwór „OK Boomer” swoim
charakterystycznym gitarowym soundscapem wzbogacił Marcin Gałązka,
wieloletni współpracownik Tymona Tymańskiego.
Całość
nagrał i zmiksował osobiście Michał Ciesielski, a mastering to dzieło
Michała „Eproma” Baja. Oprawa graficzna to kontynuacja współpracy z
Martą „Martiszu” Ludwiszewską, która jak nikt inny odczuwa zwariowanego
ducha nieśmiertelnej cebuli.
26 KWIETNIA - MESSA + WYATT E.
Messa oznacza po włosku "mszę", a koncerty grupy to zdecydowanie doświadczenie godne tego tytułu. Doom metal z elementami ambientu, rock’n’rolla i przepięknym wokalem Sary Bianchin to pewnego rodzaju muzyczny obrządek, którego nie sposób przegapić. Przed przyszłoroczną trasą koncertową zespół pokaże światu swój najnowszy album „Close” (Svart Records). Pierwszego utworu z tego wydawnictwa - „Pilgrim” można już posłuchać m.in. na Spotify.
Wyatt E. to enigmatyczny duet, pochodzący oryginalnie z Izraela. Muzyczną bazę artystów stanowi drone i doom, a dodatkiem jest wielobarwna, lekko noise'owa elektronika. Kompozycje muzyków są w większości długie i hipnotyzują słuchacza. Debiutancki album studyjny Wyatt E. ukazał się w 2017 roku nakładem Shalosh Cult. Nowe wydawnictwo duetu zostało zapowiedziane na przyszły rok, nie ujawniono jednak dokładnego terminu jego premiery.
MESSA
Zachwycili fanów podczas festiwalu Into the Abyss we Wrocławiu. Podobnie reagowała na włoski zespół Messa publika zgromadzona na prestiżowym Roadburn.
Messa powstała w 2014 roku, a postacią w zespole, która skupia na sobie uwagę publiki jest pięknie śpiewająca Sara Bianchin. Fundamentem muzyki Włochów jest rasowy doom metal, ale posiada też sporo stylistycznych ornamentów niczym niejedna piękna i majestatyczna włoska katedra. Messa nie stroni od ambientu, sięga też po drone'y, pokręcone patenty z okolic jazzu, oldschoolowy gitarowy rock pachnący latami 70. Muzycy lubią filmy i muzykę ilustracyjną oraz filmową, co ma odzwierciedlenie w ich utworach. W 2021 roku ukazało się winylowe wznowienie kapitalnego drugiego albumu Messy "Feast for Water", oryginalnie wydanego w 2018 roku.
Niech was nie zmyli nazwa. Zespołu Wyatt E. nie należy kojarzyć z Dzikim Zachodem, stróżem prawa Wyattem Earpem, muzyką country i klimatami kowbojskimi. Powstały w Izraelu, a od jakiegoś czasu rezydujący w Belgii duet, eksploruje mroczne klimaty i robi to w sposób co najmniej frapujący.
Stéphane Rondia (gitary, gitara basowa, syntezatory, programowanie) i Sébastien von Landau (gitary, syntezatory) skrywają się za ciemnymi ubraniami, zasłaniającymi twarz. Aurę tajemniczości potęguje też muzyka oraz jej wizualne ilustracje. Drone i doom stanowią bazę, z której wychodzi dodająca lekko noise'owych barw elektronika. Wyatt E. korzysta też z orientalnych wstawek oraz mitologicznych odniesień, przyczyniających się do spotęgowania mistycznego, tajemniczego i chwilami mocno niepokojącego charakteru muzyki. W 2021 roku duet nagrał piosenkę i zrealizował wideoklip z wokalistką i performerką Tomer Damsky. Utwór "Kol Badai" i teledysk do niego robią niesamowite wrażenie.
29 KWIETNIA - PANZERFAUST + VELNIAS + ODIUM HUMANI GENERIS
PANZERFAUST
„Panzerfaust to but depczący ludzką twarz, wiecznie!” – słowami zaczerpniętymi z „Roku 1984” Orwella mówią o swoim zespole Kanadyjczycy, którzy od przeszło 15 lat tworzą bezkompromisowy black metal skupiony wokół tematyki cierpienia. W ostatnich latach Panzerfaust wydał dwie części nadchodzącej tetralogii „The Suns of Perdition” – w 2019 roku ukazał się “Chapter I: War, Horrid War”, rok później – „Chapter II: Render Unto Eden”.
VELNIAS
W 2006 roku, w Górach Skalistych w Kolorado, powstał Velnias, bóg świata przyrody zaklęty w atmosferyczny black/doom metal. Swoją muzykę określają mianem „eksploracją makrokosmosu odzwierciedlonego we fraktalnej przestrzeni rozkwitającego mikrokosmosu”. Wydany w zeszłym roku album „Scion of Aether” to połączenie majestatycznego black metalu z elementami sludge i folk metalu.
ODIUM HUMANI GENERIS
Łódzki blackmetalowy kwartet Odium Humani Generis powstał w 2015 roku. Nazwa zespołu bez wątpienia inspirowana jest łacińskim zwrotem „odium generis humani”, który oznacza „nienawiść do rasy ludzkiej” lub odnosi się do pojęcia mizantropii. 10 października 2020 roku, nakładem londyńskiej wytwórni Cult Of Parthenope, ukazał się ich debiutancki album “Przeddzień”. W materiale rozbrzmiewa atmosfera samotności, mroku i nihilizmu, ujętego w klimatyczny, depresyjny black metal. To idealna ścieżka dźwiękowa na spacery po opustoszałych ulicach w mglistą, lodowatą noc.
Wszystkie materiały pisemne pochodzą ze społecznościowych postów organizatorów, Drizzly Grizzly.