Przenikanie form, tajemnica, spotkanie, które może przerodzić się w coś zupełnie niespodziewanego. Temat przewodni, improwizacja i droga w nieznane. Otwartość na nowe, ciekawość, sztuka w najczystszej postaci, rodząca się w czasie rzeczywistym. Takie rzeczy mają miejsce podczas koncertów cyklu Wolność Kosmos Improwizacja, które odbywają się w gdyńskiej Desdemonie od 2018 roku. 23 kwietnia odbyła się kolejna odsłona wydarzenia, której tematem była "samoświecąca czerwień", a na scenie wystąpiło razem...czterech perkusistów i tancerka.
Spotkanie osób, które wcześniej nie grały w takiej konfiguracji, które nie wiedzą, co je czeka i jak potoczy się wieczór może skończyć się bardzo różnie - zarówno niepowodzeniem jak i całkowitym sukcesem i przeżyciem jedynego w swoim rodzaju, absolutnie niepowtarzalnego czasu. Tym razem sprawdziła się druga opcja, bo taniec przy akompaniamencie perkusji, bębnów obręczowych i innych instrumentów perkusyjnych okazał się strzałem w dziesiątkę.
Czerwień to kolor bardzo silny, wyrazisty, potężny, intensywnie stymulujący ludzką psychikę, symbolizujący siły witalne, życie i piękno. Te znaczenia pięknie przenikały się w sobotni wieczór. Subtelność i zapierające dech piękno tańca w połączeniu z potęgą brzmienia bębnów stworzyły fantastyczne, bardzo transowe widowisko, które samo w sobie, bez żadnych dodatkowych czynników, oddziaływało na zmysły. Tego występu nie tylko świetnie się słuchało i oglądało, ale przede wszystkim się go odczuwało. Jedynym słusznym sposobem na jego zrozumienie było uważne obserwowanie otoczenia i całkowite wczucie się w klimat, chłonięcie emocji tu i teraz.
Subtelne, płynne ruchy tancerki Katarzyny Ustowskiej, która interpretowała na bieżąco perkusyjne melodie, wywodzące się jakby z jazzowych improwizacji, ale sukcesywnie kierujące się ku mrocznym, darkfolkowym, plemiennym brzmieniom. Artystka nienachalnie, ale bardzo skutecznie angażowała publiczność, tańcząc nie tylko na scenie, ale też między ludźmi, co rusz zaskakując nowymi pomysłami i wykorzystaniem potencjału klubu. Ciekawie oświetlona przestrzeń, z wykorzystaniem rozłożonych na podłodze żarówek tworzyła tajemniczą aurę.
Na perkusji zagrali Łukasz Kumański i Michał Gos, a na instrumentach perkusyjnych towarzyszyli im Jacek Stromski i Kuba Świątek. Taką konfigurację wymyślił kurator cyklu kolorów niemożliwych, Bartosz Boro Borowski. Był to świetny pomysł. Publiczność, jak zawsze w Desdemonie, przyjęła artystów bardzo ciepło, gorąco ich oklaskując . Nie mam pojęcia, jak długi był ten występ - wszystko przebiegło bardzo płynnie, wciągając całkowicie energią i sprawiając, że można było oderwać się na trochę od codzienności. Takie wieczory to zawsze wspaniałe przeżycie.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.