"Nulis to jednoosobowy projekt muzyczny z Trójmiasta łączący brzmienia
fortepianu z dark ambientem i dungeon synth. Droga artystyczna A.,
niegdyś fotografki i twórczyni wideoklipów, zaprowadziła ją do tworzenia
dźwiękowych opowieści o poszukiwaniu piękna i ukojenia. Czy A. jest już
w domu?" - opatrzona takim opisem płyta wpadła wczoraj do mojej skrzynki mailowej i trafiła w sedno, w idealny na taką muzykę nastrój. "Nero" to czwarte wydawnictwo tajemniczej artystki i jeszcze jedna poruszająca podróż w krainę mroku, niepokoju i zadumy.
Późna noc, jedna z tych bezksiężycowych, gdy wschód naszego naturalnego satelity widoczny z Ziemi następuje nad ranem, tuż przed wschodem słońca. Za oknem czerń, cisza, pustka. Nic się nie dzieje, wszyscy śpią. To idealna pora na tę muzykę. Wtedy odsłania swoją wyjątkowość.
Oczywiście należy słuchać tej opowieści w całości, bo każdy jej element jest ważny i krok po kroku buduje atmosferę. Delikatne brzmienia fortepianu, mroczne syntezatory, przesterowane
wokalizy, instrumenty smyczkowe - wszystkie te elementy tworzą niezwykły
klimat. Ta muzyka płynie, unosi, wycisza. Zmusza do zatrzymania się, do refleksji, do zaprzestania codziennego biegu.
To piękny album, bardzo szczery. Zarazem osobisty i uniwersalny, bo może trafić do każdego wrażliwego odbiorcy, niezależnie od gatunkowych upodobań. Do wszystkich tych, którym prawdziwe piękno nie jest obojętne, którzy są wyczuleni na najdrobniejsze sygnały. Bardzo mroczny, tajemniczy, niepokojący, a jednocześnie niosący ukojenie, kołyszący do snu.
To idealna muzyka by się zatrzymać i odsapnąć. Odpuścić, dać się ponieść nurtowi, odpłynąć. Pogodzić z rzeczywistością. To pocieszenie w chwilach smutku i zadumy, nadzieja w chwilach, gdy jej potrzeba. Co tu dużo pisać,dajcie tej płycie szansę, naprawdę warto!
82%
Posłuchaj płyty: Nulis - Nero