Prowokatorzy o ponadprzeciętnej inteligencji, którzy mają w głębokim poważaniu, co się o nich myśli i robią to, co sobie założą. Dzieje się tak już od 1980 roku, gdy w ówczesnej Jugosławii w mieście Trbovlje, narodził się Laibach. Słoweńska awangardowa grupa przyjedzie do Polski na dwa koncerty: 2 listopada w gdańskim B90 oraz 3 listopada w krakowskim klubie Kwadrat. Na koncerty zapraszają B90 i Knock Out Productions.
Nazwa zespołu to niemieckie określenie stolicy Słowenii, Lubljany, aczkolwiek artyści, którym przewodzi Ivan Novak, podkreślają, że ich ojczyzną jest artystyczne państwo Neue Slowenische Kunst (NSK), którego muzycznym skrzydłem jest właśnie Laibach. Zespół flirtował z pop kulturą, którą filtrował przez swoją pokręconą wyobraźnię, korzystał z nazistowskiej ikonografii, komponował dla teatru, filmu, na potrzeby wystaw, przedstawień, szczególnych rocznic (np. z okazji 70. rocznicy powstania warszawskiego).
Nie brak też u Laibach odniesień do polityki. Słoweńcy zasłynęli
niezapomnianymi przeróbkami, choćby "Life Is Life" Opus, "In The Army
Now" piosenki spopularyzowanej przez Status Quo, "Final Countdown"
Europe, "Jesus Christ Superstar", czy całego albumu "Let It Be"
Beatlesów. Wielką pozycją w ich dorobku jest muzyka do przedstawienia
"Macbeth", wystawianego w Hamburgu. Arcydziełem są przeróbki hymnów
państwowych, jakie Słoweńcy popełnili na albumie "Volk". Wyjątkową, choć
budzącą u wielu mieszane uczucia, pozycją w biografii Laibacha, była
wizyta w Korei Północnej, gdzie zespół zagrał dla partyjnych
aparatczyków koncert z piosenkami z filmu "The Sound Of Music".
Koncert Laibach to więcej niż tylko muzyka, głęboki głos Milana Frasa i
jego charakterystyczna "pilotka". To również oprawa wizualna i wyjątkowy
klimat. Zespół lubi występować w Polsce i czuć to podczas każdej
wizyty, a tych było kilkadziesiąt...
W oczekiwaniu na koncert obejrzyjcie zapis jednego z występów zespołu:
Bilety znajdziecie tu:
Gdańsk: https://www.b90.pl/pl/laibach