Nareszcie! Po rewelacyjnym "Nest" belgijskie trio Brutus powraca z nową płytą, "Unison Life". Jaki jest ten album? Dokładnie taki, jakiego mogli oczekiwać fani - uderza z pełną mocą, a jednocześnie nie brak mu emocjonalności. To jedna z najbardziej wyczekanych płyt tego roku przez fanów atmosferycznego metalu.
Nie ma tu większych zaskoczeń, a jednocześnie nie można powiedzieć, że ten album jest w jakikolwiek sposób nudny - jest naprawdę świetny. "Unison Life" definiują zderzenia ciszy i hałasu, co pięknie zostało podkreślone już w kompozycji otwierającej album. "Miles Away" rozpoczyna się bardzo refleksyjnie i onirycznie. Stefanie śpiewa delikatnie, a jej wokalizę przeszywają zgrzyty. Utwór prowadzi ku potężnemu, zgrzytliwemu "Brave", w którym gitary grają już ostrzej, a perkusja stopniowo rozpędza się. Obie kompozycje obrazują klasyczne brzmienie zespołu, dodatkowo wzbogacone mocą i przestrzennością.
Rozpędzonym partiom gitar i bębnów towarzyszy melodia. Utwory są zarazem ciężkie i lekkie, porywające i refleksyjne. Piosenkowy charakter muzyki Brutus objawia się w "Victorii". Najjaśniej rozbrzmiewa jednak fenomenalny "What Have We Done", który nie tylko świetnie buduje napięcie, ale jest jednocześnie potężnym ładunkiem energii. Forma budowania atmosfery może bardzo pobieżnie kojarzyć się z tym, co robią w swoich utworach Archive, ale jest to jednocześnie flagowy wyznacznik twórczości Brutus. To utwór o cierpieniu, nagromadzeniu w sobie zbyt wielkiej frustracji i próbie jej uwolnienia. Nie da się ukryć, że odnosi się do pandemii i związanej z nią samotności i izolacji. Ma jednak znacznie bardziej uniwersalny wydźwięk, jak najbardziej nadal aktualny.
Nostalgiczna refleksyjność to także domena "Dust" i "Liar", które w koncertowej odsłonie nabiorą z pewnością jednak dodatkowej mocy. Do niekontrolowanego szaleństwa skłaniają zaś "Chainfire" i "Storm". Nieco rozmarzonych wokaliz przynosi "Dreamlike", jednocześnie bardzo skoczny. Całość wieńczy zaś poruszający i bardzo emocjonalny "Desert Rain".
Brutus są w bardzo dobrej formie i trzymają wysoki poziom swojej twórczości. To bardzo szczera płyta, nagrana bez ciśnienia, bez usilnej chęci wybicia się - zrealizowana z pasji i miłości do muzyki. Wyraźnie słychać, że stworzyli ją przyjaciele, którzy mają wspólny cel i świetnie się razem czują. Co więcej pięknie się rozwijają, doskonaląc swoje umiejętności i poszerzając muzyczne horyzonty. Fantastycznie jest być świadkiem tych kolejnych kroków zespołu niemal od początku działalności. Właśnie takie prawdziwe emocje i przekaz płynący wprost z serca są w muzyce najcenniejsze.
85%
Posłuchaj płyty: Brutus - Unison Life
Brutus wystąpi w Polsce w marcu przyszłego roku na trzech koncertach. Szczegóły tu:
https://www.miedzyuchemamozgiem.pl/2022/10/brutus-na-3-koncertach-w-polsce.html