Czarny Bez to nowa siła na polskiej scenie niezależnej. Kwartet, który rozgrzał do czerwoności swoim potężnym i niebanalnym brzmieniem małą scenę ostatniego dnia tegorocznej edycji Summer Dying Loud, w połowie lipca podzielił się debiutanckim albumem "Ludzie, Duchy, Bogi", który zaskoczy niejednego miłośnika folkowej ekspresji. To bardzo uniwersalna i przebojowa muzyka, wymykająca się gatunkowej klasyfikacji.
Zapraszam was serdecznie w podróż do mistycznej, nieco psychodelicznej, a jednocześnie bardzo przyjaznej krainy duchów, wierzeń i legend, która niekiedy bardzo przypomina współczesność. To będzie nowe spojrzenie na szeroko pojętą muzykę folkową.
Propozycja Czarnego Bzu to muzyczna wycieczka ku tradycji okraszona współczesnymi brzmieniami, w których dominują industrialna energia, popowa przebojowość i metalowe riffy, dopełnione niebanalnym wokalem, nawiązującym do tradycyjnego folkowego śpiewu. Naszym przewodnikiem w tej podróży będzie Widun, gitarzysta, producent i autor tekstów zespołu.
1. Intro.
2. Postrzyga.
3. Jaryło, Jaruna, Jarowit.
Przydomki bogów słowiańskich z rdzeniem „jar-” w nazwie, związane były z kultem płodności, wiosną i siłą witalną. Pieśń opisuje wyobrażenie obrzędu na cześć Jaryły, który wiosną jako młodzieniec w korowodzie dziewcząt powraca na Ziemię, aby nieść nowe życie i urodzaj a przede wszystkim by ponowić coroczny cykl natury.
4. Spotkanie z Welesem.
Weles występuje tradycyjnie jako antagonista Peruna czyli boga związanego z niebem. Ten model sprawia, że staje się bóstwem chtonicznym, związanym ze słowiańskim światem podziemnym. W tej pieśni skupiamy się na tym wątku, choć Weles to postać wielofunkcyjna i niejednoznaczna. Śmierć w każdej mitologii traktowana jako przejście do innego stanu i w tym kontekście nasze spotkanie z Welesem jest nowym doświadczeniem, które czeka na Nas w zaświatach.
5. Łysiec.
Górskie szczyty stanowiły dla naszych przodków centrum, w którym niebo łączyło się z ziemią i podziemiami. Tam namacalnie można było poczuć obecność sił nadprzyrodzonych. Takich wzniesień na terenie Polski było wiele. Jednym z nich jest Łysiec (Łysa Góra) nazywany również Świętym Krzyżem ze względu na chrześcijańskie relikwie, które umieszczono w klasztorze postawionym w XI wieku. Na jego szczycie znajdują się zbudowane, być może przez plemię Wiślan kamienne wały, które otaczają miejsce dawnego kultu. A może oddawali tam cześć bliźniaczym bogom starożytni wandalscy hutnicy w epoce rzymskiej, którzy w Łysogórach wytapiali w dymarkach rudę żelaza. Na pewno istniały w czasie „reakcji pogańskiej” po śmierci Bolesława Chrobrego. Doszło wtedy do serii zbrojnych powstań chłopskich przeciwko uciskowi wynikającemu z powinności wobec władcy z dynastii Piastów i … przymusowej chrystianizacji. O jednym z takich polskich XI-wiecznych buntów pisze rosyjski mnich Nestor w latopisie „Powieść minionych lat”: „Ludzie powstawszy, pozabijali biskupów, popów i bojarów i było u nich powstanie”. Oczywiście na krótko ( bo rabacje stłumiono) plemiona wróciły do dawnych zwyczajów i etnicznych wierzeń. Tej właśnie historycznej rewolcie w obronie słowiańskich tradycji i wolności dedykujemy naszą pieśń.
6. Marzanna.
Imię bogini wywodzi się z praindoeuropejskiego rdzenia (mar-) lub (mor-), oznaczającego śmierć. Kojarzona z zimą i światem umarłych, była znana pod różnymi pseudonimami także na obszarze południowej i wschodniej słowiańszczyzny. Jan Długosz porównał ją w swej kronice do rzymskiej Cerery. W naszej opowieści młoda kobieta prosi ją, aby oszczędziła ukochanego w zbliżającej się bitwie. W zamian składa ofiarę z własnej krwi i oddaje się na jej usługi. Takie transakcje z bóstwami były udokumentowane już w mitologii greckiej więc czemu nie mieliby robić tego Słowianie, którzy znani byli są ze swojego sprytu 😊
7. Noce Kupały.
Święto Kresu, Kupalnocka, Sobótka – w najkrótszą noc w roku czyli letnie przesilenie słoneczne, nasi słowiańscy przodkowie odprawiali symboliczne obrzędy związane z powrotem lata. Składano bogom ofiary za plony w nadchodzących żniwach, krzesano ogień, przy którym odbywały się rytualne tańce kobiet przepasanych bylicą piołunem, śpiewano pieśni z motywem słońca, podczas gdy żerca wypowiadał magiczne słowa odpędzając zło. Po nich następował obrzęd wody – puszczanie wianków przez młode dziewczęta, które wróżyły sobie zamążpójście. Tej nocy poszukiwano też legendarnego perunowego kwiatu paproci, który dawał zdrowie i szczęście. Uczestnicy biesiady skakali przez ogień a tańce dawały okazje do zalotów. To nasze rodzime święto ognia i wody, radości i bliskości, zmysłowości i … miłości. To właśnie temat tej pieśni.
8. Wodnica
Inaczej Topielica. W tradycji słowiańskiej złowrogi demon zamieszkujący wodne zbiorniki. Ta wodna rusałka ukazywała się pod postacią pięknej dziewczyny by podstępem wabić młodych mężczyzn, których następnie topiła. W naszej opowieści Wodnica zostaje uaktywniona poprzez czary i rusza w świat by zabić mężczyznę, który stał się jej celem. Jest narzędziem zemsty, być może porzuconej lub zdradzonej kochanki.
9. Perun
Gromowładny, jeden z najważniejszych i najbardziej znanych słowiańskich bogów. Czczony był na całej słowiańszczyźnie pod różnymi przydomkami. W naszej pieśni zbiera radę składająca się z wielu bóstw, w tym swojej domniemanej małżonki, południowosłowiańskiej bogini Perperuny, by wymierzać karę za łamanie prawa, które sam stworzył. Motyw winy i kary jest elementem każdej mitologii czy religii. Strach przed Perunem potęgowały dźwięki, które towarzyszyły wiosennym i letnim burzom.
10. Świślina
To nazwa rzeki płynącej w Łysogórach, skąd pochodzimy jako zespół. Jan Długosz w dziele „Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego” zapisał, że na Łysej Górze czczono bożyszcza: Świst, Poświst, Pogoda. Ta pieśń to najbardziej folkowy utwór na tej płycie a sama rzeka tłem historii. Tytułowa Świślina to młoda dziewczyna. Ona i młody bóg Świst zakochują się i pobierają. Owocem tego małżeństwa jest Poświst, który musi uciekać ze swojej ojczyzny. Wcześniej bóg Świst ginie podczas wojny. To taka aluzja do ekspansywnego chrześcijaństwa, które Nas Słowian pozbawiło korzeni kulturowych, tych prawdziwych, które stanowią o naszej sile i pewności siebie.
11. Kołowrót
Tytuł jest nawiązaniem do symbolu używanego przez miłośników kultury słowiańskiej, tej dawnej, pogańskiej. To inaczej świaszczyca czy swarga czyli rodzaj znaku solarnego. Lecz treść piosenki jest komentarzem do obecnej rzeczywistości. W tekście stawiamy pytania o miejsce Słowian w obecnej Europie, poruszamy tematykę badań genetycznych, archeologii, historii, którą każdy interpretuje po swojemu, czasem zahaczając o fantastykę. To świat wyobraźni i wyobrażeń ale też naukowego interdyscyplinarnego podejścia do odtwarzania pradawnej kultury i rekonstruowania mitologii. Wszystko to jeden wielki słowiański kołowrót.
12. Outro – Ludzie, Duchy, Bogi
Outro to taki elektroniczno - elektryczny wkręt z mantrycznie powtarzanymi słowami obrazującymi trzy sfery słowiańskiego kosmosu: Jawię – świat bóstw, miejsce najwyższego ładu, Nawię – podziemny świat duchów, przodków i Prawię – czyli sferę materialną, świat ludzi. Ludzie – Duchy – Bogi przenikają się nawzajem, tworząc swoisty trójkąt, który był inspiracją podczas powstawania tego albumu.
Albumu "Ludzie, Duchy, Bogi" posłuchacie tu: https://open.spotify.com/album/3Uo3p0ZALPCebLg9zcSVbT