niedziela, 6 listopada 2022

The Comet Is Coming + LXMP - Warszawa, Praga Centrum, 5.11.2022 [GALERIA ZDJĘĆ]

Ależ to był wieczór! Tłum szalał w najlepsze, zespół dał z siebie maksimum i kłaniając się w pas publiczności schodził ze sceny z niesłabnącymi uśmiechami na twarzach. Czterokoncertowa polska trasa The Comet Is Coming zakończyła się potężnym, niemal wyprzedanym koncertem w stolicy.  Kometa trafiła w samo centrum warszawskiej Pragi i rozniosła klubową przestrzeń w pył.  To był niesamowity występ, pełen technicznego kunsztu i jednocześnie nie pozbawiony szczerości i naturalności.

 

 

 

 

Choć w chwili otwarcia bram, na dwie godziny przed planowanym koncertem gwiazd nie było tłumów i kolejek, sala stopniowo zapełniała się i po dwudziestej pierwszej nie było już właściwie wolnej przestrzeni w pobliżu sceny. Dlatego też warto było przybyć do klubu nieco wcześniej. Dla wytrwałych w oczekiwaniu organizatorzy przygotowali niespodziankę. Niemal w ostatniej chwili do koncertowego składu dołączył support - duet LXMP, który na pół godziny zabrał publiczność w świat klawiszowo perkusyjnych odjazdów i improwizacji, budzących skojarzenia ze światem gier komputerowych. Choć nie obyło się bez drobnych problemów technicznych Piotr Zabrocki i Macio Moretti zagrali fantastycznie i z poczuciem humoru, zdobywając serca publiczności. Toczyli intrygujące dialogi instrumentalne, w których można było się zasłuchać. Szkoda, że czas ich występu upłynął tak szybko...

Jednak to, czego dokonali tego wieczoru The Comet Is Coming w pełni wynagrodziło dłużące się kolejne minuty i wszelkie niedogodności związane z oczekiwaniem w tłumie. Witani owacjami momentalnie rozbujali publiczność, która nie ustawała w tańcach do samego finału. Zachwycili nie tylko porywającą techniką gry, ale szczerą energią, która udzieliła się w zasadzie wszystkim obecnym. Stworzyli absolutnie nietuzinkowe połączenie muzyki tanecznej z jazzem i metalowym wykopem, które w wersji koncertowej oddziaływało bardzo silnie. Potężne perkusyjne rytmy w wykonaniu Betamaxa w towarzystwie elektronicznych popisów Danalogue'a porywały do szaleństwa. Jednak o wyjątkowości brzmienia decydowały melodie prowadzone przez saksofonistę. Shabaka Hutchings, znany także z Sons Of Kemet dokonywał na swoim instrumencie rzeczy wręcz niemożliwych, wyciągając nieprawdopodobnie długie nuty na jednym oddechu.

Trio budziło podziw, niosło radość i szczery uśmiech, a to wszystko bez zbędnych fajerwerków. Oni po prostu wyszli na scenę i zagrali najlepiej jak potrafili, stopniowo budując napięcie i podgrzewając atmosferę do tego stopnia, że surowe mury Pragi Centrum drżały w posadach. Nie musieli nic mówić, po prostu robili swoje. Na koniec odezwał się jedynie Danalogue, dziękując szczerze za ciepłe przyjęcie i obiecując możliwie szybki powrót do Polski. Zachwyceni entuzjastycznym przyjęciem artyści po ponad półtoragodzinnym locie wrócili jeszcze na bis. Co zagrali - wszystko to, co chcieli i czuli. Sięgnęli zarówno po te najbardziej wyczekiwane nagrania z "Trust In The Lifeforce Of The Deep Mystery" jak i kompozycje z najnowszego "Hyper-Dimensional Expansion Beam", który ukazał się pod koniec września br.

Muzycy postawili sobie za cel zrewolucjonizowanie muzyki tanecznej, wprowadzenie jej w zupełnie nowy wymiar. Udało im się z nawiązką. The Comet Is Coming zjednoczyli fanów różnych muzycznych stylistyk - wspólnie na tym koncercie bawili się miłośnicy metalu, popu, jazzu czy alternatywy, tańcząc w najlepsze. To, czego dokonali było wyczynem godnym największych koncertowych sal i wyprzedanych stadionów. Ten koncert zostanie z pewnością w pamięci publiki na długo.

LXMP























 

 

 

THE COMET IS COMING