Jak być sobą w świecie, w którym trudno o otwartość i tolerancję, w którym dominuje brak akceptacji i stereotypowe postrzeganie praktycznie każdego aspektu życia? Jak czuć się wartościową, potrzebną osobą w konserwatywnym środowisku? Jak odnaleźć sens życia w świecie pełnym hejtu? Anjimile wie na ten temat znacznie więcej niż możecie sobie wyobrazić i daje temu wyraz w swojej muzyce - brutalnie szczerej, głęboko poruszającej i trafiającej prosto w serce.
Emocje - najlepiej te płynące z głębi duszy, oparte na osobistych doświadczeniach to klucz do interpretacji tego albumu. Nie od dziś wiadomo przecież, że sztuka, która rodzi się w wyniku silnych przeżyć porusza najsilniej. Anjimile na swojej drugiej płycie i pierwszej dla wytwórni 4AD wypowiada się bezkompromisowo i szczerze do bólu, na tle urzekających subtelnością i delikatnością, dość oszczędnych kompozycji rozważając, co znaczy być czarnoskórą osobą transpłciową w Stanach Zjednoczonych.
Gitara akustyczna i głos o wyjątkowej barwie, która momentalnie chwyta za serce. Wokalne warstwy, eksperymenty, przestery, przestrzenie. Hipnotyzująca atmosfera tajemniczości, która oplata duszę - tak brzmi ta niezwykła muzyka, zbudowana w oparciu właściwie o głosy i jeden instrument. Wokalnie wsparli Anjimile następujący artyści: Justine Bowe, Brad Allen Williams, Sam Gendel
i James Krivcheni (Big Thief). Cenisz ekstremalnie odkrywczy i przekraczający granice styl Bjork? Czerpiesz radość z odkrywania kolejnych warstw brzmienia kompozycji Son Lux? Bon Iver, Sigur Ros, Radiohead to zespoły, które są ci bliskie? Zdecydowanie znajdziesz na tym albumie coś dla siebie.
"Co cię nie zabije, to cię wzmocni", mawiają. "The King" to opowieść silnej i świadomej siebie osoby, która podejmuje walkę z cierpieniem i depresją. Wyraża chaos, frustrację, żal i wściekłość na zastaną sytuację, ale nie poddaje się, bo nie jest samotna. Ten album to prawdziwe piękno i szczerość w najczystszej postaci. Sięgnijcie po nią, gdy poczujecie, że nadszedł właściwy czas.
Posłuchaj płyty: Anjimile - The King