Są niezależni, mieszkają w pięknym kościele w Norwegii, który dostosowali do własnych potrzeb i tworzą sztukę na własnych zasadach - Kjetil Nernes i Karin Park długo pracowali na to, by żyć tak, jak chcą. Wydali też właśnie swój najlepszy i chyba najważniejszy album. "Of Darkness and Light" to dziesiąta płyta w dorobku Årabrot - wypełniona pozytywną energią, a zarazem nie pozbawiona charakterystycznego dla dotychczasowej zespołowej twórczości mroku, ale takiego z przymrużeniem oka.
Tytuł, jak przyznaje gitarzysta i lider grupy Kjetil Nernes, zainspirowany został dziełem Nietschego, "Tako Rzecze Zaratustra", traktującego o "przezwyciężaniu własnych ograniczeń, czyli tym, jak wydostać się z bagna i zmienić swoje życie na lepsze." Jak powstawał materiał? Co go zainspirowało? Jak napisać naprawdę dobrą piosenkę? Jak się nie poddać i zrobić ten ważny krok, by żyć po swojemu? Między innymi tego dowiecie się z naszej krótkiej wymiany zdań. To będzie szybki strzał, jak przystało na prawdziwy rock'n'roll!
fot. Pål Laukli |
Między Uchem A Mózgiem: Wolisz pozostawać w ciemności czy zmierzać w kierunku światła?
Kjetil Nernes: Zmierzam w kierunku światła. Przebywałem w ciemności zdecydowanie za długo!
MUAM: Słusznie! Zapytałam Cię o to oczywiście w związku z nowym albumem Arabrot, który plasuje się gdzieś pomiędzy mrocznymi brzmieniami i czystą radością grania. Utrzymaliście piękną równowagę pomiędzy tymi dwoma stronami.
Kjetil: Dzięki, pracowaliśmy naprawdę ciężko, by uzyskać ten efekt.
MUAM: Mieszkacie z Karin w kościele, jesteście niezależni i tworzycie sztukę w domu. Czy właśnie tak wygląda wymarzone życie?
Kjetil: Tak, poświęciliśmy wiele, by to osiągnąć, ale jesteśmy zaszczyceni i wdzięczni, że możemy być w tym miejscu.
MUAM: Jak wam się nagrywało ten nowy album? Brzmi jak rock'n'roll w najczystszej postaci, który sprawia, że odbiorca momentalnie się uśmiecha. Jestem niemal pewna, że świetnie się bawiliście, pracując nad tą płytą!
Kjetil: Zdecydowanie bawiliśmy się świetnie nagrywając ten materiał! Album został zarejestrowany i zmiksowany w naszym kościele przez Alaina Johannesa (który współpracował wcześniej m.in. z PJ Harvey, Queens Of The Stone Age i Them Crooked Vultures - przyp.red) . Po raz pierwszy w historii Årabrot Karin byłza zaangażowana w proces nagraniowy od samego początku (zwykle włączała się w prace nad płytą na samym końcu sesji). To także pierwszy raz, gdy zagrała na syntezatorze basowym! Alain dodał też wiele od siebie pracując w kwestii aranżacji i gitar. To był niepowtarzalny, wyjątkowy czas.
MUAM: Podkreślasz w materiałach prasowych, że podwaliny kompozycji "Horrors Of The Past" narodziły się wiele lat temu i powróciłeś do prac nad tą piosenką właśnie na potrzeby tej płyty. Jak to było? Czy z innymi piosenkami z płyty było podobnie?
MUAM: A mieliście jakieś wątpliwości podczas nagrań, że np. nie zmierzacie w dobrym kierunku?
Kjetil: Nie, w żadnym wypadku. Było dokładnie przeciwnie. W końcu okoliczności były wręcz idealne, by Årabrot nagrał swój najlepszy album z dotychczasowych!
MUAM: Nie mam najmniejszych wątpliwości, że kolejny będzie jeszcze lepszy! "Of Darkness and Light" to taki pomost między przeszłością, tradycjami muzyki rozrywkowej i krokiem naprzód. Brzmi tak świeżo i lekko. Co was popchnęło w tym kierunku, by spróbować czegoś nowego?
Kjetil: Muzycznie mieliśmy ochotę nagrać album, który będzie energetycznym, rock'n'rollowym kopem, a tematycznie chcieliśmy zawrzeć esencję ostatecznego rozliczenia się z przeszłością i śmiałego kroczenia naprzód, silniejszym i lepszym.
fot. Pål Laukli |
MUAM: Piosenki, które śpiewa publiczność w trakcie występu mają ogromną moc. Wasze są wręcz do tego stworzone - mają naprawdę chwytliwe refreny, energetyczne melodie, które porywają do tańca. Jak myślisz, co sprawia, że dana piosenka ma moc?
Kjetil: Dzięki. Potężna piosenka to wypadkowa różnych czynników - to może być chwytliwy riff, czepiająca się ucha fraza a nawet jakiś element rytmiczny. Tym razem chcieliśmy stworzyć coś wyrazistego, coś przejrzystego i zrozumiałego, coś bardziej natychmiastowego, co chwyci odbiorcę momentalnie. Myślę, że nam się udało.
MUAM: Zdecydowanie! W tekstach jest też dużo humorystycznych akcentów. Czy to nie przypadkiem wasze dziecko krzyczy "fuck yeah" w Cathedral Light? Co zainspirowało tę piosenkę?
Kjetil: Tak, to taki wpleciony żarcik. Kiedy nasza córka była naprawdę mała, miała jakieś pół roku, odwiedził nas przyjaciel, z którym rozmawialiśmy po angielsku. Usłyszała, jak nasz gość mówił „fuck yeah” i powtórzyła to. To był bardzo zabawny moment, więc umieściliśmy go w piosence.
MUAM: A dzieciaki były zaangażowane w nagrania? Jak to jest pracować w domu, z dziećmi?
Kjetil: Nie, nie ma ich, gdy nagrywamy, ale są oczywiście nieodłączną częścią naszego życia, więc staramy się je uwzględniać w możliwie największym stopniu. Zabieramy je w trasę. To ogrom pracy, ale bardzo satysfakcjonującej.
MUAM: Wyobrażam sobie,że to niełatwe zadanie. Wasza muzyka jest jednak tak uniwersalna, że na pewno świetnie się bawią, podobnie jak fani naprawdę różnych gatunków, którzy spotykają się na waszych koncertach. Grywacie też na festiwalach, gdzie gatunkowa różnorodność jest na porządku dziennym. Jak postrzegacie waszą publiczność?
Kjetil: Myślę, że to szeroki wachlarz muzycznych nerdów i miłośników muzyki w ogóle. Mamy nadzieję, że ten album poszerzy jeszcze bardziej horyzonty i skupi jeszcze większą rzeszę różnorodnych słuchaczy. Nie widzę powodu, aby kogokolwiek wykluczać!
MUAM: Właśnie tak to czuję. Planujecie z Karin spędzić niemal cały listopad w trasie wraz z Jaye Jayle. To naprawdę długa wyprawa. Cieszycie się?
Kjetil: O tak, myślę że wraz z Karin i Jaye Jayle stworzymy naprawdę unikalny zestaw artystyczny. Już nie mogę się doczekać tej trasy!
MUAM: Co jest wg Ciebie najfajniejsze w trasowym życiu?
Kjetil: Ta interakcja z ludźmi zawsze wynagradza wszelkie trudy. To ogromny przywilej móc podróżować po świecie i grać muzykę.
MUAM: A co w takim razie jest najgorsze?
Kjetil: Ciągła jazda, przemieszczanie się i długie wieczory mogą wykończyć. Ale nie mam najmniejszego zamiaru wracać na stację paliw, gdzie kiedyś pracowałem, więc nie narzekam!
MUAM: Wiadomo! Nie mogę się doczekać, aż spotkamy się na koncercie w Poznaniu. Dzięki piękne za poświęcony czas!
Kjetil: Fantastycznie, do zobaczenia!
They are independent. They live in a beautiful church in Norway and create art at home, living a dream life as a family - Kjetil Nernes and Karin Park worked for so long to get to this place and live on their own rules. What is more, they've released their best and probably most important album personally! "Of Darkness and Light" is the 10th album by Årabrot - full of light and pure energy, so fresh, but with a dark vibe and sense of humour, characteristic for their art.
“The album’s title is inspired by Nietzche’s ‘Thus Spoke Zarathustra’ - a philosophical text centred on self-overcoming, of transcending our own limitations. Or, in other words; when you’re down in the dirt you have to climb out of it and find a way to make it all better.” - states Kjetil Nernes, the band's guitarist and leader. How did the recording process look like? What's inspired the record? What makes a song a really good one? How not to give up, head for the light and finally live as you want to? You'll find out the answers in this interview. It will be a quick, energetic shot, just like it should be in rock'n'roll!
fot. Pål Laukli |
Między Uchem A Mózgiem: Do you prefer staying in darkness or heading towards the light?
Kjetil Nernes: I’m aiming for the light. I have been in the darkness for too long!
MUAM: I’m asking because your new record stays somewhere in between dark tunes and pure joy of playing music. It has a great ballance.
Kjetil: Thank you. We’ve worked hard on this balance.
MUAM: You live in a church, you’re independent and create art in your house. Are you living a dream life?
Kjetil: Yes, we have made sacrifices but are privileged to be in this position.
MUAM: How did the recording process of this album look like? It all sounds like pure rock’n’roll and makes a listener smile. Must have been so much fun!
Kjetil: We had so much fun making it! The whole album was recorded and mixed in our church by Alain Johannes. It was the first time Karin was involved from the very beginning of the recording process, usually she would add her stuff by the end of the sessions. It is even the first time she is playing synth bass! Alain added a lot too with arrangements and guitars and more. It was a unique and very special time.
Kjetil: Yes, a rudimentary demo of Horrors was made about ten ago, the same for Skeletons Trip The Light Fantastic. The timing for these songs were perfect now. We feel a lot of things fell in place with this album.
MUAM: Did you have any doubts during recording, that you’re not heading in a right direction with this material?
Kjetil: Not in any way. It was actually the exact opposite. Finally the circumstances were perfect for making the best Årabrot album so far!
Kjetil: Musically the idea was making a kick ass album that is rocking and rolling! Thematically it’s about a transition, dealing with the past and aiming for something stronger and better.
Kjetil: Thanks! A powerful song is a mix of different things. It could be a catchy riff or a hooky phrase or even just a rhythmical element. We were aiming for something distinct this time, basically creating something comprehensible, something more instant. I think we succeeded.
Kjetil: Yes, it’s an inside joke really. We had an English speaking friend over when our daughter was really small, half a year or so. She overheard our guest saying fuck yeah and repeated it. It was a funny little moment so we included it in the song.
MUAM: Were the kids involved in a whole recording process ? How is it to work with children?
Kjetil: They are not there while we record but they are part of our life so we try to include them as much as possible. We bring them on tour. It is a lot of work but very rewarding.
Kjetil: A broad variety of music nerds and music lovers. We hope this album can broaden the horizons even more. I see no reason to exclude anyone!
Kjetil: Yes, it’ll be both Jaye Jayle and Karin and I think it’s an interesting and unique package of artists. I’m very much looking forward.
Kjetil: The interaction with people is always very rewarding. It’s a privilege to be able to travel the world and play music.
MUAM: And what’s the worst?
Kjetil: The travelling and late nights can be exhausting. But hey I don’t want to go back to the gas station where I used to work so I’m not complaining.
MUAM: I see what you mean! Can’t wait to see you in Poland then😊 I’ll be in Poznań. Thank you for your time!
Kjetil: Brilliant. See you there!