Tajemnica, wspomnienia, niejednoznaczne historie, a wszystko to opatrzone przepiękną, poruszającą muzyką - jesień sprzyja refleksjom i spędzaniu czasu w domowym zaciszu, a nowa płyta Hani Rani zdaje się być na ten czas idealnym towarzyszem. Kompozytorka, producentka, wokalistka, a przede wszystkim wybitna pianistka ukazuje na "Ghosts" swoją wrażliwość i szerokie muzyczne horyzonty.
Jakie emocje wywołuje ten album?
To bardzo refleksyjna, pełna ulotności, delikatności i ciepła muzyka. W sam raz na jesienne popołudnie, by odsapnąć, oderwać się od codziennego biegu, pędu i wszechobecnej frustracji.
Co wyróżnia ten materiał na tle innych płyt?
Jest szczery, jest wyrazem osobistej wrażliwości, nagrany po swojemu, nie pod publikę, nie by sprostać czyimś oczekiwaniom. Posłuchajcie szczególnie fantastycznych wokalnych zabaw w "Hello"...
W jakim stylu utrzymany jest ten album?
Raniszewska na "Ghosts" prezentuje się jako artystka wszechstronna, czerpiąca z różnych estetyk. Choć nie stroni od fortepianowej klasyki w nowoczesnym wydaniu, śmiało sięga po popową lekkość, pełne uroku piosenki i klimatyczną elektronikę.
Neoklasyka? Elektronika? Jazz? Pop? I tak, i nie. Znajdą tu coś dla siebie fani takich projektów jak Cinematic Orchestra, Moderat, Radiohead czy Hidden Orchestra. Jest tu jednak przede wszystkim niezwykła wrażliwość Hani i jej osobiste spojrzenie na sztukę.
To album zawieszony pomiędzy. Są tu zarówno minimalistyczne klawiszowe pejzaże dopełnione eterycznym głosem Hani, a także owoce współpracy z fantastycznymi gośćmi. Wśród nich znaleźli się wszechstronni twórcy - Patrick Watson, Ólafur Arnalds, Duncan Bellamy z Portico Quartet oraz kontrabasista Immortal Onion, Ziemowit Klimek.
Gdy słyszę tę muzykę widzę/słyszę…
...delikatnie szumiące morze
...uśpione miasto
...opuszczone budynki, puste przestrzenie owiane tajemnicą
... migawki zdarzeń sprzed lat
Kiedy najlepiej słuchać tej płyty?
Gdy naprawdę znajdziecie na to czas. Na pewno nie w biegu, w przerwach, podczas jazdy tu i tam. To jedna z tych płyt, której trzeba poświęcić pełną uwagę, dać się jej pochłonąć na godzinkę i zapomnieć o tym, co dzieje się dookoła.
O czym jest ten album?
Tytułowe duchy wskazują kierunek mroczny, nostalgiczny, wiodąc na pogranicze światów - realnego i wyśnionego. Prowadzą do opuszczonych miejsc, by opowiedzieć historie z nimi związane. Jak artystka podkreśla jest to płyta zawieszona gdzieś pomiędzy światłem i ciemnością, życiem a śmiercią, dniem i nocą. Otacza ją mistyczna aura nierozwiązanej tajemnicy.
Dlaczego warto tego posłuchać?
Na "Ghosts" Hania przekracza wszelkie ramy i buduje własną jakość. To właśnie tam, w punktach styku, na granicy, dzieją się rzeczy najciekawsze i najważniejsze. Ten album jest tego dowodem.
88%
Posłuchaj płyty: Hania Rani - Ghosts