W co wierzysz? W co wątpisz? O co walczysz? Czy to w ogóle ma sens? Pyta między wierszami wokalista Mānbryne. Choć nowa płyta zespołu to podobnie jak debiut black metalowa jazda
bez trzymanki w najczystszej postaci, nie brak tu... całkiem
przystępnych i chwytliwych momentów, pięknych gitarowych solówek i
refleksyjnych, przepełnionych smutkiem melodii. Na "Interregnum: O Próbie Wiary i Jarzmie Zwątpienia" oprócz fantastycznej muzyki znajdziecie głębokie, poetyckie teksty, nad którymi warto się pochylić.
Słowa wypowiadane/śpiewane/krzyczane w ojczystym języku dotykają silniej, głębiej, mocniej. Skłaniają do myślenia, zachęcają do zastanowienia się nad przesłaniem w nich zawartych zdecydowanie bardziej niż te artykułowane w języku obcym. To naturalne, a jednak za każdym razem gdy słucham muzyki wykonanej po polsku, skupiam się na tekście wyjątkowo silnie i podchodzę do jakości słów bardzo krytycznie. Warstwa liryczna twórczości Mānbryne jest bardzo wciągająca - skłania nie tylko do refleksji, ale mocno uderza w podświadomość.
To jeden z tych albumów, który pod warstwą rozpędzonych riffów i porażających mocą blastów ma coś naprawdę ważnego do przekazania. Wypełnia go ból istnienia, ból walki o każdy dzień, zmagań z przeciwnościami losu, ból niesprawiedliwości serwowanej przez świat jednostce, która mimo walki ponad siły, nie poddaje się, choć wie, że w ostatecznym rozrachunku i tak na niewiele się to zda. Doskonale wyraża go wokalista grupy, S, ciężko doświadczony przez życie wypadkiem samochodowym swojego poprzedniego zespołu, Blaze Of Perdition, w wyniku którego porusza się na wózku inwalidzkim. Jest szczery do bólu, mówi o tym, co czuje, bez korzystania z półśrodków. Przez pryzmat osobistych doświadczeń celnie punktuje to, co w ludziach złe, korzystając z metafor charakterystycznych dla blackmetalowej stylistyki, odnoszących się do symboliki wiary i jej znacznia.
"Czy rajskich owoców dar zaspokoił nasz głód? Czy z trudem zdobyty szczyt na nowo serce rozpalił? Czy pustką się sycić, czy splunąć nią w piach? Czy splunąć nią w twarz... przed lustrem, we łzach?" - pyta z rozgoryczeniem. Z jego słów bije niewyobrażalny smutek, złość i pustka, ale też pogodzenie się z losem pełnym "niejasnych obietnic. Niewidzialnych prawd. Wyprutej z serc... sumy wszystkich strat." Płacimy za decyzje naszych przodków i tych, którzy są od nas silniejsi. Ponosimy konsekwencje błędnych przekonań, decyzji. Definiuje nas środowisko, w którym funkcjonujemy, zastany stan rzeczy, na który, nawet choć bardzo byśmy chcieli i o to zabiegamy, i tak nie mamy wpływu. Słuchając tej płyty uświadamiamy sobie to jeszcze silniej, wyraźniej, dogłębnie.
"Z łona w grób. Z prochu w proch. Biel i
czerń. Król i pion. Ostatni raz - ostatnia gra. Ostatni ruch - po
trupach ku niebu. Dzień za dniem - ostatni raz. Dzień za dniem -
ostatnia gra. Dzień za dniem - ostatni ruch. Dzień za dniem - szach i
mat." - kontynuuje S. Nie masz już siły, ale wstajesz raz jeszcze. Walczysz o to, w co wierzysz, obiecując sobie, że to naprawdę ostatni raz wkładasz tyle wysiłku. Właściwie już jesteś na skraju, więc nie ma nic do stracenia, dlatego działasz. I tak w kółko, próbujesz iść do celu, mimo kłód pod nogami, mimo że nikogo nic nie obchodzi. Balansujesz na granicy dnia i nocy. Jak długo wytrzymasz? "Do pełna, do pełna, wciąż nienasyceni. W pogoni za wiarą, aż braknie nam tchu. Przemy na skraj jak dziki łów. Uderzamy w mur." - ten wyścig szczurów nie ma sensu. Naprawdę nie ma sensu.
To zdecydowanie muzyka nocy, długich mrocznych wieczorów, tych, gdy myślimy o tym, co za nami i co przed nami i czy w ogóle cokolwiek przed nami. Nie pozostawia
nadziei, nawet w tych bardziej wyciszających fragmentach prowadzonych
smutną melodią gitar. Głębi i przestrzeni dodają całości eteryczne
chórki. Jest potężnie zagrana, z pasją i sercem, przez bardzo zdolnych muzyków, którzy udzielali się w większości w Blaze Of Perdition. Choć bije z niej smutek, jest w niej piękno. Choć opatrzona ekstremalnymi dźwiękami, niesie uniwersalny przekaz.
Mamy jeszcze jedną bardzo poważną kandydatkę do tytułu metalowego albumu roku. Wygląda na to, że rywalizacja o prym w odtwarzaczach miłośników mroku i ekstremów w tym roku będzie wyjątkowo zacięta...
94%
Posłuchaj płyty: Mānbryne - Interregnum: O Próbie Wiary i Jarzmie Zwątpienia