Wirtuozerski kunszt, oryginalny styl, a przede wszystkim dobra zabawa - tak było w sobotę wieczorem w siedzibie gdańskiego Instytutu Kultury Miejskiej, gdzie w przytulnej sali audytoryjnej wystąpiło trio Bastarda. Był to drugi koncert w ramach cyklu Muzyka Kinowa, prezentującego dokonania wybitnych kompozytorów muzyki filmowej w nowych aranżacjach i nietuzinkowej odsłonie.
Bastarda to zespół absolutnie niepodrabialny, który na przestrzeni lat wypracował swój własny muzyczny język, oparty na dialogu wiolonczeli i dwóch klarnetów - klasycznego i basowego. Czerpiąc z przeróżnych tradycyjnych kompozycji sprzed wieków tworzą nową jakość, wlewając w dawne dzieła sztuki nową energię i nadając im współczesny charakter. Bawią się muzyką, improwizują i zarażają swoim entuzjazmem publiczność, która ma okazję przekonać się, że muzyka o klasycznym charakterze wcale nie musi być stateczna, wybitnie poważna i pozbawiona uśmiechu.
To był świetny koncert nie tylko pod względem muzycznym, ale przede wszystkim wspaniale spędzony czas w fantastycznym towarzystwie i miłej atmosferze. Tym razem Paweł Szamburski, Michał Górczyński i Tomasz Pokrzywiński wzięli na tapetę muzykę filmową i zaprezentowali własne interpretacje kompozycji Henryka Warsa, Krzysztofa Komedy,
Wojciecha Kilara, Zbigniewa Preisnera, Kazimierza Serockiego, Krzysztofa
Pendereckiego, Waldemara Kazaneckiego, Lucjana Kaszyckiego, Michała
Lorenca i Jerzego Matuszkiewicza, serwując godzinną podróż pełną emocji. Zrobili to doskonale, choć skromnie twierdzą, że jeszcze wiele pracy przed nimi nad tym repertuarem, zanim wydadzą go w formie albumu.
Słuchanie muzycznych dialogów członków zespołu, wczuwanie się w klimat ich dźwiękowych opowieści, lecz także obserwowanie jak porozumiewają się między sobą, wydobywając ze swoich instrumentów nieprawdopodobne dźwięki to zawsze czysta przyjemność i fantastyczna rozrywka. Tym razem frajda była jeszcze większa dzięki możliwości odgadywania poszczególnych utworów i filmów, z których pochodzą, do czego gorąco zachęcał Paweł Szamburski, który jak zawsze dbał o dobry nastrój koncertu, sporo opowiadał i uroczo przedstawiał swoich przyjaciół z zespołu.
Bastarda zaserwowała publiczności dość krótki, bo godzinny, ale za to bardzo intensywny koncert, podczas którego można było nie tylko zachwycić się muzycznym kunsztem, ale także szczerze się uśmiechnąć. Po koncercie zaś kupić płyty i porozmawiać z muzykami, nie tylko o sztuce.
Kolejna okazja na spotkanie z muzyką filmową w nowej odsłonie już 1 grudnia. W siedzibie IKM wystąpi The Roundhouse Band i zagra muzykę z serialu Miasteczko Twin Peaks.
BASTARDA
