piątek, 3 listopada 2023

SKYND + Knife Bride - Warszawa, Proxima 1.11.2023 [GALERIA ZDJĘĆ]

Seryjny gwałciciel, przywódca sekty, który spowodował samobójczą śmierć 900 osób, psychopatka nakłaniająca swojego partnera do samobójstwa, nastolatek, który zamordował rodziców i wyprawił huczne przyjęcie, morderca kilkunastu kobiet to jedynie kilku bohaterów twórczości SKYND - przerażającej, przyprawiającej o zawrót głowy, a zarazem bardzo oryginalnej.

Tajemniczy australijski skład rozpoczął w Warszawie swoją europejską trasę koncertową i zabrał publiczność na mrożącą krew w żyłach wyprawę wgłąb umysłów psychopatów i seryjnych morderców, chorych, niewytłumaczalnych motywów ich działań i skutków, jakie wywołały na całym świecie. Był to wieczór dla osób o zdecydowanie mocnych nerwach, który zdominowały nieoczywiste międzygatunkowe połączenia i pójście na całość, które mogło bardzo brutalnie podzielić publiczność.

 

 

Zanim jednak na scenę warszawskiej Proximy wkroczyła trójka zamaskowanych twórców, pojawił się na niej kwintet z Wielkiej Brytanii. Knife Bride mają tym, którzy pojawią się na ich koncertach coś ważnego do przekazania - z jednej strony chcą zaszokować bezkompromisowym przekazem ociekającym seksualnością, z drugiej pokazać, że nie należy oceniać nikogo na podstawie warstwy zewnętrznej. Ich zwariowane show robiło wrażenie, choć momentami było nieco na wyrost, nie tyle muzycznie, co wizerunkowo. W połączeniu metalowej mocy i popowej przebojowości nie ma absolutnie niczego złego, jeśli pomysł jest dobrze dopracowany. Słuchając zespołu z różnych punktów sali miałam wrażenie, że czegoś brakuje muzycznie, a jednocześnie czułam się przebodźcowana intensywnością scenicznych wrażeń. Do klasycznego rockowego tria dołączyły dwie uzupełniające się, szalejące na scenie wokalistki, z których jedna tańczyła w najlepsze, druga zaś oprócz śpiewu grała na klawiszach. Jeśli lubicie nowoczesny metal z dużą dozą elektroniki i nie rażą was wysokie żeńskie wokale, posłuchajcie. 

Dopracowane aranżacje, podkreślające klimat światła, wyjątkowy wizerunek, skryta tożsamość - SKYND to zjawisko, zespół absolutnie nietuzinkowy, który na scenie odgrywa spektakl - minimalistyczny, emocjonalny i bezkompromisowy, w zaskakujący sposób zderzając dwa światy - ogień i moc żywych instrumentów i wokali z nieograniczonymi możliwościami nowych technologii. Założony przez wokalistkę Skynd i multiinstrumentalistę o pseudonimie Father, który w koncertowej odsłonie staje się perkusistą zespół opowiada historie seryjnych morderców, gwałcicieli, psychopatów, starając się wniknąć w ich umysły, zrozumieć motywy i uczulić odbiorców na to, do czego zdolny jest człowiek w wyniku różnych czynników i zdarzeń, których doświadcza w życiu i jak daleko może się posunąć, przekraczając granice człowieczeństwa. W koncertowej odsłonie te historie nabierają nowego wymiaru, wprawiają w osłupienie i przyciągają z nieprawdopodobną siłą.

SKYND to skład nieobliczalny, który zdolny jest właściwie do wszystkiego. Trio, w skład którego wchodzą wokalistka, perkusista i gitarzysta zgrabnie i pomysłowo łączą swoje naturalne umiejętności z możliwościami, które oferuje autotune. Efektem tych działań jest muzyka, którą nie sposób jednoznacznie zaklasyfikować, która wymyka się jej tradycyjnemu postrzeganiu. Na ile jest to twór sztuczny, a na ile szczery? Jaki procent to umiejętności muzyków, a jaki to wytwór technologii? Co grane jest na żywo, a co odtwarzane z podkładów? Czy to jeszcze jest koncert? Czy to w ogóle ważne? Jasne, taka bezkompromisowość może przyprawić o zawrót głowy i podzielić odbiorców.

Metalowa siła rażenia, dzika elektronika, potężne przestery, nieprawdopodobne, kosmiczne wokale - SKYND robią swoje i robią co chcą, tworząc sztukę oryginalną, na własnych zasadach. Można ich twórczość całkowicie odrzucić, można też w całości zaakceptować taką, jaka jest. Innej drogi nie ma. Tu nie ma półśrodków. To spektakl częściowo zagrany i zaśpiewany na żywo, częściowo zaś dopełniony pomocą techniki. Niesamowicie ciekawy, nieprawdopodobnie wciągający, przekraczający granice. Zdecydowanie wart uwagi, uznania. Nie trzeba wiedzieć, kto w tym zespole gra, by docenić pomysłowość twórców.

Czym jest dla ciebie muzyka? Co znaczy i jak ją rozumiesz? Bardzo możliwe, że oglądając i słuchając SKYND znajdziesz na te pytania odpowiedzi. Być może nie będą one do końca jednoznaczne. To sztuka dla otwartych odbiorców, którzy nie boją się wyzwań. Ten koncert jest właśnie takim wyzwaniem, zmierzeniem się z własnym postrzeganiem muzyki i być może przekroczeniem jakiejś granicy. Zdecydowanie warto go doświadczyć na własne uszy i oczy.


KNIFE BRIDE 
















 






















SKYND