Muzyka ma niezwykłą moc i niekiedy może uratować życie i nadać mu sens. Jest doskonałą terapią, odskocznią i sposobem na uporządkowanie myśli w głowie, o czym mieliście okazję przekonać się już nie raz, słuchając swoich ulubionych artystów, a być może też czytając kilka wywiadów na tej stronie.
Album, o którym już za moment opowie Wam jego pomysłodawca, Laurent M. "Blast", nie powstałby, gdyby nie potrzeba podzielenia się przytłaczającymi emocjami i sprzyjający temu czas pandemicznej przerwy. Początkowo osobista chęć wyjścia z mroku przerodziła się w pełnoprawny projekt i spełnienie marzeń o współpracy z artystami, których Laurent ceni od lat.
Jak to jest być swoim własnym szefem? Jak to jest pracować z perkusistą Megadeth, wokalistą Paradise Lost i powierzyć produkcję albumu gitarzyście grupy Samael? "Chaos Divine" Crow Mayhem to niezwykła płyta i ważna opowieść. To bardzo osobista, a zarazem uniwersalna historia.
Między Uchem A Mózgiem: Jak to jest być swoim własnym szefem?
Laurent M. "Blast": To fantastyczne uczucie - nie mam ograniczeń, łatwiej mi podejmować decyzje, ale z drugiej strony wiąże się z takim działaniem zdecydowanie więcej pracy.
MUAM: Pełna zgoda. Pytając o to miałam na myśli oczywiście Crow Mayhem. Co Cię zainspirowało, by powołać ten projekt do życia?
Laurent: Crow Mayhem narodził się trochę dla kaprysu, dla zabawy. Byłem chory w 2021 roku i poczułem, że komponowanie może być dla mnie formą terapii. Na początku miał być to czysto osobisty projekt, ale wciągnąłem się w temat. Pracowałem dzień w dzień, nie miałem pojęcia, dokąd ostatecznie zaprowadzą mnie te poszukiwania. Przelałem w muzykę wszystkie swoje emocje, czułem się jakbym jechał na karuzeli, totalne szaleństwo.
MUAM: Zaprosiłeś do współpracy nad tą płytą wspaniałych gości. Muszę przyznać, że bardzo spodobał mi się pomysł zaproszenia innych wokalistów do każdego z utworów. To niespotykane. Jak przebiegał proces nagraniowy? Spotkaliście się w studiu?
Laurent: Ten proces wymagał czasu i dużo cierpliwości. Chciałem w każdym z utworów sięgnąć po inne wokalne barwy i podzielić się przeżyciami z przyjaciółmi jak i z artystami, z którymi wcześniej nie pracowałem. Część gości nagrywała w Downtone Studio w Genewie, niektórzy w swoich własnych studiach. Największym wyzwaniem było znalezienie terminów nagrań dla każdego z wokalistów, dopasowanie się do ich kalendarzy, a jak wiesz, niektórzy są bardzo zajęci. W kilku utworach możesz usłyszeć także mój głos. Bardzo chciałem zaśpiewać, ale jednocześnie w niedużych dawkach, bo wokal nie jest moją specjalnością (śmiech)! Kompozycje powstały w moim domowym studio, w tym nagrania gitar i basu. Dirk (perkusista) nagrywał także w domu, zdecydowaliśmy tak ze względu na kwestie logistyczne i koszty. Miksy i mastering odbyły się w Downtone Studios, gdzie wszystko poskładaliśmy w całość.
MUAM: Jasna sprawa. Opowiesz mi więcej o współpracy z Dirkiem Verbeurenem? Musi być bardzo zajętym człowiekiem podróżując z Megadeth...
Laurent: Poznałem Dirka jakieś 20 lat temu. Byliśmy razem w trasie - on grał z Scarve, ja z Rain. Jest wspaniałym człowiekiem, zarówno w kwestiach muzycznych jak i czysto ludzkich. Skontaktowałem się z nim po skomponowaniu 2 utworów na płytę i zapytałem, czy chciałby dołączyć do projektu. To działo się w czasie pandemii, więc tak się złożyło, że ten czas okazał się perfekcyjnym do współpracy, bo każdy zespół tkwił w zawieszeniu. Mogę już teraz Cię zapewnić, że Dirk będzie udzielał się także w kolejnych przedsięwzięciach Crow Mayhem, bo planuję już powoli dalsze rozdziały.
MUAM: Fantastycznie :) Filmowy, orkiestrowy początek, następnie czysta metalowa energia, kilka melodyjnych przejść, mroczna, mistyczna atmosfera - "Chaos Divine" pełen jest kontrastów, emocji, które określają różne ludzkie stany, kwintesencją cyklu życia, zmierzania dokądś, starania się z całych sił, walki o lepsze jutro, odnoszenia porażek, refleksji i ponownej walki... Dobrze myślę?
Laurent: Zdecydowanie tak! Jak wspomniałem zmagałem się z trudnym okresem w życiu, gdzie wszystko było bardzo skomplikowane, także wyjście po to, by kupić chleb. Przeszedłem chyba przez każdy stan umysłu, ale wyszedłem z tego wyleczony i silniejszy. Gdyby to się nie wydarzyło, prawdopodobnie nie byłoby tego projektu. Czasem zmagamy się z sytuacjami, których w żaden sposób nie jesteśmy w stanie kontrolować i są wtedy dwa wyjścia - poddać się lub walczyć. Wybrałem walkę i powiedziałem życiu, że może się walić! (śmiech)
MUAM: Bardzo słusznie! Postrzegasz tę płytę jako pełną historię w sensie koncepcyjnym, czy raczej zbiór kilku rozdziałów?
Laurent: To bardziej kolejne rozdziały, które łączą się w całość. Bawię się teraz słowami (śmiech)! Tak naprawdę głównym tematem są tu różne oblicza człowieka i jego działania. Życie nie jest łatwą, gładką przejażdżką. Mam nadzieję, że będzie jeszcze wiele rozdziałów!
MUAM: Kto napisał teksty do poszczególnych utworów?
Laurent: Poszczególne teksty napisali wokaliści, którzy je wykonują, poza "All Oceans Burns", który napisałem ja. Każdemu z wokalistów podrzuciłem tytuł utworu i zarysowałem temat i czuję, że każdy z nich złapał klimat i bardzo trafnie wyczuł mój stan umysłu i emocje, które mi towarzyszyły.
MUAM: Gdy myślę o idealnym połączeniu mroku i melancholii w metalu, jako pierwszy przychodzi mi do głowy Nick Holmes. W "Tears From Nowhere" jest idealna równowaga. Jak wam się pracowało?
Laurent: Nick był idealnym wyborem do tego utworu, nie widzę nikogo innego, kto wyraziłby pełniej te emocje. Jestem fanem Paradise Lost od lat. Miałem ogromne szczęście, że zgodził się popracować ze mną przy tym projekcie. W pierwotnej wersji utwór był dłuższy i poprosił mnie o skrócenie kilku partii. Nie znałem go wcześniej, weszliśmy w kontakt za pośrednictem kilku maili. Czuje się zaszczycony, że przyjął moje zaproszenie.
MUAM: Piękna sprawa, zdecydowanie rozumiem to uczucie. Słuchając Twojej muzyki przyglądam się też warstwie wizualnej - zachwycającym teledyskom, które bardzo adekwatnie oddają emocje i podkreślają piękno natury. Tak sobie myślałam, skąd wziął się pomysł na Stonehenge w teledysku do "Tears From Nowhere"?
Laurent: Pracowałem nad teledyskami z Very Metal Art, ten gość jest nieprawdopodobny. Wysłaliśmy mu wyjaśnienia do tekstów i wykorzystując swój talent i niezwykły umysł wykreował całość.
MUAM: Niesamowite. Opowiedz mi proszę trochę więcej o tej współpracy.
Laurent: Oglądałem wcześniej jego teledyski i Drop, który produkował "Chaos Divine" podpowiedział mi, żebym poprosił go o współpracę. Andy to profesjonalista i mam nadzieję, że popracujemy jeszcze razem w przyszłości.
MUAM: Planujesz zobrazowanie wszystkich ośmiu albumowych rozdziałów?
Laurent: Możliwe, że w sumie będą 4, ale nic jeszcze nie jest zaplanowane.
MUAM: A koncerty? Są jakieś w planach? Choć jednocześnie zdaję sobie sprawę, że zaproszenie wszystkich gości graniczyłoby z cudem...
Laurent: To raczej projekt studyjny, choć marzy mi się spotkanie ze wszystkimi i występ specjalny. Na razie to tylko marzenia, ale kto wie...
MUAM: Trzymam w takim razie kciuki i dziękuję Ci za ten czas :)
"Chaos Divine", debiutancki album Crow Mayhem ukazał się 16 lutego 2024 roku
Możecie posłuchać go tu: https://music.youtube.com/playlist?list=OLAK5uy_nf08Q7A3HRGEB6U_n-gJJNEU2Oa5KN0nI
ENGLISH VERSION
Music has an incredible power to save a life and bring back the sens of living. It's a great therapy, a passion and amazing way to clean your mind from bombarding thoughts. Of course you know it listening to your favorite artists and maybe reading some of the interviews for example here, on this website.
The album, Laurent M. "Blast" will tell you about in a minute wouldn't be released, if the artist did not feel the need to express his personal, overwhelming feelings and the pandemic time, which gave everybody a time for a deep breath and a break. The personal need to step out of darkness became a full music project and a dream collaboration with artists, Laurent is a fan of.
How is it to be your own boss? How is it to work with Megadeth's drummer, Paradise Lost's singer and trust Drop from Samael with production process? "Chaos Divine" is a unique record with an important message. It's a personal as well as truly universal story.
Między Uchem A Mózgiem: How is it to be your own boss?
Laurent M. "Blast": It's really great because I have no limits and decisions are easier to make on my own, but it's also a lot more work.
MUAM: I definitely agree. I mean of course your own new Crow Mayhem Project. What’s inspired you to bring this band to life?
Laurent: Crow Mayhem was born on a whim. I fell ill in 2021 and chose to compose as a kind of therapy. At first it was just going to be a personal project, but I got hooked. I worked day in, day out, without really knowing where it was going to take me. I put all my emotions into the music, which was a real rollercoaster for me.
MUAM: You’ve invited a lot of amazing guests to the album, in fact there’s a new different vocalist in every composition. I have to admit it’s an interesting idea. How did the composition/recording process looked like? Did you all meet in the studio?
Laurent: It all took time and a lot of patience. I wanted to have different vocal colors on each track, and I wanted to share as much with friends as with people I'd never worked with before. Some of the guests recorded at Downtone Studio in Geneva, and some in their own studios. We had to find dates for each of the singers according to their schedules, some of whom were very busy as you can guess. You can also hear my voice on a couple of tracks. I really wanted to do it, but in small doses, as vocals aren't my specialty either, ahah! For the composition, everything was done in my home studio, including the recording of the guitars and bass. Dirk recorded at home too, for logistical and cost reasons. We put it all together and took it to Downtone Studio where Drop started mixing and mastering.
MUAM: I see. How did your collaboration with Dirk Verbeuren looked like? He must be quite busy travelling with Megadeth 😊
Laurent: I met Dirk about 20 years ago. We shared the stage on a tour, him with Scarve and me with Rain. He's really an incredible person, both musically and humanly. I got back in touch with him after composing two songs and asked him to join this project. It happened at the same time as Covid, so it was the perfect time to work together, given that all the bands were at a standstill due to the pandemic. I can assure you that he'll be there for the rest of the project too, because I'm not stopping there.
MUAM: That's amazing! A movie-like orchestral beginning, then a pure metal energy, some melodic passages, a dark, mysterious atmosphere – „Chaos Divine” is full of contrasts, full of emotions, representing different human states, a quintessence of the life cycle, heading somewhere, doing your best, fighting for a better tomorrow, failing, reflecting on it, fighting again… Am I somehow right?
Laurent: You're absolutely right! As I was saying, I was going through a time in my life when everything was very complicated, even going out to buy bread. I went through every state of mind and came out of it healed and stronger. Without that, this project might never have seen the light of day. Sometimes we're faced with situations we can't control at all, and there are two solutions.... give up or fight. I chose the second and said a big f*ck to life ahah!
MUAM: That's definitely a good direction! Do you consider this album as a whole story in conceptual sense, or rather as a collection of different chapters?
Laurent: I'd say different chapters coming together as a whole. I'm playing with words! ahah! But it's certain that the general theme is human beings in all their facets... Life isn't always a smooth ride. I hope there'll be lots more chapters!
MUAM: Who wrote the lyrics to each of the songs?
Laurent: Every lyric was written by every singer except "All Oceans Burns", which I wrote myself. I gave each of the guests a working title with a theme, and I think they all understood my state of mind very well.
MUAM: When I think about perfect blend of darkness and melancholy in metal music, Nick Holmes comes to my mind. You’ve achieved a great ballance in „Tears From Nowhere”. How did the collaboration with Nick looked like?
Laurent: Nick was the perfect person for this track, I couldn't see anyone else bringing such emotion to it, I've been a fan of Paradise Lost for years. Luckily, he agreed to work on the project. The song was originally longer, and he asked me if certain parts could be shortened. I didn't know him at all, and thanks to a few e-mails we managed to get in touch. I feel honored and lucky that he accepted this invitation.
MUAM: That's a beautiful feeling, I can imagine. Watching the beautiful work of art in both album videos I’m really impressed how adequately you match the subtle human expressions with the beauty of nature. I’m wondering about this idea of Stonehenge in the „Tears From Nowehere” video… Where did it come from?
Laurent: For the videos I worked with Andy from Very Metal Art, this guy is exceptional. We sent him explanations of texts and his talent, his mind did the rest
MUAM: That's amazing! Could you tell more about this collaboration?
Laurent: I had seen some of his videos and Drop, who produced Chaos Divine, recommended him to me. Andy is really very professional and I hope to be able to collaborate with him on the next videos
MUAM: I hope so too! So it’s a kind of obvious one – are there plans for the videos to each of the 8 album chapters?
Laurent: There may be a four, but nothing planned at the moment.
MUAM: Are there any plans for some live performances (I feel it might be quite problematic with all the guests) or is this rather your own studio project?
Laurent: It’s a studio project, but in the corner of my head there’s this dream to get everyone together for some concert. It’s still a dream for now
MUAM: Keep my fingers crossed! Thank you so much for your time :)
"Chaos Divine", a debut album by Crow Mayhem was released at 16th February 2024
You'll find it here: https://music.youtube.com/playlist?list=OLAK5uy_nf08Q7A3HRGEB6U_n-gJJNEU2Oa5KN0nI