386 zespołów, 11 tysięcy głosów, 4 finaliści, którzy zagrali naprawdę fajne koncerty i tłum podczas finału w Drizzly Grizzly - trzecia edycja konkursu Road To Mystic, organizowanego przez Mystic Coalition i Antyradio była bez wątpienia rekordowa. O występ podczas tegorocznej edycji Mystic Festival walczyli Exist, Sewer Dwellers, Axe Crazy i Rascal, którzy zakwalifikowali się do finału decyzją publiczności. Każdy z zespołów zaprezentował zupełnie inne spojrzenie na muzykę metalową, przynosząc fanom ciężkich brzmień ogrom emocji.
Jury, które oceniało konkursowe występy, tj. Adam Brzeziński, Bartosz
Cieślak, Jarosław Anzhellmo Giers, Jarek Szubrycht i Natalia Zamilska,
zdecydowanie nie miało łatwego zadania. Każdy z finalistów zaprezentował się naprawdę intrygująco i dokładnie wiedział jak chce brzmieć.
Jako pierwsi zagrali Exist, którzy już od pierwszych dźwięków rozkręcili publiczność swoją uzależniającą energią i porywającymi riffami. Nie brakowało harców pod sceną i naprawdę szczerych oklasków. Poprzeczka została zawieszona naprawdę wysoko, ale bez większych problemów podnieśli ją jeszcze wyżej Sewer Dwellers. Ten występ był totalną emocjonalną petardą, z naprawdę świadomym przesłaniem. Krakowska grupa ma już w pełni dopracowany pomysł na siebie, a co więcej jest to pomysł naprawdę dobry. Brzmią świeżo, potężnie, a ich kompozycje mają w sobie iskrę oryginalności.
Scena wręcz wrzała, o co w dużej mierze dbał wokalista dysponujący naprawdę mocnym, piekielnym growlem, nieustannie zagrzewający publiczność do interakcji. Wtórowali mu przyjaciele z zespołu, których umiejętności techniczne budziły podziw. Gdy schodząc ze sceny wzruszeni dziękowali za możliwość występu i wyrazili nieśmiałe nadzieje na to, że jeszcze spotkają się z trójmiejską publicznością, ktoś z tłumu odkrzyknął, że innej opcji nie widzi. Czy zasugerował coś jurorom? Niekoniecznie - z czystym sumieniem mogę przyznać, że muzyka w pełni obroniła się sama.
Po intensywnej dawce deathcore'u przyszedł czas na klasyczny heavy metal. Axe Crazy przenieśli publiczność w czasy świetności Iron Maiden i Judas Priest, niosąc dużo uśmiechu i fajnych melodii. Ognia do pieca dodali zaś Rascal, którzy rozkręcili raz jeszcze szaleńcze pogo za sprawą ekstremalnie szybkiego tempa. Ich speed metal spotkał się z uznaniem publiczności, która doceniła moc i szeroką skalę wokalu i fajną energię. Decyzją jury oni także, obok Sewer Dwellers dostali szansę występu podczas tegorocznej edycji Mystic Festival.
Metalowe sobotnie popołudnie w Drizzly Grizzly, które tego dnia przybrało festiwalowe imię Sabbath Stage minęło niezwykle szybko, ale bardzo przyjemnie. Był to jednak jedynie wstęp do emocji, które tuż po dziewiętnastej uderzyły z impetem tuż za ścianą, w B90, gdzie w ramach Passage To Mystic Festival wystąpili kolejno Yoth Iria, Shining i Samael. O tym jednak w następnym odcinku :)