Już 25 października do warszawskiej Proximy zawita Imminence. Poznaliśmy zespoły, które rozgrzeją publiczność przed występem gwiazd wieczoru. Aviana i Allt udowadniają, że metalcore nie tylko ma się dobrze, ale również, że jest plastyczny jak nigdy dotąd. Ci pierwsi mieszają go z emocjonalnościa post-hardcore’u, a ci drudzy z djentem – w obu przypadkach wypada to nienagannie. Na koncert zaprasza Knock Out Productions!
IMMINENCE (Szwecja) metalcore:
Szwedzcy adepci metalcore’u z Imminence rosną i rosną, a końca tej sielanki nie widać – w zeszłym roku odhaczyli pierwszą trasę za oceanem, jeszcze wcześniej zdążyli zwiedzić hale koncertowe choćby w towarzystwie legendarnego In Flames… Jak oni to robią? Odpowiadamy: na własnych warunkach. Nordycka formacja pod dowództwem Eddiego Berga gra metalcore, ale pod żadnym pozorem nie hamuje się z wpływami niezwiązanymi z korzeniem nurtu i generalnie nie zwraca uwagi na to, co wypada. Leaders not followers pełną gębą. Dostrzeżecie u nich ukłony w kierunku muzyki klasycznej, post-hardcore’owe zrywy przepełnione emocjami, popową słodycz, robotyczną rytmikę djentu i rockową przebojowość w ramach wisienki na torcie. Nic dziwnego, że przy bogatym pakiecie wpływów i wrodzonej umiejętności pisania hitów zaszli tak daleko. Zajrzyjcie na ich stołeczny koncert, a przekonacie się, dlaczego są na ustach wszystkich.
AVIANA (Szwecja) metalcore, post-hardcore, djent:
Aviana prezentuje metalcore, który z pewnością nie usiłuje być zwyczajny i korzystać z najprostszych pakietów sztuczek kojarzonych z nurtem. Bo owszem, rozpędzone, a przy tym melodyjne riffy oraz breakdown tu czy tam są istotną częścią ich twórczości, ale na tym dopiero się rozkręcają. Do głosu dochodzą też wątki djentowe (obecnie nieco rzadziej niż w przeszłości), alt-metalowa melancholia w refrenach, emocjonalny rollercoaster post-hardcore’u oraz znana w ich przypadku sympatia do elementów progresywnych. Barwne i intrygujące jak diabli!
ALLT (Szwecja) metalcore, djent:
“Allt jest wszystkim” – czytamy w ich facebookowym bio i trudno uznać to za przejaw megalomanii czy nadmiernego samozachwytu. Szwedzi z Karlskogi grają metalcore w wydaniu nastawionym na atak. Mają mięsistą produkcję, riffowo ruszają w pełen ciężar – chętnie korzystając z rytmiki zbasowanego djentu – a mroczną podbudowę utworów balansują hymniczne refreny. Tu nie ma półśrodków, są za to profesorsko skrojone przeboje z odpowiednim różnicowaniem łomotu i wszystkiego, co możecie zanucić przy goleniu.
Bilety na warszawski koncert są dostępne na: https://knockoutmusicstore.pl (druki kolekcjonerskie) oraz w sieci eBilet.