Zapraszamy na trzy koncerty nowozelandzkiego Ulcerate w towarzystwie Selbst! - mówią Knock Out Productions, polecając wydarzenie uwadze miłośnikom metalowych ekstremów.
Ulcerate to jedna z najodważniejszych deathmetalowych grup XXI wieku. Ich pełen dysonansów oraz zmian rytmicznych metal śmierci jest niebezpieczny, gęsty i wściekle oryginalny. Najnowszy album zespołu, „Cutting the Throat of God”, ma premierę 14 czerwca. Selbst ukazuje wiele form blackmetalowej ekspresji i niedawno wydało trzecią płytę – „Despondency Chord Progressions”. Złapiecie ich 14 listopada w Krakowie (Hype Park), 15 listopada w Bielsku-Białej (RudeBoy) i 16 listopada w Warszawie (Hydrozagadka).
ULCERATE (Nowa Zelandia) technical death metal, dissonant death metal:
Kiedy w drugiej połowie lat dwutysięcznych death metal zaliczał lekką kreatywnościową zniżkę, Ulcerate przyszło i pokazało, że o przyszłość nurtu nie trzeba się obawiać. Od tamtej pory (a więc od debiutanckiego albumu, „Of Fracture and Failure”) minęło już 17 lat, a Ulcerate nie tylko nie słabuje, ale wręcz dowozi najlepsze płyty w swojej dyskografii. Przeciętnym czy nawet ledwie niezłym albumem nigdy się nie splamili – zawsze dają najwyższej próby pokręcony, rozstrajający death metal. Dlaczego są w tym tak dobrzy? W ich przypadku chodzi o trudny do uzyskania kompromis między szaleństwem a imponującym technicznym rzemiosłem. Ponadprzeciętne umiejętności instrumentalne tego składu nie służą do popisów i uzyskania samozachwytu, tylko doprowadzenia śmierć metalu do najbardziej demonicznych, przerażających stanów. To muzyka gęsta jak magma. Gdy ta lawa zaczyna się rozlewać, nic jej nie zatrzyma. Tornado blastów, stały atak dysonansów oraz momumentalne riffy i struktury dalekie od jakiegokolwiek piosenkowego klucza – to właśnie oni. Wpadnijcie na któryś z ich koncertów, a roztopią wam się twarze.
SELBST (Wenezuela) black metal:
Wenezuelskie Selbst podchodzi do black metalu w taki sposób, by zmuszać słuchacza do wysilania zwojów mózgowych. Cały czas. Projekt zarządzany przez enigmatycznego N skupia się na złożonej, wysoce dysonansowej stronie nurtu. Są w tym melodie, ale nieprzyjemne, jakby zepsute, a do tego dużo kontrolowanego chaosu i songwriterskiego kombinowania, nierzadko bliskiego progresywnym obrzeżom metalu. Jeśli Deathspell Omega czy rodzime Kriegsmaschine zaspokajają wasze potrzeby, Selbst również je zaspokoi.
Bilety na koncerty są już w sprzedaży na: Knock Out Music Store (druki kolekcjonerskie)