W ciągu 26 lat działalności Blood Red Throne wydali 11 albumów i nigdy nie potrzebowali dłuższych przerw, zawsze regularnie dostarczając nową rzeźnię. Norwescy eksperci do spraw deathmetalowej destrukcji zrobią wszystko, byście doświadczyli odpowiednio dużo zła 8 sierpnia w stołecznej Progresji. Trudno o lepszą rozgrzewkę przed koncertami Exodus i Deicide. Na to wyjątkowe wydarzenie zaprasza Knock Out Productions!
Death metal w rozumieniu kwintetu z Kristiansand to muzyka utrzymana w ryzach gatunku, odwołująca się do różnych jego form. Największy procent tych piosenek stanowi oczywiście pełnokrwisty, zawsze chłodny i surowy metal śmierci. Ma gnieść, ma uderzać nisko strojonymi riffami – i dokładnie to robi. Na najnowszej płycie, „Contagion” (ukazała się w styczniu tego roku) znajdziecie wszystko, co wspomniane powyżej. Lekko nie będzie.
EXODUS (USA) thrash metal:
Gdybyśmy mieli wymieniać wszystkie zasługi Exodus na thrashmetalowej niwie, prawdopodobnie moglibyśmy zrobić z tego książkę – i to podzieloną na parę tomów. Amerykańska grupa przewodzona przez niezmordowanego Garego Holta, który terminuje także w Slayerze, to absolutni mistrzowie kąsających riffów w średnich lub też wyścigowych tempach. Na koncertach panuje chaos (w końcu tytuł utworu “A Lesson in Violence” nie wziął się znikąd…), muzycznie nie ma miejsca na wytchnienie, a każdy numer to zachęta do dzikiego moshu bez opamiętania. Akurat w ich przypadku ów mosh jest wyjątkowo zasadny, bo przecież jeden z największych hitów formacji, a więc “The Toxic Waltz”, opowiada właśnie o tym i, jak się pewnie domyślacie, jest jednym z największych thrashowych hymnów. Wyciągajcie katany z szafy, prasujcie rurki – 8 sierpnia czeka was samo gęste.
DEICIDE (USA) death metal:
Kiedy lwia część zespołów deathmetalowych brała na tapet cmentarzyska, zgniliznę i trupy w najróżniejszych stanach rozkładu, Deicide podnieśli poprzeczkę parę metrów wyżej i weszli do najczarniejszych czeluści piekła. Ekipa Glena Bentona nieprzerwanie pielęgnuje zajadły, zblastowany i chaotyczny death metal, który emanuje samą siarką, a przede wszystkim nienawiścią do wszystkiego, co boskie, odmienianą przez wszelkie możliwe przypadki. Nie ma co, wypada w tym przekonująco, bo gdy wypluwane w ilościach hurtowych bluźnierstwa zespalają się z riffową dziczą i tytaniczną pracą sekcji rytmicznej, to trudno o brak przekonania. Zmiłowania i łaski nie dostąpicie, to na pewno.
BLOOD RED THRONE (Norwegia) death metal:
Przepraszamy, czy tu biją? No pewnie! Blood Red Throne uwielbiają wyzierającą z każdego kąta agresję death metalu, dlatego zajmują się jej eksploracją od 1998 roku. Bez przerwy. Na ich nowej płycie, „Contagion”, znajdziecie i melodię, i bitkę, i parę gniotących zwolnień dla urozmaicenia.
Bilety na koncert są dostępne na www.knockoutmusicstore.pl