Za nami lipcowa pełnia księżyca - absolutnie majestatyczna, zapierająca dech. Co to oznacza? Jest nowa muzyka od Steve'a Von Tilla! 21 lipca, zgodnie z zapowiedziami poznaliśmy drugą część tryptyku. To kolejna odsłona muzycznych eksperymentów artysty pod szyldem Harvestman.
W swej istocie muzyka zawsze była kwestionowaniem dziedzictwa – dialogiem z poprzednikami i przodkami, kształtowaniem własnej perspektywy w odniesieniu do tego, co było wcześniej, a dla niektórych zanurzeniem się w bezkresne krainy tego, co pomiędzy. Dla Steve’a Von Tilla proces ten zawsze nabierał dodatkowego wymiaru i stał się najświętszym z zadań. Czy to poprzez apokaliptyczne brzmienia Neurosis, dźwiękową dekonstrukcję ich siostrzanego projektu Tribes of Neurot, prowokacyjną intymność jego solowych albumów, czy też jego instrumentalne psychodeliczne marzenia pod szyldem Harvestmana, dialog ten nigdy nie toczył się wyłącznie z wpływami muzycznymi, ale z tym, co je wspiera: pierwotnymi, elementarnymi siłami, obecnie wygnanymi na peryferie naszej współczesnej świadomości, a mimo to nadal wysyłającymi sygnał wszystkim tym, którzy starają się usłyszeć.
Misterna układanka, krok po kroku, cegiełka po cegiełce, a wszystko po to, by zbudować pomost między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością, oddać hołd inspiracjom i tradycji i przetworzyć ją przez własną wrażliwość. To chyba najbardziej złożony i najambitniejszy projekt Steve'a w jego wieloletniej karierze.
Von Till sięga po brzmienia akustyczne, orientalne, elektroniczne i buduje z nich pasjonującą przestrzeń. To bardzo psychodeliczna muzyka, która wnika głęboko w umysł otwartego odbiorcy i podróżuje przez kolejne jego zakamarki. Pamiętnik, niejednoznaczny sen, skorelowany z cyklami natury, w którym spotykają się artyści z kolejnych epok, toczą między sobą dialogi absolutni mistrzowie - Tangerine Dream, Hawkwind, Bert Jansch - to zdecydowanie nie jest zwykła płyta.
Steve kolekcjonował te nagrania przez wiele lat i długo je dopracowywał. Podobnie jak wcześniej, także na potrzeby drugiej części wspomógł go wieloletni przyjaciel Al Cisneros z grupy OM. To zbiór pomysłów, szkiców, ścieżek, które tworzą razem doświadczenie wykraczające poza świadomość, absolutnie magiczne, transcendentne. Najlepiej sięgnąć po nie gdy ucichną szum i odgłosy codzienności. Wtedy z pewnością wydarzy się coś niezwykłego.
Część trzecia opowieści pojawi się 17 października.
Część drugą znajdziecie tu: https://harvestman.bandcamp.com/album/triptych-part-two