czwartek, 4 lipca 2024

While She Sleeps + ERRA + Dying Wish - Gdynia, Podwórko.art, 2.07.2024 [GALERIA ZDJĘĆ]

Ujmująca chwytliwość, wchodzące w głowę melodie, skuteczne riffy, tańce do upadłego i nieprawdopodobna, dzika energia - taki pomysł na brzmienie ma While She Sleeps. Przebojowy metalcore Brytyjczyków to przepis na udaną imprezę, co udowodnili podczas występu w gdyńskim klubie Podwórko.art. Grupa przyjechała do Trójmiasta w towarzystwie amerykańskich przyjaciół z zespołów Erra i Dying Wish, serwując otwartym fanom cięższych brzmień fantastyczny wieczór.

 

 

To był niesamowicie intensywny wieczór już od pierwszych dźwięków, gdy na scenie zameldowali się prezentujący intrygującą fuzję metalcore'u i hardcore punku Dying Wish. Charyzmatyczna wokalistka Emma Boster, wraz z kolegami momentalnie porwała publiczność do szaleństwa, rozkręcając energetyczne tańce pod sceną. Z każdą kolejną minutą przybywało zaintrygowanych słuchaczy, którzy nie szczędzili grupie szczerego dopingu i świetnie się bawili w rytm chwytliwych, krótkich strzałów, porażających mocą i bezkompromisowością. 

Nieco bardziej złożone, poszatkowane i skrupulatnie dopracowane brzmienie zaproponowała grupa Erra, na godzinę zabierając publiczność w krainę dźwięków, którym najbliżej do progresywnej odmiany core'owej szufladki. Słuchało się tego występu świetnie, chłonąc niebanalne kompozycyjne smaczki. Towarzyszyła mu równie miła atmosfera - nie brakowało interakcji zespołu z publicznością i naprawdę fajnej energii. Był to jednak zaledwie wstęp do tego, co wydarzyło się później.

Czy podziwiając gwiazdy na dużych, stadionowych wydarzeniach i potężnych scenach, na których trudno dostrzec obecność na scenie muzyków nawet z pierwszych rzędów żałowaliście kiedyś, że zorientowaliście się w temacie danego zespołu za późno i tęskniliście za okolicznościami, w których można było stanąć z tymi artystami oko w oko w kameralnych okolicznościach klubowych, zbić z nimi piątki i doświadczyć jedynej w swoim rodzaju energii? Jeśli wiecie, co mam na myśli, to pewnie już się domyślacie, że miał niedawno miejsce jeden z prawdopodobnie ostatnich momentów, w których While She Sleeps zagrali tak nieduży koncert, umożliwiający bezpośrednie spotkanie zespołu z fanami. Za sprawą swojej ultraprzebojowej i uzależniająco wciągającej nowej płyty "Self Hell" Brytyjczycy są zdecydowanie na fali wznoszącej i coraz wyraźniej szykują się na podbój dużych scen festiwalowych.

While She Sleeps to właściwie już zespół kompletny, który wie, co i jak chce grać i jak zaangażować publiczność, dzięki czemu z powodzeniem radzi sobie zarówno na wielkich festiwalach pokroju Hellfest, Tons Of Rock, Graspop, jak i w klubowych okolicznościach, za każdym razem dając z siebie maksimum i wciągając fanów w pasjonujący wir zdarzeń. Były skoki, moshpity, nieustające rejsy fanów na rękach tłumu, ale to nie wszystko...

Brytyjska grupa ma w zanadrzu przede wszystkim świetne piosenki, które wykraczają daleko poza metalową estetykę, łącząc ciężar z chwytliwymi riffami i melodyjnymi refrenami, które można wspólnie krzyczeć i dzielić się energią. Od pierwszych minut pierwsze rzędy praktycznie nie cichły, na zmianę dopingując zespół i śpiewając wraz z Lawrence'm Taylorem kolejne utwory. Sam wokalista podawał publiczności mikrofon, coraz bardziej poddając się chwili. Po wspólnym wykrzyczeniu kilku hitów w połowie koncertu wspiął się na klubowy balkon i skoczył w publiczność, w pełni ufając swoim fanom.

W Gdyni działy się we wtorek rzeczy niezwykłe.  Choć brakowało chwilami powietrza i pot kapał z sufitu,  wszyscy bawili się w zgodzie, dbając o siebie wzajemnie, by nic złego się nie wydarzyło. Energia niosła i wypełniała duszę, lejąc w nią ogrom pozytywnych wibracji. Były kwiaty dla fanów, gorące i szczere wzajemne podziękowania, a także wyrazy uznania zespołu dla ekipy technicznej, która zadbała o to, by wszystko wyglądało i brzmiało jak należy. Ekipa wykonała nawet na scenie spontanicznie cover Linkin Park, dając dobitny wyraz temu, że aby trasa odbyła się w dobrej atmosferze, współpracować ze sobą muszą wzajemnie szanujący się i rozumiejący się przyjaciele. While She Sleeps pokazali, że są nie tylko zdolnymi muzykami, którzy mają na siebie pomysł, ale przede wszystkim wspaniałymi ludźmi, którzy cenią swoich współpracowników i kochają swoich fanów i chcą dzielić się z nimi tym, co najcenniejsze - miłością, tolerancją, wsparciem i szacunkiem. Oby takich koncertów było jak najwięcej.


DYING WISH
























 ERRA















































WHILE SHE SLEEPS