czwartek, 10 października 2024

O doświadczeniu śmierci i duchowym oczyszczeniu, czyli o debiucie De Mannen Broeders

Spotkali się na Le Guess Who w 2021 roku, zagrali wspólny koncert i uświadomili sobie, że mają sobie do powiedzenia znacznie więcej niż w wielu innych sytuacjach. Połączyło ich wyjątkowe porozumienie i trudna do zdefiniowania energia. Colin van Eeckhout i Tonnie "Broeder" Dieleman, choć wywodzą się z różnych muzycznych światów, rozumieją się doskonale, czego dowodem jest ich wspólny album - mroczny, a zarazem intymny i głęboki, będący niezwykłym duchowym doświadczeniem i  lekcją historii.

 

 

Duchowe doświadczenie

"Sober Maal" to owoc współpracy wokalisty Amenry Colina van Eeckhouta i  Tonniego „Broedera” Dielemana, holenderskiego pieśniarza, którego twórczość inspirowana jest chrześcijańskimi tradycjami oraz wiejską kulturą holenderskiej Zelandii, w której dorastał. Choć dzielą ich muzyczne nisze, w których się poruszają, łączy spojrzenie na sztukę, jako całość, jako sposób wyrażenia emocji, które tkwią w nas głęboko.

Na wspólnej płycie eksplorują te emocje - niewyrażone, nieopisane, niekiedy niezrozumiałe. W swoim języku, po swojemu. Te dźwięki mają oczyszczającą moc, pomagają przepracować traumy, niosą nadzieję. Są też osadzone w istotnym kulturowo-historycznym kontekście.  


Porozumienie bez słów

Colin i Tonnie spotkali się na Le Guess Who w 2021 roku i zaiskrzyło między nimi momentalnie. Po wspólnym koncercie wiedzieli, że to nie koniec ich współpracy. Podobny dialekt, silna więź z ojczyzną i ta duchowość i jej trnascendentny aspekt - nie było innej opcji, musieli się dogadać.

"Jako twórca, artysta, wręcz modlisz się o takie spotkania. Jak tylko spotkasz kogoś takiego, momentalnie wiesz, że musicie coś razem zrobić" - podkreślał Colin, a Tonnie dodawał "W mojej twórczości chodzi o śmierć i smutek. Zacząłem tworzyć, gdy zmarła moja mama. Mój pierwszy album jest o jej śmierci. Ten aspekt także silnie połączył mnie z Colinem, ponieważ on stracił tatę."

 Colin tłumaczy dalej: "To tak, jakbyśmy tworzyli rzeźby z tej samej gliny, choć każdy z nas buduje inne kształty."„Ciemność przyciąga nas obu, a mimo jest w naszej muzyce ta iskra nadziei". 


Inspiracja religijnymi praktykami

"Sober Maal" to idea spożywania prostego posiłku w celu praktykowania wdzięczności. Ta religijna praktyka stała się inspiracją dla twórców albumu. Materiał zarejestrowali w pięć dni w siedemnastowiecznym kościele w Haarlem, w Doopsgezinde Kerk. Wraz z Colinem i Tonniem w nagraniach udział wziął niewielki chór oraz bliscy współpracownicy - Tim de Gieter, basista Amenry, odpowiedzialny także za rejestrację i produkcję materiału oraz grający na organach i fortepianie Pim van der Werken.

Początkowo nie znali się zbyt dobrze, ale to porozumienie pozwalające stworzyć coś magicznego pojawiło się momentalnie. Nagle uświadomili sobie, że łączy ich tak wiele, jakby przyjaźnili się co najmniej od dekady. To była bardzo otwarta sesja, gdzie energia płynęła naturalnie, momentalnie wyrażając się poprzez niezwykłą muzykę - bardzo emocjonalną, wpływającą na podświadomość, drążącą w umyśle korytarze....

Kościół, w którym nagrywali miał ogromny potencjał pod względem akustycznym. Sam stał się instrumentem, dzięki temu, że kroki na posadzce czy szelest papieru były słyszalne niezwykle wyraźnie i świetnie wpasowały się w tę niepokojącą atmosferę. Bandżo, fortepian, hurdy gurdy, organy - te wszystkie instrumenty wraz z otoczeniem zbudowały klimat tego albumu, nad którym piecze sprawują duchy zmarłych. To echo jest tu wyraźnie wyczuwalne.


Dziedzictwo przodków

Materiał zainspirowały dawne dokumenty i książki. Oprawę graficzną budują wycinki zawierające strony z Biblii ojca Tonniego, zdjęcia starych kluczy i gwoździ, które Colin i Tonnie odkryli w zbiorach swoich dziadków. Na okładce znajduje się zdjęcie belgijskich uchodźców, szukających schronienia po I wojnie światowej w tym samym kościele, w którym został zarejestrowany ten album. Artyści chcieli tym samym zbudować pomost między współczesnością a historią.

W tekstach znajdziecie słowa dawnych religijnych pieśni, modlitw, czy wierszy duchownych, a także matki Colina. Znajdują się też tam przełomowe słowa osiemnastowiecznego pastora, który napisał epitafium dla katolickiego księdza, które dawniej wywołały skandal. Choć te dwie osoby różniła religia, byli przyjaciółmi, a ten, który pozostał przy życiu, chciał oddać hołd zmarłemu. Ta poruszająca historia odnosi się też pięknie do naszych czasów, w których podziały nasilają się.



Zależni od siły wyższej

 Religia ma potężną siłę - kształtuje umysły, kreuje kulturę, buduje społeczność, niekiedy nadaje sens życiu. Wiara z jednej strony jest odskocznią, bezpieczną strefą kontemplacji, która pozwala się wyciszyć, z drugiej zaś manipuluje emocjami - siejąc niepokój, mrok, strach, szczególnie, gdy jest narzędziem, za pomocą którego osoby będące decydentami zmuszają innych do przyjęcia swoich racji. 

Jest w niej jednak też coś uniwersalnego, co jednoczy ludzi i daje im przestrzeń, by ulokować emocje i ukoić te doskwierające najsilniej. O tym właśnie chcą mówić Colin i Tonnie. Duchowość, rytualność i symbolizm religijny bliskie są  twórcom od dawna, a szczególnie właśnie ten aspekt intymny, który pozwala na osobistą interpretację. "Duchowość to coś, za czym podążasz z wyboru" - mówi Colin. I na tej pomocnej, oczyszczającej stronie warto się skupić. 

"Sober Maal" to album, który może ukoić smutki, traumy i stresy i pomóc się wyciszyć, znaleźć tę własną bezpieczną strefę. Wszyscy jej szukamy, niezależnie od poglądów, przekonań, wierzeń i doświadczeń. Wszyscy jesteśmy przecież ludźmi i jesteśmy zależni od jakiejś siły wyższej, która zawiaduje naszym losem i na którą nie mamy wpływu. 


Albumu De Mannen Broeders możecie posłuchać tu:
https://mannenbroeders.bandcamp.com/album/sober-maal