Lekka, łatwa i przyjemna - jeśli szukacie właśnie takiej muzyki, a przy okazji dobrze wyprodukowanej i fajnie zaśpiewanej, potrzeby zaspokoi z pewnością "The Human Fear", nowy album Franz Ferdinand. Brytyjczycy po prostu robią swoje i nadal świetnie się bawią grając muzykę nieskomplikowaną i wpadającą w ucho od pierwszego odsłuchu, zręcznie balansując na pop-rockowym pograniczu.
Dwadzieścia lat minęło
"Take Me Out" - pokolenie, które dorastało na przełomie lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych doskonale pamięta ten przebojowy singiel, jeden z wyznaczników brytyjskiego indie rocka tamtych czasów. Piosenkę skoczną, konkretną i idealną na indie-imprezy. Od czasu jej premiery minęły dwie dekady. Ten debiut Franz Ferdinand ukształtował chłopakom karierę i wyznaczył ścieżki na kolejne lata i kilka kolejnych albumów. Po tamtym czasie nie tylko budzi wspomnienia, ale nadal brzmi całkiem fajnie. W międzyczasie była jeszcze świetna płyta "Right Thoughts Right Words, Right Action", przy której zespół pracował z Markiem Ralphem.
Po kilkuletniej studyjnej przerwie zespół postanowił wrócić do współpracy z tym producentem, a efektem tych działań jest "The Human Fear". Jak brzmi? Franz Ferdinand grają właściwie tak samo - nadal trzymają się swojego stylu silnie czerpiącego z Talking Heads, nadal bawią się świetnie w rytm gitarowych melodii prowadzonych niezapomnianym głosem Alexa Kapranosa.
Okej, to pierwszy album z nową perkusistką zespołu, Audrey Tait, gitarzystą Dino Bardotem i klawiszowcem Julianem Corrie, który współpracował z Kapranosem i basistą Bobem Hardym przy pisaniu piosenek, jednak niezmiennie wierny zespołowemu stylowi - bezpośredniemu, lekkiemu i opartemu na powtarzalnych motywach.
Lekko i niezobowiązująco
"The Human Fear" to album, który świetnie zabrzmi jako towarzysz codziennego dnia - jest miły dla ucha, trochę skoczny, ale nie przesadnie, bardzo melodyjny i chwytliwy. Taki w sam raz by umilić pracę, nudny dzień, przynieść odrobinę uśmiechu. Pod kątem muzycznym jest jak promyk słońca w pochmurny dzień, jak wspomnienie wakacji, miłych, beztroskich chwil i czasów, w których życie zdaje się było łatwiejsze, a na pewno mniej odpowiedzialne.
Jeśli szukasz lekkiej muzyki i fajnych, trzyminutowych piosenek, to album dla Ciebie. Jeśli jednak zależy ci na czymś bardziej wnikliwym, ta muzyka prawdopodobnie bardzo szybko wyjdzie z głowy, ustępując miejsca innym dźwiękom. No chyba, że wsłuchasz się głębiej w teksty...
O przezwyciężaniu lęku
...a w nich przede wszystkim chodzi o to, by przezwyciężać strach, stawiać mu czoła. Strach to adrenalina, która daje energię do działania i pokonywania ograniczeń.
Alex Kapranos mówi o tym materiale następująco:
"Nagrywanie tej płyty było jednym z doświadczeń najbardziej afirmujących życie, a jednak tytuł nawiązuje do ludzkiego strachu. Strach przypomina ci, że żyjesz. Myślę, że wszyscy jesteśmy w jakiś sposób uzależnieni od szumu, który strach napędza. To, jak na niego reagujemy, czyni nas ludźmi.
Oto kilka piosenek, które szukają dreszczyku emocji związanego z byciem człowiekiem poprzez lęki. Tego nie doświadczysz przy pierwszym odsłuchu.
Chodzi o to, aby mieć zuchwałą reakcję, gdy czujesz, że tkanina egzystencji wokół ciebie się rozpada. O bycie odważnym, na przekór wszystkiemu. By spoglądając przez krawędź w wieczność niebytu mówić odważnie Aye! Pieprzyć to! Nie dzisiaj, dziękuję!"
Z uśmiechem przed siebie
"The Human Fear" niewątpliwie podnosi na duchu i wlewa w serce pozytywne emocje i energię do działania. O to tu chodzi. Nie o głębokie refleksje, a o cieszenie się każdym dniem. Płyta powstała bardzo szybko. Przed wejściem do studia zespół miał już gotowe piosenki, które po prostu zarejestrował idąc na żywioł, zachowując większość oryginalnych ścieżek, nagranych na żywo w pokoju oraz większość wokali. Gdzieniegdzie na taśmie zachowały się nawet wypowiedzi. To zbiór fajnych piosenek, które wpadają w ucho, poprawiają nastrój i których dobrze się słucha. Tego się trzymajmy.
A jak wypadną na żywo dowiecie się już pod koniec lutego. Franz Ferdinand zagrają 25 lutego w warszawskiej Progresji. Na koncert zaprasza Charm Music. Bilety na ten wieczór są już wyprzedane.
Albumu możecie posłuchać tu: https://franzferdinand.bandcamp.com/album/the-human-fear