piątek, 18 kwietnia 2025

Misterium hałasu i studium mocy, czyli o występach SUMAC i Pharoah Overlord w Poznaniu

 Psychodeliczny trans, rozdzierający growl i precyzyjnie utkana ściana dźwięku - amerykański SUMAC wreszcie zawitał do Polski, serwując fanom brzmień nieoczywistych obezwładniający soniczny rytuał. Supertrio  Postanowili rozpocząć swoją trasę koncertową właśnie w Polsce i spotkać się z fanami eksperymentalnego mroku w Warszawie, a następnie w Poznaniu.  W roli supportu zaprezentował się równie intrygujący, choć eksplorujący zupełnie inne muzyczne rejony Pharoah Overlord. Było głośno, intensywnie i gęsto, czyli dokładnie tak, jak być powinno.

 


 

 Unikalne podejście do elektroniki

Wieczór rozpoczęli sympatyczni Finowie z Pharoah Overlord, którzy swoimi elektronicznymi przesterami połączonymi z ujmującymi melodiami niejednej osobie poprawili humor. Ich kilkudziesięciominutowy set wypełniły elektroniczno-wokalne eksperymenty z dużą dozą luzu i uśmiechu. Mrok zderzał się tu z osobliwym skandynawskim poczuciem humoru. Duet świetnie bawił się na scenie, a ich energia udzieliła się publiczności, która początkowo sceptyczna, z minuty na minutę reagowała coraz żywiej i chętniej na proponowane dźwięki. Był to naprawdę świetnie spędzony czas, pełen brzmień pulsujących energią i hipnotyzującym klimatem.



Ciężar kontra wirtuozeria

Fenomenalni instrumentaliści, którzy wspólnie konsekwentnie realizują swoją artystyczną wizję -  Aaron Turner, Brian Cook i Nick Yacyshyn to trio doskonałe, które kreuje wciągające muzyczne przestrzenie, obezwładniające potęgą brzmienia i intensywnością emocjonalną. Na scenie poznańskich 2Progów SUMAC zaprezentował soniczny rytuał, który głęboko poruszył nie tylko tych, którzy bezgranicznie kochają metal, lecz wszystkich wrażliwych na piękno miłośników mroku.

 

To było doświadczenie jedyne w swoim rodzaju, które trudno wyrazić słowami - intensywne, esencjonalne, rozrywające od środka. Zwracające uwagę na to, co tu i teraz, Oparte na dialogu trzech muzyków, synchronicznie wchodzących w rytm, poruszających się w hipnotycznym transie. Obezwładniająco głośne, pełne dysonansów, stopniowo budujące napięcie. Zagrali zaledwie kilka kilkunastominutowych utworów - szczerze, z pasją, z wyczuciem. Turner ubarwiał je piekielnie niskim growlem, który mroził krew w żyłach. Ten ciężar absolutnie nie przytłaczał i nie ciągnął na dno - wręcz przeciwnie - uwalniał, oczyszczał, uspokajał i niósł tak potrzebne ukojenie. Jego próbkę znajdziecie pod tym linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=C_IvEqvCjeg


Niezapomniany wieczór

Była to pierwsza wizyta SUMAC w Polsce i mam nadzieję, że nie ostatnia. Panowie spotkali się z niezwykle ciepłym przyjęciem, a grupa oddanych fanów szczerze ich dopingowała pod sceną. Wdzięczny i wyraźnie wzruszony Aaron Turner szczerze podziękował każdemu, kto dotarł na te koncerty. Koncerty idealne dla tych, którzy w ciężkich brzmieniach szukają czegoś nieoczywistego - nie tylko mocy i mroku, lecz także głębi, przestrzeni, osobliwego piękna i hipnotyzującej aury. Dziękuję.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o spojrzeniu na ten projekt basisty Briana Cooka, zajrzyjcie tu: 

https://www.miedzyuchemamozgiem.eu/2025/03/brian-cook-sumac-tworzenie-sztuki.html

 

Więcej zdjęć z koncertu znajdziecie tu: 

SUMAC: https://www.muamart.pl/index.php/sumac/

Pharoah Overlord:  https://www.muamart.pl/index.php/pharoah-overlord/