czwartek, 17 kwietnia 2025

Otwarte umysły i morze pomysłów, czyli o czwartej edycji Sea You Music Showcase

Kwiecień, Gdański Teatr Szekspirowski, różnorodna muzyka, spotkania, rozmowy - wymienione punkty mogą kojarzyć się tylko z jednym - corocznym przeglądem trójmiejskiej sceny muzycznej w ramach Sea You Music Showcase. Podczas tegorocznej odsłony wydarzenia, które odbyło się pod hasłem SeaYou4Ever mogliśmy podziwiać zarówno tych, którzy przecierali szlaki dla późniejszych pokoleń, jak i tych, którzy obecnie kontynuują drogę artystycznej niezależności, łącząc gatunki, mieszając wpływy i budując nową jakość. Czwarta edycja Sea You Music Showcase pokazała, że Trójmiasto ma tak wiele do zaoferowania dla fanów muzyki o otwartych umysłach, dla których muzyka to przede wszystkim emocje, poszukiwanie nowych dróg wyrazu. Wzruszeń, zachwytów i zaskoczeń podczas tych dwóch koncertowych dni zdecydowanie nie brakowało.

 


 

Kolebka muzyki niezależnej 

Trójmiasto zawsze było inne - wolne, niezależne, żyjące w swoim tempie. Nie poddawało się naciskom, szło własną drogą. W sztuce artyści wywodzący się stąd lub przyjeżdżający tu, by tworzyć, od dawna kształtowali trendy, sięgając po nieoczywiste połączenia. Jednym z takich zespołów są bez wątpienia Oczi Cziorne - niezależna grupa założona pod koniec lat osiemdziesiątych, uznawana  za ewenement na polskiej scenie muzycznej. Przez ponad 30 lat swojej działalności zyskał miano „pierwszego polskiego girls bandu”, „legendarnej formacji” oraz „legendy trójmiejskiej sceny niezależnej”. Oczi Cziorne działały i nadal działają na przekór utartym schematom, jako formacja, w której to kobiety nie tylko śpiewają, ale również komponują, piszą teksty i grają na instrumentach.

Legendarny girlband wystąpił na Sea You łącząc repertuarowe klasyki z nowymi kompozycjami, które ukażą się niebawem na nowej płycie. Pięknie zabrzmiały harmonie wokalne i melodie prowadzone brzmieniem fletu, saksofonu i wsparte sekcją rytmiczną, którą dowodził współpracujący z artystkami perkusista Michał Gos. Był to jeden z tych występów, który połączył pokolenia, pokazując, że dobra muzyka jest absolutnie ponadczasowa, podobnie jak koncert działającego od ponad dwóch dekad duetu Loco Star, który z powodzeniem od lat łączy elektronikę z popową lekkością.

Oczi Cziorne

Przecierając jazzowe szlaki

Bez tego zespołu prawdopodobnie nie byłoby nowej fali polskiego jazzu. Jak podkreślił ze sceny zapowiadając ten koncert Jakub Knera, jako jedni z pierwszych starali się pokazać, że jazz wcale nie musi być elitarny, przesadnie skomplikowany i dla wybranych, że można go grać w formie przystępnej, poszukując między improwizacjami zarówno melodii, jak i energii.  Pink Freud na swoich płytach niejednokrotnie udowadniali, że "jazz fajny jest". Zawsze grali też świetne koncerty, które porywały publiczność obezwładniającą energią i radością. 

Pink Freud wrócili na scenę po kilkuletniej przerwie, właśnie na Sea You rozpoczynając swój nowy rozdział. Do basisty Wojtka Mazolewskiego, trębacza Adama Barona i perkusisty Rafała Klimczuka dołączył grający na saksofonie barytonowym, jeden z najlepszych młodych muzyków nowej fali jazzu, Piotr Chęcki, którego znać możecie choćby z radzącego sobie doskonale Nene Heroine. Zagrali tak, jak można by oczekiwać - potężnie i naprawdę fajnie, sięgając po flagowe kompozycje. Był to koncert dla każdego fana muzyki - przystępny i nie pozbawiony rockowej mocy i elektronicznej przestrzeni. Jazz ubrany został niemal w piosenkową formę - lekko zakręcone, ale bardzo przyjemne, a podziwianie uśmiechniętych i wyraźnie wzruszonych muzyków było wspaniałą wartością dodaną.

 

Wojtek Mazolewski, Pink Freud

 

Obezwładniająca moc i doskonała zabawa

Mówiąc o kontynuacji ścieżki gatunkowej fuzji jazzu i gitarowo-elektronicznych brzmień nie sposób nie wspomnieć o Quantum Trio.  To, co zrobili tego wieczoru przejdzie do historii festiwalu jako jeden z najpotężniejszych koncertów na deskach Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Prezentując swój najnowszy album "No Way Out", który kipi od bezkompromisowej energii, zagrali głośno i konkretnie, wprawiając publiczność w ruch za sprawą genialnych kompozycji, w których wirtuozeria w idealnych proporcjach równoważy moc i lekkość.

 Michał Jan Ciesielski jest saksofonistą doskonałym, który nie tylko potrafi grać skomplikowane improwizacje, ale przede wszystkim prowadzić melodię w porażającym tempie, wykorzystując swój instrument, by za jego pomocą krzyczeć, rapować czy śpiewać niczym wokalista rockowego zespołu. Pięknie pomagali mu budować kompozycje grający na klawiszach Kamil Zawiślak (Wishlake) i chilijski perkusista Luis Mora Matus. Czy był to jazz, czy może już metal do końca nie wiadomo, ale to nie jest w żadnym wypadku istotne - działo się tak dużo, że wiele innych występów zeszło na dalszy plan. Publiczność skakała i tańczyła tak intensywnie, jak w niejednym pogo.

Quantum Trio

Potęga duetów

Na połączenie obezwładniającej mocy i improwizacji stawia także BLED, czyli wspólny projekt Emila Miszka i Sławka Koryzno, dodający do inspiracyjnego tygla także wpływy elektroniki i folkowej rytualności. Przy wtórze pięknych wizualizacji Gary'ego Garnowskiego panowie niemal roznieśli Scenę Magazyn w pył, zabierając publiczność w nieoczywistą podróż z elementami science-fiction, opatrzoną mocną, oryginalną muzyką, która zapierała dech. To było genialne pół godziny, pozostawiające niedosyt i chęć na więcej, które trudno ubrać w słowa. Tego koncertu po prostu trzeba doświadczyć i dać się ponieść emocjom.

BLED

Zdecydowanie nietuzinkowym duetem jest też HAŁVVA, w ramach której eksperymentują z brzmieniem wybitni muzycy - klawiszowiec Kamil Piotrowicz i perkusista Jacek Prościński, poszukując nowych form ekspresji na pograniczu elektroniki, hałaśliwości i jazzowego luzu. Na Sea You mieli wystąpić z trębaczem Timothee Quostem, ale niestety artystę poskładała choroba. Nie zmieniło to jednak faktu, że był to kolejny potężny i rozbrajający mentalnie i emocjonalnie koncert, który niemal obrócił piwniczny Magazyn w drobny mak. 


Jacek Prościński, HAŁVVA

Gdy jazzmani grają rocka

Jeśli specjalizujesz się w jazzie, nie znaczy, że nie lubisz innej muzyki, nie tylko tej, której blisko do eksperymentów, lecz także piosenek -  to z kolei dobitnie pokazał duet Zismann & Staniu, w ramach którego swoje przebojowe, niemal popowe oblicze zaprezentowali perkusista Mikołaj Stańko i gitarzysta Michał Zienkowski, który zaskoczył wciągającą ekspresją wokalną. Artyści stworzyli rasowy rockowo-elektroniczny materiał z elementami rapu, który w koncertowej formie nabrał potężnej mocy. Debiutancki "Alien" to fajne piosenki z przesłaniem, pełne osobistych przemyśleń i fenomenalnej energii, która udziela się publiczności momentalnie. To był niesamowity koncert, który doskonale wpisałby się w line-up niejednego rockowo-alternatywnego festiwalu.

 

Zismann

Nostalgiczna podróż do cynamonowej krainy

Maciej Milewski - producent, wokalista, multiinstrumentalista. Oczywiście o szerokich muzycznych horyzontach, który nie boi się sięgać w rejony nieoczywiste. Jego Cinnamon Gum to nostalgiczna podróż do lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, do krainy soulu, funku i wciągających melodii. Na scenie Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego ta muzyka zabrzmiała wybornie - lekko, miło, przyjemnie, niosąc ciepły powiew wakacyjnej beztroski, spowitej zachodzącym słońcem. Maciej grał na gitarze i śpiewał głębokim głosem. Towarzyszyły mu dwie fantastyczne dziewczyny śpiewające w chórkach, a także doskonali muzycy, których w Trójmieście przecież nie brakuje. Całości towarzyszyła scenografia rodem z dawnych programów telewizyjnych. Niespełna godzina minęła błyskawicznie, otulając słuchaczy analogowym, ponadczasowym brzmieniem ciepłych piosenek, których nie powstydziliby się Marvin Gaye czy Curtis Mayfield. 

Cinnamon Gum

Kraina łagodności

Podczas tegorocznej edycji Sea You Music Showcase nie zabrakło także podróży w rejony bliskiej muzyce klasycznej. Jej nową odsłonę zaprezentowała pochodząca z Tczewa, wspaniała wiolonczelistka Dobrawa Czocher, która wzruszyła do głębi i wprawiła w zachwyt wszystkich tych, którzy cenią wyrafinowanie i lubują się w dźwiękach subtelnych, wyważonych, którzy dostrzegają piękno w każdej nucie i kochają czerpać energię z ciszy. Dobrawa wystąpiła w trio wraz z dziewczynami grającymi na altówce i klawiszach. Swoją grę na wiolonczeli wzbogaciła efektami i zapętleniami oraz delikatnymi wokalizami. 

Był to tak wciągający występ, że gdy się już na niego dotarło, nie sposób było uronić choćby minuty tych wyjątkowych chwil. Absolutnie zachwycający, wmurowujący w podłogę i cudownie wyciszający, choć pośród eterycznych brzmień kryła się też odrobina niepokoju i mroku. Był niesamowicie potrzebny, by ukoić ciało i duszę. Choć trudno jakiekolwiek koncerty tu do siebie porównywać, był chyba najlepszy podczas tych dwóch niezwykle intensywnych koncertowych dni.

 

Dobrawa Czocher

 Aktywni i wszechstronni

Trójmiejscy artyści to ludzie wszechstronni, którzy kochają muzykę niezależnie od gatunku - poszukują inspiracji w szerokim spektrum i sięgają w swoich projektach po bardzo nieoczywiste wypadkowe tych wpływów. Co roku na Sea You występuje zacne grono osób, które potrafią zagrać absolutnie wszystko, wedle potrzeb i zagrać więcej niż jeden koncert danego wieczoru. Czują się świetnie w rocku, jazzie, elektronice, popie czy metalu. W tym roku do tego grona niewątpliwie można zaliczyć saksofonistę Piotra Chęckiego, który w tym roku towarzyszył na scenie Piotrowi Kalińskiemu (Hatti Vatti) i muzykom Pink Freud oraz perkusistów Sławka Koryzno i Jacka Prościńskiego. Pierwszy z nich oprócz gry z ramach BLED wystąpił z Cinnamon Gum, drugi zaś oprócz improwizowania na potrzeby HAŁVVY zagrał porywające koncerty razem z Loco Star oraz z największym tegorocznym składem - grupą Remont Pomp.

Piotr Chęcki/Peter Stanley Chester

 

 Najbardziej rozwinięty kolektyw

Ten niezwykle rytmiczny, oparty na synchronicznej grze kilkudziesięciu osób koncert był przeżyciem absolutnie niezapomnianym i jedynym w swoim rodzaju. Składający się z osób niepełnosprawnych kolektyw zaproponował doświadczenie rytualne, budując brzmienie z przeróżnych instrumentów perkusyjnych, a także niecodziennych, takich jak cymbałki, miski, dzwonki, przeszkadzajki. Jak sami o sobie mówią nie są zespołem, w którym dominują gitary, lecz znacznie bardziej rozwiniętym. Trudno się z tym nie zgodzić. Grając w kręgu przy stole muzycy osiągnęli porozumienie na poziomie metafizycznym, dogadując się przy pomocy kreowanej na żywo fuzji brzmień, którą kształtował dyrygujący tą niecodzienną orkiestrą przewodniczący. Świetnie zgrał się z nimi wszechstronny Jacek Prościński, wspierając muzyków grą na perkusji i elektronicznymi eksperymentami. Remont Pomp wzruszył szczerością, oddaniem i autentycznością i nic dziwnego, że został przyjęty bardzo ciepło, także przez dzieci, które ochoczo przyłączyły się do tej rytmicznej gry, klaszcząc i bawiąc się w najlepsze.

 

Remont Pomp i Jacek Prościński

Piosenki (nie) dla każdego

Czy byłam na absolutnie wszystkich koncertach tej edycji? Niestety nie - z 24 wybrałam 17 - dlatego, by zdecydowanej większości z nich doświadczyć w najpełniejszej formie, by odpuścić bieganie między scenami i skupić się na tym, co najcenniejsze - kompleksowym dźwiękowo-emocjonalnym doświadczeniu. By wniknąć głębiej, pochylić się nad sensem tych dźwięków, zrozumieć je i przeżyć te dwa dni tak, by szczerze doświadczyć jak najwięcej, nie próbując rozdwoić się, a skupić na konkretnych rzeczach. By złapać chwilę oddechu i cieszyć się muzyką. Dlatego też nie zawsze poszukiwałam punkowej energii i dusznego klimatu małej Sceny Magazyn. Dotarłam na nią jednak na kilka naprawdę świetnych występów. Oprócz wspomnianych już rozkładających na łopatki koncertów BLED i HAŁVVY, chętnie posłuchałam też rockowych hymnów bezkompromisowego Loveworms, łączących rock, elektronikę i rap Trippin' Dog i zimnofalowych, nawiązujących do klasyki rodem z twórczości The Cure, New Order czy Joy Division utworów Balzam. Te piosenki zdecydowanie mi pasowały, czego niestety nie mogę powiedzieć o kompozycjach jednej z głównych gwiazd festiwalu, występującej pierwszego dnia na głównej scenie Sarsy. Choć artystka ma na siebie ciekawy pomysł, zarówno pod kątem brzmienia jak i oprawy wizualnej, niestety nie trafiły do mnie te popowo-rockowe piosenki.



 Nie tylko koncerty 

Sea You Music Showcase to nie tylko koncerty. To także warsztaty, spotkania, rozmowy przy barach, na korytarzach i w ramach paneli dyskusyjnych, sklepy z płytami oraz sztuka wizualna.  W tym roku na uczestników czekała wystawa koncertowych zdjęć trójmiejskich fotografów, portretujące zespoły i muzyków z Trójmiasta,  w tym cztery czarno-białe zdjęcia mojego skromnego autorstwa, stoiska z merchem oraz płytami z fantastycznego Sonar Records. Było też sześć paneli dyskusyjnych, w tym jeden bardzo ważny, w języku angielskim, pokazujący perspektywę organizacji koncertów w Europie, w tym dobór artystów, sprawy organizacyjne i problemy, z jakimi zmagają się promotorzy. O produkcji koncertów w praktyce, zawodzie managera, życiu z muzyki i sposobach ogarniania tłumu uczestnicy rozmawiali już po polsku. Niezwykle istotnym panelem był też ten o walce z utratą słuchu, w ramach którego o swoich doświadczeniach i dolegliwościach z tym związanych opowiedzieli Maciej Miecznikowski i Sarsa. Każda z tych rozmów została zarejestrowana i będzie dostępna za kilka miesięcy w Internecie na festiwalowych kanałach.

Cinnamon Gum

 

Kolejna edycja Sea You Music Showcase za rok. Już wiemy, że odbędzie się w dniach 10-11 kwietnia 2026, tradycyjnie w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. Znów pobiegamy korytarzami pomiędzy główną salą teatru i zlokalizowanymi w podziemiach Sceną Magazyn i Salą Panelową. Będziecie? 

Szczegóły będą pojawiać się sukcesywnie tu: https://seayou.com.pl/, na profilach społecznościowych festiwalu, a także na tej skromnej stronie, którą właśnie czytacie. 

 

Emil Miszk (BLED)


Więcej zdjęć z koncertów znajdziecie tu:  

Anastasia Rydlevskaya: https://www.muamart.pl/index.php/anastasia-rydlevskaya/

BLED: https://www.muamart.pl/index.php/bled/

Balzam: https://www.muamart.pl/index.php/balzam/

Cinnamon Gum: https://www.muamart.pl/index.php/cinnamon-gum/  

 

Dobrawa Czocher

 

Dobrawa Czocher: https://www.muamart.pl/index.php/dobrawa-czocher/

Emigrah: https://www.muamart.pl/index.php/emigrah/

HAŁVVA: https://www.muamart.pl/index.php/halvva

Hatti Vatti: https://www.muamart.pl/index.php/hatti-vatti/

Loco Star: https://www.muamart.pl/index.php/loco-star/ 

Loveworms: https://www.muamart.pl/index.php/loveworms/

Oczi Cziorne: https://www.muamart.pl/index.php/oczi-cziorne/

 

Pink Freud

Pink Freud: https://www.muamart.pl/index.php/pink-freud/

Quantum Trio: https://www.muamart.pl/index.php/quantum-trio/

Remont Pomp:  https://www.muamart.pl/index.php/remont-pomp-jacek-proscinski/

Sarsa: https://www.muamart.pl/index.php/sarsa/ 

Trippin' Dog: https://www.muamart.pl/index.php/trippin-dog

Zismann & Staniu: https://www.muamart.pl/index.php/zismann-staniu/

 

Quantum Trio